logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Jacek Kwaśniewski
Miłość, przypadek czy tajemnica? Logika działania Opatrzności
materiał własny
 


O Bożej miłości słychać teraz wszędzie. W epoce głębokiej sekularyzacji Kościół reklamuje Boga jako Kogoś serdecznego, bliskiego i ciepłego. Ale jak rozumieć Jego nieskończoną miłość do nas, gdy w obliczu zła, jednym podawana jest ręka Bożej Opatrzności a inni w tym samym czasie giną w męczarniach? Ta wybiórczość Bożej pomocy nie musi od razu podważać naszej wiary, ale maluje inny obraz Boga. Raczej Boga Starego Testamentu i Średniowiecza. Jest to Bóg groźny, wszechwładny, niezrozumiały. Który dbając o dobro swojego Królestwa jednych wynosi a innych poświęca. I ani wyniesieni ani pogrążeni nie wiedzą, dlaczego właśnie ich spotyka taki los. Ale czy mając obraz takiego Boga możemy jeszcze mówić o Jego miłości do nas? O Jego miłosierdziu i dobroci?

Czasem słyszę wyjaśnienie, że z Bożą miłością jest jak z miłością rodzicielską. Dla dobra dziecka trzeba czasem zrobić coś, co wywoła jego sprzeciw, płacz i gniew. Maluch odbiera to jako dziejące mu się zło. Ale czynimy to przecież dla jego dobra i kiedyś będzie nam wdzięczny, że tak go wychowaliśmy, że na to czy tamto mu nie pozwalaliśmy.

Jest to, moim zdaniem, bardzo naciągane porównanie. Są niezliczone przykłady, że zło uderza w człowieka nie dając mu żadnej szansy, by wyprowadził z tego doświadczenia pozytywne wnioski lub nawet jakiekolwiek. Zabita niedawno w Londynie Polka znalazła się na linii strzału gangsterów i nie miała na nic czasu. Wychowawcza rola tej śmierci jej na pewno nie dotyczy. Jej rodzicom ksiądz też nie powie, że to jest próba, na jaką ich wystawił dobry Pan Bóg. Oznaczałoby to bowiem, że Pan Bóg pokierował kulą, aby zabiła dziewczynę i w ten sposób poddaje jej rodziców jakiejś próbie. Nie, możemy Pana Boga lubić albo nie, ale nie róbmy z Niego potwora. Bóg nie czyni zła. Zła doświadczam od innych ludzi oraz w wyniku wypadków i katastrof. Nie Bóg je zsyła, taką mam przynajmniej nadzieję. Bóg je toleruje, jako nieunikniony efekt przyznania nam wolnej woli i takiej a nie innej fizycznej konstrukcji świata.

Inne wyjaśnienie głosi, że Bożej miłości i dróg Bożej Opatrzności nie jesteśmy w stanie zgłębić do końca, bo stanowią część wielkiej Bożej tajemnicy. Nam pozostaje wiara, że wszystko dzieje się dla naszego dobra i Bóg kieruje się miłością do swego stworzenia. Innymi słowy, nic nie jest tu de facto wyjaśnione a stwierdzenia "Boża miłość" i "dobro zwycięży" powtarzane są jak mantra bez próby wniknięcia w ich sens. Bóg jest tutaj wymówką dla umysłowego lenistwa.

Spróbujmy więc zaproponować coś innego. Aby nie poddawać w wątpliwość Bożej wszechmocy i miłości w obliczu istnienia zła trzeba koniecznie wytłumaczyć dziwne, wybiórcze działanie Bożej Opatrzności. Opatrzność jest tutaj kluczowym problemem. Bo gdyby Bóg zachowywał się jak Wielki Zegarmistrz i po nakręceniu zegara świata dalej go już nie ruszał, Opatrzność nie miałaby co robić i nie byłoby naszego pytania: dlaczego jednych Boże wspierasz a obok nieszczęść innych przechodzisz jakby obojętnie? Ale skoro Opatrzność działa, dodatkowo to utrudnia usprawiedliwienie Boga wobec istnienia zła w świecie. Z mojego punktu widzenia Twoje działanie jest arbitralne i często złe, wręcz niemoralne. Jak to pogodzić z twierdzeniem o Twojej miłości?

Otóż proponuję rozwiązać ten dylemat pokazując, że Boża miłość realizuje się jednocześnie w dwóch całkowicie odmiennych porządkach czasowych i skalach działania. Nazwijmy te porządki: jeden - perspektywą globalną, drugi - perspektywą jednostkową. Oba są ze sobą w ściśle powiązane a wątpliwości co do Bożej miłości i wszechmocy lub negacja tych boskich przymiotów w obliczu istnienia zła wynikają z niezrozumienia, czego od każdego z nich należy oczekiwać.
 
Zobacz także
ks. Marek Dziewiecki
Zdrowa wstydliwość w odniesieniu do ciała, seksualności relacji międzyludzkich to ważny wymiar wrażliwości moralnej oraz psychiczny system immunologiczny, który chroni dziecko przed krzywdą ze strony ludzi nieczystych, a także przed własną słabością czy chorobliwą ciekawością.
 
o. Daniel Ange
Wiele się mówi o pięknie, ograniczając je do tego, co łatwo dostrzec gołym okiem. Tymczasem jest jeszcze inne piękno - ukryte głębiej. Ojciec Daniel Ange - misjonarz, pustelnik, założyciel międzynarodowej Szkoły Modlitwy i Ewangelizacji Jeunesse-Lumiére ("Młodzi-Światło") we Francji - zachęca, aby je odkryć, pielęgnować i dzielić się nim...
 
Dariusz Kowalczyk SJ
Ludzie przyzwyczaili się mówić o „święcie zmarłych”, kiedy mają na myśli pierwsze dwa dni listopada. Przyznam, że ten skrót językowy nie razi mnie tak bardzo, choć oczywiście warto przypominać, iż w liturgii Kościoła nie ma żadnego kultu śmierci. Obchodzimy 1 listopada uroczystość Wszystkich Świętych, a 2 listopada wspominamy wszystkich wiernych zmarłych, którzy jednak – jak wierzymy – żyją w innej rzeczywistości. Formowanie się tych dni w liturgii Kościoła to długa historia. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS