logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Jacek Pleskaczyński SJ
Kryzys sensu życia w doświadczeniu choroby i śmierci
Obecni
 


W otoczeniu czterech innych uczonych Stovel podjął w jednej z klinik eksperyment rejestracji funkcji komórek mózgowych u pewnej umierającej kobiety. Aparaturę pomiarową umieszczono w pokoju sąsiadującym z umierającą. Pięciu uczonych z napiętą uwagą śledziło posuwającą się na skali wskazówkę. W pewnym momencie umierająca kobieta rozpoczęła wzruszającą do głębi modlitwę. Była to prośba o przebaczenie wszystkim jej wrogom, o przebaczenie własnych jej win i grzechów, zakończona głośnym aktem oddania się w ręce Boga.

Uczeni stali w skupieniu i nieco zawstydzeni, że są świadkami sakralnej tajemnicy. A równocześnie nie spuszczali oka z pracującej aparatury pomiarowej. Kiedy nasilenie modlitwy umierającej doszło do punktu kulminacyjnego, w aparaturze pomiarowej odezwał się jasny dźwięk, a wskazówka podskoczyła na skali do swego zenitu. Przez przeszło trzydzieści sekund uczeni świadkowie obserwowali to zjawisko w zupełnej ciszy, z największym zdumieniem. Po raz pierwszy w dziejach ludzkości obserwowano przecież wymiary mocy modlitwy na aparaturze kontrolnej. A moc ta okazała się 55 razy silniejsza niż moc największej amerykańskiej radiostacji, mierzona na tej samej aparaturze pomiarowej.

Jakkolwiek interpretować to zdumiewające wydarzenie nie ulega wątpliwości, że opisana kobieta dopełniła w godzinie najważniejszej próby całożyciowe poszukiwanie sensu. Mając za chwilę stanąć przed Stwórcą pamiętała o wskazaniu aby, „zostawić dar swój i najpierw pojednać się ze swoim bratem”. Każdy z nas jest wszak dzierżawcą życia, z którego w końcu trzeba zdać sprawę. Najistotniejszą, centralną częścią tej dzierżawy jest zaś bliźni.

Właśnie tam, na szubienicy

Jeżeli bowiem zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Jego Syna nasze pojednanie dokonuje się poprzez otwarcie w miłości na drugiego. Jeśli jest ono poparte cierpieniem, realizują się słowa św. Pawła: Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony w moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa, dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół. Jako chrześcijanie nie umiemy wyobrazić sobie pełni sensu ludzkiego życia bez odniesienia do Chrystusa i Jego Krzyża. Lekcją przyjmowania w pokorze tej tajemnicy niech będzie na koniec wydarzenie z czasu II wojny światowej; na oczach zgromadzonych na placu apelowym więźniów obozu koncentracyjnego umiera młody Żyd, schwytany po nieudanej ucieczce. Powieszony „niefachowo” długo męczy się na szubienicy, na oczach zmartwiałych więźniów. W tym momencie jeden z nich zwraca się do drugiego, kapłana, z pytaniem: „No i gdzie jest teraz twój Bóg ?”. Odpowiedź świadczyła o głębokim zrozumieniu obecności Boga w każdym ludzkim cierpieniu: „Właśnie tam, na szubienicy”. Właśnie tam jest Chrystus, także wówczas, gdy dotykamy już nie czyjegoś, lecz własnego cierpienia.

Jacek Pleskaczyński SJ

 
 
poprzednia  1 2 3 4 5
Zobacz także
Artur Wnęk
W Polsce Marta Robin nie jest tak znana jak św. Ojciec Pio, św. Franciszek z Asyżu czy św. Siostra Faustyna Kowalska. Przyjrzyjmy się więc tej niezwykłej postaci, którą kiedyś ktoś nazwał największą kobietą XX wieku...
 
Artur Wnęk
Ludzie, którzy są dojrzali w swoim człowieczeństwie umierają w pokoju. Nie chodzi tu o poziom wiedzy czy też inteligencji, ale raczej o pewną dojrzałą mądrość życiową. Spotkałam się ze zdaniem, które mnie w pewnym momencie wręcz powaliło. Wnuczka jednego z naszych chorych spytała babcię, dlaczego nas to spotkało, że dziadek umiera. Na to babcia: Może po to, aby inni widzieli, że tak też można kochać Pana Boga.
 
Artur Wnęk

Zarówno osobom wierzącym, jak i niewierzącym nie jest obcy widok kapelana przemierzającego szpitalne korytarze, by dotrzeć do chorych z Chlebem Życia i posługą sakramentalną Kościoła. Jednym z siedmiu sakramentów świętych jest sakrament namaszczenia chorych. W samym Piśmie Świętym czytamy zachętę do korzystania z tego daru Kościoła: „Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone” (Jk 5,14-15).

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS