logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Albin Drewniak
Magia Voo Doo Stock czyli demonologia rocka
Fronda
 


Teoretycy rocka zgodnie podkreślają, że muzyka ta znacznie wykracza poza tradycyjne granice estetyki, sztuki czy rozrywki. Dość powiedzieć, że chyba wszyscy wymienieni na wstępie rockowi samobójcy i psychopaci otaczani są przez fanów kultem przypominającym kult świętych męczenników. Jeden z wyznawców Kurta Cobaina, uważanego przed śmiercią za proroka, przepisał wszystkie teksty swego mistrza z jego studyjnych, koncertowych i pirackich płyt, aby ocalić wszystkie słowa lidera Nirvany, który zwykł czasami zmieniać w trakcie wykonania piosenki któryś z jej wersów.
 
Specyfika muzyki rockowej niebezpiecznie zbliża ją do religii. Niebezpiecznie, bo jej przekaz może być kontrolowany przez ludzi o nie zawsze czystych intencjach. Aleister Crowley i Anton Szandor La Vey doskonale potrafili skorzystać z tej możliwości. Podświadomość młodych ludzi — dzięki okultystycznym pośrednikom w rodzaju Jimmy'ego Page'a czy Micka Jagge-ra — stanęła otworem przed Biblią Szatana, a La Vey uzyskał dla swego „Kościoła" najgłośniejszą mównicę, na jaką tylko mógł liczyć. Koncerty, ze swej natury przypominające „współczesne nabożeństwa", nie muszą koniecznie epatować aktami zabijania gołębi czy rozlewania koguciej krwi. Wystarczy demoniczna inicjacja muzyków, tajemny związek z „księciem tego świata".
 
Autostrada do piekła
 
Być może młodzi ludzie naprawdę — jak chce Steve Turner — „odchodzą w rocka", by znaleźć tam sens i ład, którego nie dostrzegają w „szarej codzienności". Nieoczekiwanie potwierdza to esej Allana Blooma, znakomitego filozofa politycznego, a jednocześnie nieprzejednanego krytyka muzyki rockowej: „Nic bardziej nie wyróżnia tego pokolenia aniżeli nałóg słuchania muzyki. Żyjemy w epoce muzyki i stanów duszy, które jej towarzyszą. Aby znaleźć tej miary entuzjazm, trzeba by się cofnąć przynajmniej o sto lat do Niemiec, trawionych pasją do oper Wagnera. Istniało wówczas religijne niemal poczucie, że Wagner stwarza sens życia, a publiczność nie tylko słucha jego dzieł, lecz one jej tego sensu użyczają. Dzisiaj bardzo duży odsetek ludzi w wieku od dziesięciu do dwudziestu lat żyje dla muzyki. Muzyka jest ich namiętnością; nic ich tak bardzo nie przejmuje jak muzyka; nie potrafią traktować poważnie niczego, co jest muzyce obce. Kiedy są w szkole lub z rodziną, tęsknią za tym, by powrócić do swej muzyki. Wszystko, co ich otacza — szkoła, rodzina, kościół — pozostaje poza ich muzycznym uniwersum. To zwyczajne życie w najlepszym razie jest neutralne, lecz z reguły stanowi przeszkodę, coś pozbawionego istotnych treści, a nawet rzecz, przeciw której należy się zbuntować".
 
Dokonana przez młodzież monopolizacja muzyki rockowej, jako jedynego depozytu wartości duchowych, zakończyła się prawdziwą ekspansją na obszar rocka nie tylko satanistów, ale i asów kulturowej inżynierii, którym odpowiadał radykalny rozdział rocka i instytucji oskarżonego o hipokryzję społeczeństwa. Właśnie ta przepaść pomiędzy dwoma kulturowymi światami tworzy mechanizm, który otwiera pole działania dla misjonarzy zła. Wiedzą o tym obie strony.
 
W wywiadzie dla Rolling Stone Magazine David Crosby deklarował: „Jedno, co mogę sobie wyobrazić, to porwanie waszych dzieci. To jedyne, co można zrobić. Oczywiście nie mam tu na myśli prawdziwego porwania. Nie. Chodzi mi raczej o zmianę ich systemu wartości, o to, by oddaliły się od swoich rodziców".
Alice Cooper jest jeszcze bardziej precyzyjny: „Podstawą sukcesu naszej grupy jest bunt. Niektóre dzieci oglądające nasze koncerty są zaszokowane, ale słuchają naszej muzyki, bo ich rodzice nas nienawidzą".
 
Również według Allana Blooma, muzyka rockowa ma przede wszystkim negatywne znaczenie wychowawcze: rujnuje wyobraźnię i zamyka młodych ludzi na odbiór wartościowej sztuki, „dostarcza przedwczesnej ekstazy i pod tym względem podobna jest do sprzymierzonych z nią narkotyków". Bloom nie ma wątpliwości: „To rynsztokowe zjawisko jest najwyraźniej spełnieniem zapowiedzi, która tak często pojawiała się w psychologii i literaturze, a mianowicie, że nasza słaba i znużona cywilizacja zachodnia zacznie na powrót czerpać siły z prawdziwego źródła: podświadomości. [...] I cóż znaleźliśmy? Nie twórcze demony, lecz blichtr showbiznesu. Wymakijażowany Mick Jagger w pstrokatych szmatkach to wszystko, co przywieźliśmy z podróży do piekła".
 
Wielka maskarada, pieniądze, straszenie piekłem? Tak. Ale czy mieliśmy prawo spodziewać się czegoś innego? Czy czekaliśmy na jakieś zaskakujące, apokaliptyczne objawienie? Metafizyczne zło nie lubi nas zaskakiwać. Wystarczy mu miejsce w starej garderobie Micka Jaggera, pośród odpryskującej farby i gazet pełnych relacji z niegdysiejszych koncertów.
A więc naprawdę wierzycie, że istnieję? I że okultyzm prowadzi do duchowej śmierci? No nie, nie bądźcie śmieszni. To żadna czarna magia. To tylko magia Woodstock. It's only rock'n roll!
 
Albin Drewniak
 

Tekst powstał w oparciu o książkę Johna Rockwella Diabelskie bębny, Oficyna Wydawnicza „Vocatio", Warszawa 1997.
   
 
poprzednia  1 2 3 4
Zobacz także
Beata Kolek
Rublow w swoim arcydziele "Trójca Święta", aby przekazać naukę głoszącą równość, a zarazem odrębność Trzech Osób Boskich, wykorzystał biblijną scenę „Gościnności Abrahama", zwaną również „Trójcą Starotestamentową". „Ze wszystkich dowodów teologicznych na istnienie Boga, o tym, który wydaje się najbardziej przekonujący, nie wspomina się w żadnych podręcznikach – napisał kiedyś kapłan i naukowiec Paweł Florenski – można go streścić następująco: „jest Trójca Rublowa, a więc jest i Bóg". 
 
Maria Dorota Kowalska
Jakże jesteśmy wrażliwi na drobne krzywdy nam wyrządzone. Niech ktoś źle nas potraktuje, źle spojrzy, zrobi przykrość, skrytykuje, uchybi, obrazi, obmówi... Mamy żal, pretensję. Oburzamy się! - Tego nigdy po niej się nie spodziewałam! A taka niby przyjaciółka... - opowiadała pewna pani o czyjejś "niegodziwości". - I jeszcze uważa, że jest w porządku. Żeby pani ją słyszała...
 
Agnieszka Woś
Hipnoza jest obecnie stosowana nie tylko przez różnej maści uzdrowicieli, ale i przez lekarzy, głównie psychiatrów, do leczenia lęków, nałogów oraz chorób somatycznych o podłożu psychicznym. W Stanach Zjednoczonych znane są przypadki, kiedy pracodawcy przed zatrudnieniem w firmie danej osoby prosili ją, aby poddała się seansowi hipnotycznemu. Badanie miało na celu kontrolę podświadomych motywacji i określenie przydatności na danym stanowisku pracy...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS