logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ludzie zawsze będą potrzebowali Boga
 


Nie można stawać się kapłanem w pojedynkę. Potrzeba wspólnoty tych, którzy pragną służyć Kościołowi – pisze Benedykt XVI w liście do seminarzystów. Dzieli się z nimi wspomnieniami swojego przygotowania do kapłaństwa i pokazuje ważne punkty formacji seminaryjnej.

Ludzie zawsze będą potrzebowali Boga, również w epoce dominacji techniki w świecie i globalizacji – podkreśla Benedykt XVI. List do seminarzystów rozpoczyna od osobistego wspomnienia. W grudniu 1944 r. na pytanie dowódcy kompanii, w której odbywał służbę wojskową o zawód, jaki chciałby wykonywać, odpowiedział, że chciałby zostać kapłanem katolickim. Podporucznik skwitował to stwierdzeniem: „A więc musi Pan poszukać sobie czegoś innego. W nowych Niemczech już nie potrzeba księży”. „Wiedziałem, że te „nowe Niemcy" były u schyłku i że wobec niezmiernych zniszczeń, jakie to szaleństwo spowodowało w kraju, bardziej niż kiedykolwiek potrzeba było kapłanów” – wspomina Benedykt XVI. Dalej pisze zaś: „Dziś sytuacja jest całkowicie odmienna. Jednakże na różne sposoby również dziś wielu myśli, że kapłaństwo katolickie nie jest „zawodem" na przyszłość, lecz raczej należy do przeszłości. Wy, drodzy Przyjaciele, wbrew tym zastrzeżeniom i opiniom, zdecydowaliście się wstąpić do seminarium, to znaczy weszliście na drogę ku posłudze kapłańskiej w Kościele katolickim. I dobrze zrobiliście” – pisze papież do seminarzystów.

Benedykt XVI zwraca uwagę na wspólnotowy charakter formacji seminaryjnej. „Seminarium jest wspólnotą w drodze ku posłudze kapłańskiej. Już przez samo to powiedziałem coś bardzo ważnego: nie można stawać się kapłanem w pojedynkę. Potrzeba „wspólnoty uczniów", jedności tych, którzy pragną służyć wspólnemu Kościołowi” – podkreśla. Dalej papież wymienia ważne punkty formacji seminaryjnej.

Jest to czas pogłębiania relacji z Bogiem. Jak wskazuje papież, „najważniejszą rzeczą w drodze do kapłaństwa i w całym życiu kapłańskim jest osobista relacja z Bogiem w Jezusie Chrystusie”. Kapłan jest bowiem „heroldem Boga pomiędzy ludźmi”. Pozwala doświadczyć Boga, udzielającego się w sakramentach. Papież pokazuje, że klerycy muszą sami przeżywać misterium, ale dostrzegać też istotę udzielania sakramentów.

„Centrum naszego odniesienia do Boga i ukształtowania naszego życia jest Eucharystia. Sprawowanie jej z wewnętrznym zaangażowaniem, a przez to osobiste spotkanie z Chrystusem, powinno stanowić centrum naszego dnia” – pisze papież. Zachęca seminarzystów do wnikliwego studium liturgii. „Jak mogę stwierdzić na podstawie mojej osobistej drogi, jest rzeczą zachwycającą uczenie się krok po kroku rozumienia jak to wszystko rozwijało się, jak wielkie doświadczenie wiary zawarte jest w strukturze liturgii mszalnej, ile pokoleń tworzyło ją modląc się” – wyznaje papież. Pisząc o sakramencie pokuty, zaznacza, że prowadzi on do pokory i uczy uczciwości w odniesieniu do samego siebie. Jak dodaje, „pozwalając, aby mi zostało wybaczone, uczę się także przebaczać innym”.

Benedykt XVI zachęca seminarzystów do wrażliwości na pobożność ludową. „Oczywiście pobożność ludowa musi zawsze być oczyszczana, ukierunkowana ku centrum, ale zasługuje na naszą miłość, bo sprawia, że my sami stajemy się w sposób całkowicie rzeczywisty „Ludem Bożym"” – pisze papież.

Formacja seminaryjna to przede wszystkim czas studium. „Wiara chrześcijańska posiada wymiar racjonalny i intelektualny, który należy do jej istoty. Bez niego wiara nie byłaby sobą” – pisze Benedykt XVI, zachęcając seminarzystów do studiowania z zapałem. Przestrzega przy tym przed nakierowaniem wyłącznie na kwestie pragmatyczne. „Nie chodzi bowiem tylko o uczenie się rzeczy ewidentnie użytecznych, ale o poznanie i zrozumienie wewnętrznej struktury wiary w jej całości, tak aby stała się odpowiedzią na pytania ludzi, którzy z punktu widzenia zewnętrznego zmieniają się z pokolenia na pokolenie, a jednak w głębi pozostają tacy sami” – pisze Benedykta XVI. Podkreśla, że kapłan powinien dogłębnie znać całe Pismo Święte. Pisze o wadze dogmatyki, teologii moralnej i katolickiej nauki społecznej, teologii ekumenicznej, prawa kanonicznego. Podkreśla przy tym, że niezbędne jest „zakotwiczenie teologii w żywej wspólnocie Kościoła”. „Bez Kościoła, który wierzy, teologia przestaje być sobą i staje się zbiorem różnych dyscyplin bez wewnętrznej jedności” - czytamy.

Papież zwraca również uwagę, że lata seminaryjne muszą być czasem dojrzewania ludzkiego. „W ten kontekst wpisuje się również integralność seksualności w całej osobowości” – pisze papież. Nawiązując do gorszących przypadków nadużyć seksualnych księży wobec dzieci i młodzieży, pisze: „Nadużycie jednak, które należy głęboko potępić, nie może zdyskredytować misji kapłańskiej, która pozostaje wielka i czysta. Dzięki Bogu, wszyscy znamy kapłanów przekonujących, utwierdzonych w wierze, którzy świadczą, że w tym stanie, właśnie żyjąc w celibacie, można osiągnąć autentyczne człowieczeństwo, czyste i dojrzałe”. Zachęca przy tym kleryków: „To, co się wydarzyło, musi jednak obudzić w nas czujność i uwagę, byśmy w drodze do kapłaństwa rzetelnie, wobec Boga, badali siebie, aby rozeznać, czy to jest Jego wolą dla mnie”.

Papież pisze o tym, że kandydaci do kapłaństwa mają różną duchowość. Tym bardziej podkreśla wagę jedności. „Może być trudne rozpoznanie wspólnych elementów przyszłego posłania i związanej z nim drogi duchowej. Dlatego właśnie ważne jest seminarium jako wspólnota w drodze, wychodząca ponad różne formy duchowości” – pisze Benedykt XVI. „Seminarium to okres, w którym uczycie się jeden z drugim i jeden od drugiego. (...) Ta szkoła tolerancji, więcej, akceptacji i zrozumienia w jedności Ciała Chrystusa, jest istotnym elementem lat seminaryjnych” – dodaje.

List został opublikowany w Watykanie 18 października.