logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Pierre-Marie Delfieux
Medytacje Paschalne
Wyd Marianow
 


Dzień Drugi

Rozlany olejek


Łazarz – umarły – został obudzony i z otchłani grobu przywrócony życiu. Jezus – żyjący – zaśnie i zanurzy się w śmierć, aby wraz z sobą dać nam wszystkim udział w życiu. Jego przyjaciel jest już zapowiedzią tego żywego Kościoła, który tworzymy i do którego apostoł Paweł nie waha się powiedzieć: Oddajcie się na służbę Bogu jako ci, którzy ze śmierci przeszli do życia, i członki wasze oddajcie jako broń sprawiedliwości na służbę Bogu (Rz 6,13).

Boża chwała tym razem nie objawi się w cudach, których wymowa zostanie odrzucona. Odrzucona tak bardzo, że Rada zatroszczy się, by nie pozwolić Mu działać (por. J 11,47). Oto nadchodzi godzina, że Mnie zostawicie samego (por. J 16,32). Objawi się ona w znaku krzyża, przeradzającym się w zwycięstwo, o którym cały Kościół będzie świadczył aż po krańce ziemi (por. Dz 1,8; 1 Kor 15,54-55). To w perspektywie tego przychodzącego przez krzyż zbawienia, namaszczenie przez Marię nabiera swojej właściwej wymowy i wprowadza nas w głębię tajemnicy naszego własnego odkupienia.

Oto więc funt olejku szlachetnego i drogocennego, którego tak ilość, jak i jakość świadczą o władzy Tego, który jest nim namaszczany. Namaszczenie to nie jest namaszczeniem głowy, ale – co bardzo znaczące – namaszczeniem stóp Jezusa. Namaszczenie głowy byłoby oznaką królewskiego pomazania Mesjasza, który jeszcze się nie ujawnia, bo dopiero na krzyżu, ukoronowany cierniem, zostanie ogłoszony Królem (por. J 19,19.22).

Jest to namaszczenie stóp Jezusa, by ukazać pokorę, wyraźnie podkreślaną, Sługi cierpiącego. Jest ono zapowiedzią obmywania nóg, jakiego dokona Mistrz i Pan wzywając nas wszystkich do miłowania, do miłowania za Jego przykładem (por. J 13,15), w duchu i prawdzie. Jest też oznaką należnego Mu uwielbienia, a zarazem niedopełnienia tego, co nie zostanie wypełnione do końca, aż pełnia Ducha nie zostanie dana z góry; a gdy wszystko się wypełni, będzie udzielona przez Chrystusa w chwili Jego ostatecznego ofiarowania się w podwyższeniu na krzyżu (por. J 19,30).

Tymczasem cały dom "napełnił się wonią olejku", górującą nad odorem śmierci Łazarza, o którym Marta mówiła: Już cuchnie! Sceneria jest więc równie dramatyczna, bo uczta ta zapowiada inną ucztę ofiarną, olejek ten jest zapowiedzią innego namaszczenia, a kobiety tu wspomniane bez wątpienia będą tymi, które otoczą Go także na Golgocie.

Lecz w tej godzinie, godzinie ciemności, nadchodzi Judasz, przemawia, sprzeciwia się i stawia zarzuty. Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarów i nie rozdano ich ubogim? (J 13,5). Przejmujący jest kontrast w przedstawieniu  karykatury miłości tego, który dziś przemawia w ten sposób, a jutro sprzeda Zbawiciela świata za cenę niewolnika, to jest trzydzieści srebrników (por. Mt 27,3).

Ależ nie, Judaszu, kiedy się miłuje, nie zważa się na cenę!

A kiedy się miłuje Tego, który jest głębokością bogactw (por. Rz 11,33), Tego, w którym "znajdują się wszystkie skarby mądrości i wiedzy" i który obiecuje nam "skarb w niebie", nie skąpi się darów ze swoich dóbr i ze swojego serca. Zwłaszcza kiedy się wie, czym jest bogactwo chwały Jego dziedzictwa wśród świętych (Ef 1,18)! W tej godzinie prawdziwym ubogim, najuboższym z ubogich, jedynym ubogim jest On, Jezus Chrystus, który posunął się aż do ogołocenia (por. Flp 2,7).


Zobacz także
Kuno Arnkilde
Nikt nie pomyślał o Bogu jako o Trójcy Przenajświętszej, że Bóg jest wspólnotą, rodziną, harmonią, że Bóg jest miłością. Myślę, że odpowiedzi nie byłyby lepsze, gdyby pytano katolików. Bóg jest inny. Bóg jest całkiem inny. Bóg jest miłością. On – poza tym, że kocha – nie czyni nic innego. 

Z o. Wilfridem Stinissenem OCD rozmawia Kuno Arnkilde
 
Łukasz Ogórek SCJ

Spacerując po Krakowie słynną ulicą Grodzką, łatwo przeoczyć kościół św. Marcina. Ta niewielka, zbudowana w połowie XVII wieku, świątynia nie wyróżnia się niczym szczególnym. Niegdyś zamieszkiwały tutaj karmelitanki. Dzisiaj gospodarzami tego miejsca są krakowscy ewangelicy. Nad głównym wejściem widnieje wyryty w kamieniu napis: Frustra vivit qui nemini prodest – „Na próżno żyje, kto nikomu nie jest potrzebny (nie przynosi pożytku)”. Ta prosta łacińska sentencja doskonale oddaje sens ludzkiej egzystencji.

 
Ewa Rozkrut
Cóż zrobić z dziećmi w czasie wakacji? To pytanie spędza sen z powiek wielu rodzicom. W ciągu roku oprócz lekcji w szkole są przewidziane różne zajęcia pozalekcyjne, jak tańce, nauka języków obcych, albo gry na instrumencie wymieniać można w nieskończoność. A tu nagle pojawia się sporo wolnego czasu i zostajemy z dziećmi sam na sam. To prawdziwe wyzwanie, jeśli na co dzień w wychowaniu wspomagają nas wychowawcy, opiekunowie, czy dziadkowie...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS