logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Jacek Pulikowski, Małgorzata Tadrzak-Mazurek
Kto wytrwa do końca
Don Bosco
 


Spotkanie dwóch egoizmów?

Tak, a małżeństwo wymaga ofiarności.

Niewiele się teraz o tym mówi w wychowaniu...

W ogóle, także o powinnościach przestało się mówić. Powiem więcej, człowiekowi nie godzi się kierować zachciankami, człowiek ma używać rozumu, człowiek ma kształtować wolę, człowiek ma sam siebie wychowywać.

A jeśli pojawia się kryzys, bo w każdym małżeństwie prędzej czy później się pojawi, to czy może być jakąś nauka dla dziecka, np. jak sobie radzić w trudnych sytuacjach?

Jeżeli rodzice będą przechodzić kryzys, po którym się pogodzą i będą ze sobą do końca życia, to jest dla dziecka przekaz, że miłość do końca życia jest możliwa, mimo nawet ciężkich kryzysów. Wtedy się dzieciom daje wyraźny sygnał, że problemy można rozwiązywać, że nie są powodem do odejścia. A dzisiaj młode dziewczyny, zamiast marzyć o trwałej, wiernej i pięknej miłości, od początku zakładają, że małżeństwo się rozpadnie, bo większość się rozpada. Może i w dniu ślubu o tym myślą... Ale ślub biorą, może się jakoś tam uda.

To dlatego decyzje o wyborze drogi życiowej, o małżeństwie, kapłaństwie są coraz później podejmowane?

Oczywiście, to jest zupełnie jasne. Mężczyźni wychowywani są tylko przez kobiety, ojcowie zupełnie się wycofali, mamusie wszystko za nich robiły, oni o niczym nie decydowali, więc jak tu nagle podjąć decyzję. Po prostu strach! 

Jak do tego nie dopuścić?

Trzeba zachwycić postawą odpowiedzialności. Uczyć jak powinien zachowywać się człowiek właśnie dlatego, że jest człowiekiem. Ponadto należy wzmacniać dobre zachowania. Jeśli np. dziecko odda swoją zabawkę koledze, nie można krzyczeć, że taka droga zabawka, jak mogłeś oddać, ale lepiej pochwalić, że bardzo dobrze, bo kolega jest biedny i takiej zabawki by nie miał i że bardzo podziwiamy nasze dziecko. W każdym momencie, w wielu drobnych zachowaniach można dziecko pociągnąć w dobrą stronę. To się opłaci i to jest właśnie wychowanie.

Jak sobie najlepiej radzić w kryzysach małżeńskich, kapłańskich, kiedy szukać pomocy z zewnątrz?

Najlepiej radzić sobie w kryzysach 20 lat przed kryzysem.

To znaczy?

To znaczy dorastać do dojrzałości. Uczyć się pokonywać wszelkie trudności zanim one nadejdą. Oczywiście są różne terapie, różne sposoby wspomagania, gdy już dojdzie do kryzysu. Np. ludzie, którzy przyznają się do Kościoła w takich sytuacjach powinni korzystać z porad spowiednika,  przewodnika duchowego. Są różne poradnie i doradcy. Najbezpieczniej korzystać z katolickich.


 
Zobacz także
Łukasz Kaczyński

O macierzyństwie, potrzebach mam rezygnujących dobrowolnie z pracy zawodowej oraz konieczności wewnętrznego rozwoju a także o początkach akademii dla matek opowiada Marcelina Metera – żona, matka czworga dzieci, familiolog oraz tłumacz i redaktor, założycielka Akademii Mamy Róży, w rozmowie z Łukaszem Kaczyńskim

 
Łukasz Kaczyński
Zbierzmy najpierw nasze dotychczasowe myśli na temat miłości między kobietą i mężczyzną. Miłość ta rozpoczyna się najczęściej zakochaniem, w którym władzą najbardziej aktywną i dominującą są uczucia. Dzięki temu relacja nabiera niezwykłej wyrazistości w doświadczeniach zakochanych i znajduje swój zewnętrzny wyraz w gestach czułości...
 
Wojciech Kowalski SJ

W Ewangelii według św. Marka jest opisana scena powołania apostołów, która dużo mówi nam o profilu ucznia. Pan Jezus wszedł na górę i przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego. I ustanowił Dwunastu (Mk 3, 13-14a). W polskim tłumaczeniu mamy „ustanowił”, czasownik grecki mówi „uczynił”. Wydaje mi się, że to słowo „uczynił” oddaje taki permanentny proces kształtowania i „czynienia” ucznia o profilu według serca Pana Jezusa.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS