Jak większość ludzi, nie rozumiałam, że Bóg mógłby kochać właśnie mnie – w depresji i poplątaniu, których tak bardzo się wstydziłam. A ponieważ nie rozumiałam, ciężko było mi w to uwierzyć – pisze Daphne K., żona alkoholika.
Źle to wyglądało, bardzo źle. Orędzie o Bożym Miłosierdziu pojawiło się w kontekście, który stawiał pod znakiem zapytania całą jego wiarygodność. Trudno się nawet dziwić Kościołowi, że powiedział objawieniom s. Faustyny „nie”. A jednak Miłosierdzie zwyciężyło. Była zakonnicą, miała błogosławionego spowiednika, a w kościele w Płocku otrzymała pierwsze objawienie o Bożym Miłosierdziu. Brzmi znajomo?