logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Pierre-Marie Delfieux
Medytacje Paschalne
Wyd Marianow
 


Dzień Siódmy

Krzyż pośrodku świata


Najgorsi krzyczeli: ukrzyżuj Go! Mniej źli nie otworzyli ust (Petru Dimitriu). A my? My jesteśmy tu pomiędzy tylu innymi, usiłując zrozumieć w dwadzieścia wieków później, dlaczego zabiliśmy Go - przyjaciela ludzi.

Zacznijmy od Piotra. Piotr obiecał dać życie za Niego (por. J 13,37), a kiedy kohorta zjawiła się, by Go pojmać, wyciągnął w Jego obronie miecz. Ale to nie taki miecz Jezus przyszedł przynieść na świat (por. Mt 10,34). Ten rodzaj broni należy pozostawić w pochwie (por. J 18,11). Piotr rozumie dzisiaj, że jeśli Książę Pokoju (por. Iz 9,5) umiera dla pokoju (por. J 14,27), to Jego uczniom nie wolno już nigdy znajdywać okazji do wojny na tej drodze, która została zwrócona przyjaźni. Jak możemy jeszcze toczyć wojny lub sprzeczać się, kiedy sam Syn Boży przychodzi ofiarować swe życie dla naszego pojednania? Dobra walka, jaką mamy toczyć, to walka przeciwko staremu człowiekowi: Bóg wszelkiej łaski - mówi nam Piotr - Ten, który was powołał do wiecznej swojej chwały w Chrystusie, gdy trochę pocierpicie, sam was udoskonali, utwierdzi, umocni i ugruntuje (1 P 5,10).

Zanim mógł mówić o tej mocy, pochodzącej od samego Boga, apostoł Piotr osobiście przeżył upokarzające doświadczenie własnej słabości. Tak, zaparł się! Zaparł się po trzykroć. Uczynił to pomimo swych zapewnień (por. Mt 26,35.75)! Prawda jest więc taka: sam przewodnik Kościoła, pierwszy z Apostołów, zgrzeszył! Wszyscy zgrzeszyliśmy (por. Rz 5,12).

Co więcej, wszystkim nam wybaczono! Tym, czego Piotr nigdy nie zapomni i o czym dzisiaj nam przypomina, jest to, że na drodze swojej męki Jezus odwrócił się i bez słowa spojrzał na niego (por. Łk 22,61). Spojrzeniem niewyrażalnym, w którym poczuł w jednym momencie zarówno przygnębienie, jak i czułość, i wyrzut, i słodycz. Owym spojrzeniem, jakie Bóg w nałożonych przez nas kajdanach kieruje na nas, by pociągnąć nas ku sobie. Pociągnąć nas, lecz bez pogrążania w wyrzutach, ale podnosząc nas łaską naszego żalu. Tym spojrzeniem miłości i prawdy, jakim Pan zaprasza nas wszystkich do wyjścia z naszego grzechu.

Jakże Mu dzisiaj nie wyznać raz jeszcze, Jemu, który w swoim ciele poniósł nasze grzechy na drzewo, abyśmy przestali być uczestnikami grzechów, a żyli dla sprawiedliwości (1 P 2,24): Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham (J 21,17)! Błądziliśmy bowiem jak owce, ale teraz nawróciliśmy się do Pasterza i Stróża dusz naszych (por. 1 P 2,25).

Tak, Panie, my również, rozgrzeszeni, upokorzeni, podniesieni, kochamy Cię!

***

Z pism Ojców...
KRZYŻ W POŚRODKU ŚWIATA

Dzisiaj krzyż się wznosi, a stworzenie się raduje. Krzyż, droga błądzących, nadzieja chrześcijan, nauczanie Apostołów, zbawienie wszechświata, fundament Kościoła, źródło dla spragnionych. Dzisiaj krzyż się wznosi, a piekło zostaje wstrząśnięte. Ręce Jezusa przybite są gwoźdźmi, a więzy krępujące zmarłych opadają. Dzisiaj Krew spływająca z krzyża dociera aż do grobów i w otchłani przywraca życie. W wielkiej pokorze Jezus prowadzony jest na mękę - jest On prowadzony przed sąd zasiadającego w pretorium Piłata. O godzinie szóstej zostaje wyszydzony; aż do godziny dziewiątej znosi boleść przybicia gwoźdźmi, potem śmierć kładzie kres Jego męce. O godzinie dwunastej zostaje zdjęty z krzyża: powiedziałbyś - lew, co śpi.

Podczas sądu Mądrość milczy, a Słowo nie wydaje głosu. Nieprzyjaciele Jego gardzą Nim i przybijają do krzyża. W chwili tej wszechświat zostaje wstrząśnięty, dzień się kończy, a niebo pokrywają ciemności. Zostaje On odziany szyderczym odzieniem, ukrzyżowany między dwoma złoczyńcami. Ci, którym wczoraj dał swoje ciało na pokarm, z daleka spoglądają na Jego śmierć. Piotr - pierwszy z Apostołów - pierwszy uciekł. Andrzej uciekł również. A Jan, który spoczywał na Jego boku, nie przeszkodził żołnierzowi boku tego przebić włócznią. Grono Dwunastu się rozpierzchło. Ci, za których oddał On swoje życie, nie przemówili w Jego obronie ani słowa. Nie ma Łazarza, którego przywrócił do życia. Niewidomy nie płakał nad Tym, który oczy jego otworzył na światło. A chromy, który dzięki Niemu mógł chodzić, nie przybiegł ku Niemu. Jedynie złoczyńca ukrzyżowany u Jego boku wyznaje swą wiarę i nazywa Go swoim królem. O, Dobry Łotrze, pierwszy kwiecie krzyżowego drzewa, pierwszy owocu drzewa z Golgoty! Krzyż przywraca światło całemu wszechświatu, przepędza ciemności i jednoczy narody z Zachodu, Północy, znad morza i ze Wschodu w jednym Kościele, w jednej wierze i jednym chrzcie miłości. Ustawiony na Kalwarii, wznosi się w pośrodku świata.

(Św. Efrem, w: J. R. Bouchet, Lectionnaire, s. 179-180)


Zobacz także
ks. Zbigniew Kapłański
Bardzo lubię lekcje o Duchu Świętym, lubię trzecią tajemnicę chwalebną Różańca, bo pozwala na nowo zachwycić się Bożą Obecnością. Według mojego przekonania Duch Święty jest teraz „najbardziej widoczny”. Jezus zapewniał: „Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze – Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie” (J 14, 16–17).
 
Dariusz Piórkowski SJ

Zacznijmy od końca przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-16). Zapytajmy, co tak zeźliło owych mężczyzn, którzy najdłużej pracowali w winnicy? Skąd to niezadowolenie i oburzenie? Czy ich powodem była niesprawiedliwość właściciela winnicy? Nie, ponieważ on umówił się z nimi o denara, a oni przystali na te warunki. I tyleż otrzymali. Gospodarz ich nie oszukał, ani nie naciągnął. Mimo to, z jednej strony, robotnicy zarzucili mu, że wszystkich potraktował tak samo. Z drugiej, że nie tak samo, bo nie uwzględnił ich znoju i poświęcenia. Dlatego poczuli się oszukani. Uważali, że właściciel jest im coś winien. O co więc poszło?

 
Elżbieta Uchmanowicz

O tym, że dziecko jest dojrzałe emocjonalnie, możemy mówić wtedy, gdy odczuwa ono więź ze swoją klasą, z wychowawcą, prawidłowo reaguje na pozytywne lub negatywne uwagi kierowane ze strony wychowawcy odnośnie do swojego zachowania czy postępów w nauce. Sfera emocjonalna człowieka to sfera afektywna, obejmująca wiele rodzajów odczuć i przeżyć, które różnią się między sobą zarówno źródłem pochodzenia, jak i długością trwania, a także intensywnością odczuwania.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS