logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Artur Stopka
Kwestia zaufania
Przewodnik Katolicki
 


Sejm, policja, Kościół

Aby zorientować się, jakiego rodzaju zaufanie podlega analizom i sondażom, często nie wystarczy zatrzymywanie się na nagłówkach i zajawkach medialnych przekazów. Trzeba zajrzeć głębiej w treść informacji. Trzeba ustalić, w jakim kontekście pytano ankietowanych o zaufanie do Kościoła. Trzeba przeczytać, że na przykład: „CBOS, jak co miesiąc, zbadał zaufanie Polaków do najważniejszych instytucji publicznych. Z sondażu wynika, że Kościół katolicki cieszy się zaufaniem 58 proc. społeczeństwa – to o 4 punkty procentowe więcej niż we wrześniu ubiegłego roku. Prawie w takim samym stopniu ubyło deklarujących negatywne opinie na temat Kościoła – jest ich 30 proc. (wcześniej 35 proc.)”. Podobne pytanie jak o Kościół, ankieterzy zadają w tym samym badaniu o Sejm, Senat, rząd, policję itp. Media, informując o wynikach dotyczących Kościoła, po prostu wyjmują fragment badań znacznie szerszych. Ich prawo. Jednak przy okazji ginie kontekst, w jakim pytanie o zaufanie do Kościoła w sondażu padało. Kontekst, który ułatwia zrozumienie, co naprawdę podlega badaniu.

Lubię to!

Gdy czytamy lub słyszymy o wynikach badań zaufania do Kościoła katolickiego, w rzeczywistości dowiadujemy się, jaki jest wizerunek Kościoła jako instytucji aktywnej w życiu publicznym w oczach, sercach i umysłach ankietowanych. Mówiąc w sporym uproszczeniu, odpowiadają one na pytanie, czy jako społeczeństwo (a nie jako wspólnota wierzących), „jesteśmy zadowoleni” z działań Kościoła na forum publicznym. Czy „podobają nam się” te najbardziej postrzegalne „na zewnątrz” przejawy jego aktywności. Poczynając od nagłaśnianych przez media wystąpień całego Episkopatu lub pojedynczych biskupów, przez działania kościelnych organizacji takich jak Caritas, rozmaite stowarzyszenia, aż po znane nam osobiście lub ze słyszenia zachowania konkretnych księży w tak wydawałoby się drobnych sprawach jak ton głosu przy załatwianiu formalności pogrzebowych w kancelarii parafialnej. W zasadzie chodzi o bardzo powierzchowne „wrażenie” niż o rzetelną ocenę. O coś podobnego do znanego z Facebooka „Lubię to!” Nie wszyscy o tym pamiętają, gdy natrafiają na sformułowania w rodzaju: „W ciągu ostatnich trzech miesięcy ubyło zwolenników i przybyło przeciwników. To najgorsze notowania popularności polskiego Kościoła od czterech lat”.

Wizerunek, czyli...

„Dobre oceny działalności tej instytucji przeważają wśród osób praktykujących religijnie przynajmniej raz w miesiącu, złe zaś wśród robiących to rzadziej lub w ogóle nieuczestniczących w praktykach religijnych” – wyjaśniał Katolickiej Agencji Informacyjnej Michał Feliksiak z CBOS, pokazując równocześnie przynajmniej niektóre uwarunkowania podawanych przez sondażownie danych.

Wizerunek Kościoła katolickiego jest ważną sprawą. To „zewnętrzne” zaufanie, o którym informują wyniki badania opinii społecznej, nie jest obojętne dla zaufania, na którym oparte jest jego funkcjonowanie. Nie należy więc lekceważyć wiadomości, że Kościół jest gorzej lub lepiej postrzegany. Nie można też rezygnować z działań mających na celu kształtowanie wizerunku Kościoła. Jednak nie może to być tylko PR.

Co prawda nie przeprowadzono badania zaufania do Kościoła w czasach pierwszych chrześcijan, ale do naszych czasów przetrwało zdanie, które z jednej strony mówi o ówczesnym wizerunku Kościoła, a z drugiej o tym, gdzie leży jego źródło. Poganie mówili o pierwszych wspólnotach wyznawców Jezusa Chrystusa: „Patrzcie, jak oni się miłują!”

ks. Artur Stopka
 
Zobacz także
Ks. Rafał Dudała

Sobór położył kres epoce, którą Giuseppe Alberigo nazwał „wygnaniem Słowa”. Niemal natychmiastowym tego efektem był rozkwit niezliczonej wręcz liczby inicjatyw, ruchów i grup, których członkowie domagali się lepszej znajomości Biblii, by móc wziąć ją do ręki, otworzyć, czytać, rozważać, komentować, a niekiedy i spierać się z nią. Dziś nie sposób wyobrazić sobie liturgicznej celebracji czy spotkania niewielkiej choćby grupy modlitewnej bez obecności Pisma Świętego.

 
ks. Józef Bremer SJ
Opisowi zwiastowania Maryi odpowiada opis zwiastowania św. Józefowi (Mt 1,18-25). Anioł zapowiada im narodziny Zbawiciela, dodając, że poczęcie Dziecięcia stało się za sprawą Ducha Świętego. Maryja i Józef w podobny sposób wyrażają swoje przyzwolenie na działanie Boże. Maryja zgadza się nosić Jezusa pod swoim sercem, Józef zgadza się na przyjęcie odpowiedzialności za Dziecię i Jego Matkę. Owo podwójne "tak" dało Bogu ludzką przestrzeń, w której mógł się narodzić...
 
Teresa Kołodziej

Konsekwencją decyzji zostania uczniem Jezusa jest to, że odtąd już nic nie będzie takie samo. To, co było, minęło. Teraz ważne jest tylko to, aby odkrywać, do czego Bóg nas w tej konkretnej sytuacji życiowej zaprasza i konsekwentnie za tym, z Jego łaską, podążać. Z taką postawą z pewnością będziemy przydatni w królestwie Bożym. Nagrodą za to jest On sam.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS