To jest taki paradoks modlitwy, adoracji, bycia i trwania przy Jezusie i dla Niego. Po pierwsze dając wtedy siebie, jeszcze więcej otrzymujemy. Bóg oczyszcza nasze serca, umacnia je, by bardziej być dla innych. A więc adorując, i słuchając Jezusa zmienia się nasze patrzenie na świat, na rzeczywistość. Zaczynamy patrzeć tak jak On. Tak klarownie i przejrzyście, a jednocześnie z miłością i miłosierdziem wobec drugiego człowieka.
Jako gracz zawsze mogę przejść przez daną rozgrywkę i nawet jeśli zakończy się ona przegraną – spróbować jeszcze raz. Nie neguję porażki, metaforycznie mówiąc, jestem jej wierny, co może uwrażliwiać na podejmowane decyzje. Doświadczenie tego, że sukces jest sumą porażek, jest tym, co nas – graczy – ze sobą łączy. Przenosząc to na poziom zglobalizowanego świata – nie ma żadnych „innych”, „obcych”. Problemy mieszkańców Afryki są naszymi problemami. Moim marzeniem jest, aby gry wideo – przez budowanie wspólnoty doświadczeń – przyczyniły się do zrozumienia, że na pewnym poziomie wszyscy mieszkańcy dzisiejszego świata tworzą wspólnotę.
Z Grzegorzem Zyzikiem rozmawia Bartosz Bartosik