logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Henryk Bejda
Mężny Frank i dziki wiking
Źródło
 


 Dwie francuskie katedry - w Reims i Rouen były niemymi świadkami dwóch wielkich, królewskich nawróceń. Pod koniec V w. w katedrze w Reims ochrzczony został władca Franków Chlodwig I. Ponad 500 lat później w normandzkiej świątyni w Rouen ożywcza chrzcielna woda obmyła z grzechów przyszłego króla Norwegii - św. Olafa II Haraldssona. 
 
Chlodwig I (ok. 466-511) żył w czasach upadku imperium rzymskiego i wielkiego chaosu panującego w ówczesnej Europie. Był człowiekiem niezwykle walecznym. Dzięki wielu wygranym bataliom przyczynił się stworzenia zrębów jednego silnego państwa - Francji.
 
Przez długi czas frankijski król był poganinem - prawdopodobnie czcił bóstwa rzymskie. Do przyjęcia chrztu nie była w stanie nakłonić go nawet jego żona, katoliczka Hrothilda (Klotylda), córka króla Burgundów. Król wyraził jedynie swą łaskawą zgodę na ochrzczenie syna. "Obraził się" jednak na Boga, kiedy malec - niedługo po chrzcie - zmarł.
 
Zwycięskie imię
 
Chlodwig nawrócił się dopiero po wojnie z Alemanami, którą stoczył w 496 r. Co sprawiło, że ten dumny i nieugięty władca ugiął kolana przed Bogiem? Prawda ginie w pomroce dziejów. Piękną legendę o nawróceniu Chlodwiga przytoczył w "Historii Franków", żyjący w VI w. historyk Grzegorz z Tours: "Przy starciu się obu wojsk padały obficie trupy i wojsko Chlodwiga poczęło szybko topnieć. Ten widząc to podnosi oczy ku niebu i, dręczony w sercu, do łez wzruszony i skruszony tak modli się: Jezusie Chrystusie, o którym Hrothilda powiada, że jesteś synem prawdziwego Boga, który uchodzisz za przynoszącego pomoc tym, którzy są w nieszczęściu i udzielasz zwycięstwa pokładającym w Tobie ufność, powołując się na sławę Twojej mocy, gorąco pragnę wierzyć Ci i w imię Twoje wychrzcić się, jeżeli mi udzielisz zwycięstwa nad tymi nieprzyjaciółmi, jeżeli doświadczę Twojej mocy, którą o Tobie głoszą ludzie, od Twojego imienia nazwani. Wzywałem, bowiem moich bogów, ale ci nie przychodzą z pomocą swoim wyznawcom. (...) Skoro to powiedział, Alemanowie zaczęli cofać się i zwracać do ucieczki. Gdy bowiem spostrzegli, że król ich w bitwie zginął, poddali się Chlodwigowi, mówiąc: Błagamy, by więcej lud nie szedł na zatracenie; do Ciebie już należymy". A ten ukończywszy wojnę, upomniał naród i, powróciwszy do domu po nastaniu pokoju, opowiedział królowej, w jaki sposób, przez wezwanie imienia Chrystusa osiągnął zwycięstwo".
 
Hrothildę niezmiernie ucieszyło wyznanie męża. Czym prędzej kazała sprowadzić bł. Remigiusza - biskupa Rheims - prosząc go, by zapoznał króla z prawdami wiary. Pobierane w tajemnicy przed innymi nauki zaowocowały przyjęciem sakramentu Chrztu św. w katedrze w Reims. Choć według Grzegorza z Tours ceremonia ta odbyła się w Boże Narodzenie 496 r., współcześni historycy podają różne daty. Wiele wskazuje jednak na to, że wydarzyło się to kilka lat po wojnie z Alemanami.
 
Po chrzcie Chlodwig przyczynił się do umocnienia we Francji religii katolickiej - w Paryżu ufundował opactwo świętych Piotra i Pawła, a na krótko przed śmiercią zwołał pierwszy synod biskupów w Orleanie.
 

 
1 2  następna
Zobacz także
Izabela Bobbé
Wielu teologów zwraca uwagę na istotne znaczenie intensywności modlitwy. Intensywność, a więc autentyczna żarliwość choćby kilku słów wypowiedzianych z najgorętszym przekonaniem. Trzeba powiedzieć, że na taką intensywność zdobywamy się najczęściej w momentach szczególnych, kiedy czujemy się zagrożeni. Myślę, że w powiedzeniu: "Jak trwoga to do Boga" - jest wielka mądrość. Oczywiście, zależy jaka trwoga.
 
Izabela Bobbé
To jasne, mamy problem z przebaczeniem. Trudno jest czasem uwierzyć w Boże miłosierdzie, przebaczyć samym sobie, ale też i drugiemu człowiekowi. Źródło tego problemu niestety tkwi w nas samych – w naszych myślach, sercu, uczuciach. Niełatwo pokonać siebie pod tym względem. Na szczęście nie jest to też niemożliwe. 
 
ks. Waldemar Chrostowski
Czytelników i słuchaczy Dziejów Apostolskich porusza i zdumiewa fakt, że od początku ci, którzy uwierzyli w Jezusa Chrystusa, napotkali na silny sprzeciw i otwartą wrogość ze strony części żydowskich rodaków, którzy tej wiary nie podzielali. Wystarczyło kilka lat, by ów sprzeciw przybrał dramatyczne rozmiary i przeobraził się w prześladowanie Kościoła apostolskiego...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS