logo
Środa, 24 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bony, Horacji, Jerzego, Fidelisa, Grzegorza – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Józef Augustyn SJ
Błogosławieni wprowadzający pokój
Posłaniec
 


W bogatych krajach zachodnich nie zamyka się wprawdzie do więzień uczniów Jezusa i nie poddaje się ich torturom, jednakże stosuje się wobec nich inne formy prześladowania, które są nie mniej skuteczne, niż “tradycyjne” metody pozbawiania wolności lub życia. Wyśmiewanie uczniów Jezusa, izolacja społeczna, spychanie ich na margines życia publicznego, promowanie ruchów i sekt zwalczających chrześcijaństwo – to współczesne metody prześladowania. Systematycznie ukazują się też prowokacyjne “dzieła sztuki”: książki, filmy, utwory teatralne, obliczone na wywołanie skandalu i obrażanie uczuć ludzi wierzących. I chociaż winniśmy domagać się szacunku dla naszych wartości religijnych, to jednak z drugiej strony konieczna jest dla nas świadomość, że świat zawsze prześladował wiernych wyznawców Boga.
 
Módlmy się, abyśmy także to błogosławieństwo odczytywali jako skierowane bezpośrednio do nas. Prośmy, byśmy, spotykając się z jakąkolwiek formą prześladowania, nie ulegali uczuciom oburzenia i gniewu z powodu niesprawiedliwości, ale uświadamiali sobie, że w ten sposób spełnia się zapowiedź Jezusa. Autentyczność i głębia naszego pójścia za Jezusem sprawdza się właśnie w chwilach prześ­ladowania.
 
Ewangeliczne paradoksy
 
Błogosławieństwa Jezusa uderzają nas i zaskakują, ponieważ posługują się paradoksami (z jęz. greckiego: paradoksos – nieoczekiwany, niewiarygodny). Paradoks to oryginalne stwierdzenie zaskakująco sprzeczne z uznanym powszechnie przekonaniem. Nierzadko jest ono formułowane w błyskotliwej formie krótkiego zdania lub aforyzmu. Taką właśnie formę krótkich, błyskotliwych aforyzmów mają błogosławieństwa Jezusa. Zaskoczenie każdym z nich wynika z tego, iż odsłaniają one nowość Ewangelii, która nierzadko bywa sprzeczna z przyjętym po­wszechnie mniemaniem i uznawanymi przez wszystkich wartościami. Posługiwanie się paradoksami jest wyrazem pewnej bezradności ludzkiego języka wobec tajemnicy królestwa Bożego, które odsłania przed nami Jezus.
 
Cała Ewangelia odwołuje się często do paradoksalnych stwierdzeń, które tylko pozornie wydają się zawierać sprzeczność wewnętrzną. Sama tajemnica Wcielenia jest paradoksalna: nieskończony i odwieczny Bóg staje się słabym człowiekiem; Pan całego wszechświata, któremu podlega wszystko na ziemi, rodzi się w grocie dla bydła, gdyż nie było dla Niego miejsca w gospodzie. Jedyny sprawiedliwy na ziemi umiera jako złoczyńca na szubienicy krzyża. Są to fundamentalne prawdy naszej wiary, które brzmią paradoksalnie.
 
Błogosławieństwa, które usiłują oddać tajemnicę królestwa Bożego, brzmią również paradoksalnie: ludzie ubodzy oraz odsądzeni od czci i wiary będą właścicielami królestwa; smutni będą pocieszeni; cisi, którzy nie walczą i nie dopominają się o swoje, posiądą całą ziemię; łaknący, pragnący sprawiedliwości będą nasyceni; prześladowani i cierpiący ze względu na Chrys­tusa będą doznawać pocieszenia i radości.
 
Jezus odwołuje się do paradoksu także w wielu innych sytuacjach. Kiedy jeden z powołanych przez Niego uczniów prosi Go, aby przed pójściem za Nim mógł pogrzebać swojego ojca, Chrystus odpowie mu w sposób paradoksalny – nieprawdopodobny: Zos­taw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże (Łk 9,60). Te same pojęcia posiadają dwa różne znaczenia: raz znaczenie dosłowne – czysto ludzkie, innym razem znaczenie duchowe, wewnętrzne. Ten właśnie paradoksalny sposób mówienia Jezusa był nieraz powodem nieporozumień. Kiedy Chrystus przestrzega uczniów przed nauką faryzeuszy, nazywając ją kwasem, oni myśleli, że Mistrz mówi o chlebie. Jak to, nie zrozumieliście, że nie o chlebie mówiłem wam, lecz: strzeżcie się kwasu faryzeuszów i saduceuszów? (Mt 16,11) – dziwi się Jezus. Użycie tego samego pojęcia w różnych znaczeniach sprawia, iż nauczanie Jezusa wydaje się zawierać wiele sprzeczności. Są one jednak tylko pozorne.
 
Dogłębna lektura Ewangelii nie jest bynajmniej prosta. Wymaga ona z jednej strony zaufania i otwartości na światło Ducha Świętego, z drugiej zaś naszej wytrwałej pracy i zaangażowania intelektualnego i duchowego. Takie podejście do lektury Ewangelii wymaga od nas pokornej świadomości, że to, co jest najgłębsze w człowieku – tajemnica Boga – nie daje się wyrazić do końca ludzkim językiem. Paradoksy są usilnym poszukiwaniem, także ze strony Jezusa, w jaki sposób wyrazić niezgłębione dla człowieka tajniki Bożej prawdy i mądrości. Paradoksalne wyrażenia Jezusa ukazują też granice ludzkiego języka, które dotykają w pewien sposób także Boga-Człowieka, ponieważ narażają Go na niezrozumienie. Jezus rzeczywiście często był niezrozumiany przez swoich słuchaczy.
 
Prośmy o świadomość ograniczeń nie tylko ludzkiego języka, ale także ludzkiego serca i umysłu. Ta świadomość sprawi, iż przyjmiemy pokorną postawę wobec Ewangelii. Prośmy też o światło Ducha Świętego, abyśmy pojęli właściwie znaczenie Bożego słowa.
 
o. Józef Augustyn SJ
 
 
Zobacz także
Robert Rabka OFMCap
Trudności spadają na człowieka, aby pociągnąć go ku większej miłości Boga i jedności z Nim. Są próbą wiary i wierności, a także rękojmią, że Bóg doprowadzi swoje dzieło do końca. W ciężkich chwilach sprawdza się modlitwa pisana. Najczęstszą przyczyną oschłości jest grzech: upodobanie w sobie, zarozumiałość, pycha, duchowe lenistwo, zaniedbanie formacji własnej wiary, szukanie światowych pocieszeń, przywiązanie do osób, przyjemności lub zabaw, brak szczerości przed samym sobą. Grzech nie w Bogu szuka pocieszenia, a w rzeczach stworzonych. 
 
Robert Rabka OFMCap
Niedzielna Msza Święta. Ksiądz mało przekonującym głosem wygłasza wciąż te same truizmy, rozbrykani ministranci, nie do końca lub wcale nieświadomi, w czym uczestniczą, szepczą coś między sobą, zrzędliwe babcie rozpychają się w ławkach, znudzeni uczestnicy sprawdzają dyskretnie SMS-y… Któż z nas nie widział takich obrazków? 
 
Justyna Kostecka
Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, dla Niego prostujcie ścieżki! (Iz 40,3). Tak wołał św. Jan Chrzciciel, bohater wielu obrazów, między innymi obrazu Hieronima Boscha. Obraz ze zbiorów Muzeum José Lazaro Galdiano w Madrycie przedstawia świętego na pustkowiu, dokąd udał się jeszcze jako młodzieniec i gdzie wiódł żywot ascety. Jan Chrzciciel pochodził z Judei, był synem kapłana Zachariasza i Elżbiety oraz krewnym Jezusa...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS