logo
Wtorek, 23 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Ilony, Jerzego, Wojciecha – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Czesław Ryszka
Madonna Papieży XX wieku
Źródło
 


Pius XII, broniąc Polski zaatakowanej przez wojska hitlerowskie, wiele razy niósł pociechę polskiemu narodowi, apelując o zawierzenie Bogarodzicy Dziewicy, Królowej Polski z Jasnej Góry. W odpowiedzi na publiczne stwierdzenie B. Mussoliniego: "Koniec z Polską" (E finita la Polonia!), Pius XII odpowiedział: "Nie zginęła Polska i nie zginie, bo Polska wierzy, Polska się modli, Polska ma Jasną Górę i wierzące matki... ". I dodał: "Ojczyzna św. Kazimierza i św. Jadwigi, dwóch św. Stanisławów, św. Jana Kantego i św. Andrzeja Boboli mogła w ciągu wieków na dłużej lub na krócej postradać swe ziemie, swe dobra, swą niepodległość, nigdy jednak nie pozbyła się wiary. Nigdy nie zatraciła serdecznej czci dla Najświętszej Panny, wszechwładnej a słodkiej Królowej Polski, której Obraz Cudowny znajduje się od wieków w częstochowskiej świątyni, a która w godzinach ucisku jest Pocieszycielką całego Narodu i powiernicą jego niezniszczalnych nadziei" (30 IX 1939).
 
28 lipca 1944 roku, błogosławiąc Polsce, Pius XII powierzył szczęśliwą przyszłość opiece Najświętszej Maryi Panny, Królowej i Patronki Polski. Zaś 15 listopada 1944 roku powiedział: "Wasza nadzieja zapłodniona przez tyle modlitw, tyle łez i tyle krwi szlachetnie przelanej, jaśnieje zawsze, i gromki hymn Wybickiego może nadal, jak ongiś, gromko śpiewać: Jeszcze Polska nie zginęła! Wszak wasza Królowa, Panienka Częstochowska, z wysokości niebios czuwa nad swoim królestwem. Na Jej prośbę Bóg otrze z waszych oczu wszelką łzę". Po wojnie, w liście do biskupów polskich 1 września 1951 roku Pius XII pisał: "Zwróćcie swe oczy na Górę, z której przyjdzie wam pomoc na czasie, na Górę, którą praojcowie wasi Jasną nazwali, na Górę, gdzie Bogarodzica Dziewica, Królowa wasza rozbiła swój namiot, gdzie do rozmodlonych rzesz uśmiecha się po macierzyńsku Jej Obraz".
 
Najpiękniejszą aprobatą dla Polski, zapłatą za jej martyrologię II wojny światowej, był bezprecedensowy gest Papieża, wyrażającego zgodę na otwarcie kaplicy Matki Bożej Jasnogórskiej w podziemiach bazyliki św. Piotra w 1953 roku. Kiedy zaś 26 sierpnia 1956 roku przybyła na Jasną Górę milionowa rzesza pielgrzymów, by ponowić śluby królewskie, Pius XII przysłał telegram z pozdrowieniem i błogosławieństwem. Pobłogosławił także dziełu peregrynacji, poświęcając 14 maja 1957 roku Kopię Obrazu Jasnogórskiego, przeznaczoną do wędrówki po całej Polsce.
 
Szczególnym przyjacielem Polski i Jasnej Góry był papież Jan XXIII, który jako wizytator apostolski w Bułgarii odbył pielgrzymkę na Jasną Górę 17 sierpnia 1929 roku, dokładnie w tydzień po srebrnym jubileuszu swego kapłaństwa. W księdze pamiątkowej napisał: Fiat pax in virtute tua, Regina Poloniae et abundantia in turribus tuis. Musiał głęboko przeżyć ten pobyt u Pani Jasnogórskiej, skoro później jako Papież często nawiązywał w przemówieniach do tego momentu. Kiedy 20 lutego 1962 roku kardynał Wyszyński przekazał Janowi XXIII dar od Jasnej Góry, kopię Cudownego Obrazu, Papież wzruszony powiedział na posiedzeniu Centralnej Komisji Przygotowawczej Soboru Watykańskiego: "Tym milsza staje się Nam jego [tj. Księdza Prymasa Polski] obecność, że przy tej sposobności okazał swoją szlachetność i delikatność przywożąc Nam wspaniały podarunek, który bardzo cenimy. Przybywając bowiem przywiózł Nam macierzyński uśmiech Matki Boskiej Częstochowskiej".
 
Związany z Jasną Górą był również papież Paweł VI, który jako młody kapłan, pracując w nuncjaturze w Warszawie, odbył pielgrzymkę na Jasną Górę w 1923 roku. Już w dniu wyboru na Stolicę św. Piotra, 30 czerwca 1963 roku zwrócił się do kardynała Wyszyńskiego słowami: "Proszę o codzienne jedno Zdrowaś Maryja na Jasnej Górze do Matki Bożej Częstochowskiej w mojej intencji". Jasna Góra odpowiedziała na tę prośbę odprawianiem codziennej Mszy św. za papieża oraz modlitwą Zdrowaś Maryja w wieczornym Apelu Jasnogórskim. Podczas czwartej sesji Soboru Watykańskiego II, na jej zakończenie, bezprecedensowym wydarzeniem na chwałę Pani Jasnogórskiej było rozdanie Jej wizerunku Ojcom Soboru.
 
Gorącym pragnieniem Pawła VI było odwiedzenie sanktuarium jasnogórskiego. Miał zamiar przybyć na Jasną Górę 3 maja 1966 roku, przygotował w tym celu najwyższe odznaczenie dla sanktuarium: order Złotej Róży. Niestety, to pragnienie pokrzyżowały komunistyczne władze. Paweł VI zmarł 6 sierpnia 1978 roku w Castel Gandolfo, mając przed sobą - podobnie jak jego poprzednik - obraz Matki Bożej Jasnogórskiej. Wśród darów, jakie Paweł VI przekazał Jasnej Górze, są: kielich mszalny (1970 r.), różaniec duży (1972 r.), ornat (1975 r.), świeca (1977 r.).
 
Jego następca, Jan Paweł I, został wybrany na Stolicę Piotrową w święto Matki Bożej Jasnogórskiej, 26 sierpnia 1978 roku, w czasie gdy wielotysięczna rzesza pielgrzymów trwała na Mszy św. w tej intencji.
 
Czesław Ryszka
 
 
Zobacz także
s. Zofia Tomaszewska OFS
Bóg w swoim wielkim miłosierdziu nieustannie się nami opiekuje, towarzysząc naszym ludzkim dziejom. I łatwo zauważyć, że gdy ludzkość staje na rozdrożach swej historii i kiedy grozi jej zejście w przerażającą otchłań grzechu i śmierci «Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował» (Ef 2,4), posyła raz po raz na ziemię Maryję, bo jest Ona naszą Matką. 
 
Elżbieta Konderak

W celebrowaniu liturgii, jak w każdej modlitwie, zawsze jest możliwy kryzys. Ale kryzys jest szansą. Uważam, że on jest często „spowodowany” przez tę drugą stronę, czyli przez Pana Boga, który nie chce się zgodzić na to, żebym Go przyjmował ciągle w taki sam sposób. Domaga się przewartościowania, chowa się w znakach i chce, żebym Go szukał na nowo, jeszcze bardziej intensywnie. Nie wiem, jak będzie się dalej rozwijać ta liturgia.

 

Z o. Mirosławem Pilśniakiem, dominikaninem, rozmawia Elżbieta Konderak

 
o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD

Autentyczna modlitwa - według Mistrza z Avila - wyzwala z egoizmu i samolubstwa: "Zamykasz za sobą drzwi, by się modlić, zaraz jednak szukasz swojej chwały, ostentacyjnie wykonując niby dobre uczynki. Tam w skupieniu opłakujesz swoje grzechy, a zaraz potem jesteś przyczyną łez drugich ludzi. Tam oświadczasz, że jesteś prochem, jednak zaraz przysięgasz na niebo, że twoja krew jest lepsza. Zapominasz o tym, że wszyscy pochodzimy z tej samej ziemi. (...) Staraj się poznać, jak jesteś przyziemny, pełen samolubstwa. We wszystkich twoich ćwiczeniach szu­kasz samego siebie" (648).

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS