Dziecko doświadcza różnicy
Jeśli dominującym podmiotem stanie się mężczyzna, dziecko dozna nadmiaru wymagań bez stosownej troski. Zatem swoiste napięcie pomiędzy matką a ojcem utrzymuje w ryzach pragnienia każdego z rodziców, by odegrać główną rolę w wychowaniu. Najkorzystniej dla dziecka jest, gdy dwoje opiekunów ma w nim swój udział. Wybór takiej drogi prowadzenia dziecka w naturalny sposób będzie rodził konflikty, ale przyjmą one charakter rozwojowy i będą służyły i dziecku, i całej wspólnocie.
Dzięki obecności ojca dziecko doświadcza różnicy. On pokaże mu świat, wyprowadzając zwłaszcza syna z matczynego "uniwersum"8. Opuszczając codziennie matkę, ojciec udowadnia, że nie zrywa z nią więzi. Mężczyzna to przedstawiciel "twardej miłości". I znowu: nie lepszej i nie gorszej, ale innej. Wyobrażam sobie scenę, w której rodzice uczą małe dziecko wchodzenia na schody. Ojciec stoi za swą roczną pociechą w pewnym dystansie i werbalnie zachęca do wejścia. Równocześnie jest gotowy do natychmiastowej reakcji, gdyby dziecko miało zamiar upaść. Matka natomiast bierze z czułością dziecko pod paszki, dźwigając cały jego ciężar, mówiąc "uważaj, moje maleństwo", prowadzi nieboraka po schodach, całkowicie go asekurując. Macierzyństwo i ojcostwo to dwie dobre szkoły miłości uzupełniające się nawzajem, niejako dwa kursy wspólnego kierunku. Ojcostwo kształtuje się wobec macierzyństwa, podobnie jak męskość wobec kobiecości w swoistej równowadze, w dialogu, co dobre dla ciebie, dla mnie i dla naszego dziecka, w poszukiwaniu optymalnych rozwiązań. A te często nie są łatwo dostrzegalne.
Inspiracje dobrego ojcostwa
Nie wszystkim dane jest mieć ojca, który potrafi stanąć na wysokości zadania. Mimo to zawsze istnieje szansa, żeby stać się ojcem na miarę potrzeb swych dzieci. Lepiej byłoby nawet użyć formy: stawać się ojcem, ponieważ jest to proces w toku, trwający dopóty, dopóki ma się dziecko. Istnieją możliwości rozwoju własnego ojcostwa. Potrzebna jest świadomość wagi roli i nieustanny wgląd w siebie. Dobrym pomysłem są rozmowy małżonków o rolach rodzicielskich. Mąż i żona stanowią dla siebie lustra, które dają odpowiedź na pytanie, jak funkcjonują jako matka i ojciec. Dobre rezultaty daje dzielenie się doświadczeniami we wspólnotach ludzi w podobnej sytuacji. Inni ojcowie też przeżywają różnorodne trudności i radzą sobie z nimi. Warto posłuchać i podyskutować o szansach i możliwościach. Dialog z innymi pozwala lepiej rozumieć własne problemy.
Dobra praktyka ma bardzo często związek z teorią. Żyjemy w świecie możliwości jej zdobywania. Właściwe postawy ojcowskie mogą się kształtować dzięki lekturze. Książek na temat wychowania nie brak. Trudność stanowi wybór tekstów dobrych, zgodnych z naszym światem wartości i przekonaniami. Literatura o mężczyźnie jest już niemal modna. Swoją drogą wyraźna jest dysproporcja literatury nazwijmy ją o kobiecości, wobec mizerii liczebnej rozpraw o męskości. Ostatnie lata obfitują wprawdzie w teksty o mężczyźnie, ale o równowadze trudno mówić.
Waga dialogu
Doskonałe źródło pozwalające lepiej rozumieć ojcostwo stanowi Biblia. Słowo "ojciec" pojawia się tam wielokrotnie, w przeróżnych kontekstach. Błogosławione owoce może wydawać dla wzrastania w ojcostwie kierownictwo duchowe oraz modlitwa o dobre rodzicielstwo. Wymienienie jej na końcu nie stanowi formy wartościowania. Sądzę bowiem, że waga dialogu z Bogiem w kontekście pełnienia roli ojca jest ogromna. Ojcostwo będące odpowiedzialnością i sferą wielkiej wagi powinno być przeniknięte nieustanną prośbą o Boże łaski.
Andrzej K. Ładyżyński