To nie był spokojny wieczór. Jezus wiedział, że od kilku dni Żydzi, Jego współwyznawcy, chcieli Go zabić. Bezpośrednią przyczyną miało być oskarżenie o bluźnierstwo. Że On, będąc człowiekiem, Boga nazywał Ojcem, a przez to czynił się Mu równym. Atmosfera gęstniała od kilku dni. Zamiary dojrzewały. Gdy na szczęść dni przed Paschą był w Betanii, arcykapłani już dawno zdecydowali o zabiciu Jezusa. I On miał tego świadomość, gdy mówił, że Maria namaściła Go na pogrzeb.
Uroczystość Objawienia Pańskiego jest również powtórką Bożego Narodzenia, byśmy bardziej pojęli kolejne aspekty tej tajemnicy. Pamiętamy, że w noc wigilijną aniołowie zaprosili prostych pasterzy, aby udali się do Betlejem i złożyli pokłon Panu. Dzisiaj trzej Magowie, perscy kapłani, ludzie wykształceni, przybywają do Izraela w poszukiwaniu nowego króla żydowskiego. Co więcej, Ewangelista przedstawia Mędrców w niezwykle pozytywny sposób.