logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Beata Helizanowicz
Miłość i seks
eSPe
 


W budowaniu więzi pomiędzy zakochanymi ważna jest mądra kolejność.
 
 Temat seksualności człowieka to w dzisiejszym świecie temat „dyżurny” – myśl przewodnia dzieł literackich, filmowych, plastycznych, naczelny problem dotyczący gwiazd i idoli młodzieżowych, ale także towar i czynnik reklamowy. To, co przez wieki było społecznym tabu, staje się zjawiskiem jawnym i pierwszoplanowym. Wiąże się z tym olbrzymi chaos informacyjny - różne autorytety, mniej lub bardziej fachowe, udzielają porad i odpowiedzi na pytania dręczące młodych, i nie tylko młodych, ludzi. Równocześnie w środkach masowego przekazu otrzymujemy często specyficzny obraz ludzkiej seksualności. Znajdujemy tam wizję miłości dwojga ludzi niejednokrotnie zawężoną do współżycia seksualnego, a samo współżycie seksualne do atrakcyjnej reklamowej rozrywki. Ten nierealny świat mediów staje się bardzo często wzorcem zachowań w realnym życiu. 
 
Jak się odnaleźć w tym chaosie? Jak w tym wszystkim mieści się postulowana w chrześcijańskiej nauce o małżeństwie wstrzemięźliwość seksualna? Czy jest w ogóle możliwa do realizacji? Prowadząc od wielu lat spotkania i rozmowy dotyczące seksualności, patrząc z zawodowego punktu widzenia, w chrześcijańskim spojrzeniu na seksualność dostrzegam psychologiczną prawdę o człowieku.
 
Prawdą jest, że miłość ludzka domaga się znaków. Człowiek chce wiedzieć, że jest kochany i chce okazywać swoją miłość. Ale prawdą jest też, że na różnych etapach swojego życia w różny sposób te potrzeby wyraża i ujawnia. Inaczej swoje przywiązanie wyraża dziecko, inaczej nastolatek, inaczej człowiek dorosły. Ta zmienność form zależy też od tego, komu okazujemy swoje uczucia. W inny sposób okazujemy miłość rodzicom, w inny przywiązanie do przyjaciela, jeszcze inaczej traktujemy osobę, którą chcemy poślubić i w końcu w specyficzny sposób wyrażamy miłość w małżeństwie.
 
Miłość przed małżeństwem rozwija się najlepiej w klimacie czułości. Czułość stawia w centrum zainteresowania drugiego człowieka, jego dobro i jego potrzeby. Pod wpływem czułości powstaje poczucie więzi, bliskości. Czułość może przejawiać się w sposobie mówienia do kochanej osoby, doborze słów, tonie głosu, pewnych symbolach zrozumiałych tylko dla tych, którzy się kochają. W takiej atmosferze wzrasta zaufanie, zawierzenie, poczucie bezpieczeństwa. Tylko w takim klimacie można poznawać drugiego człowieka, bo jedynie wtedy on sam będzie chciał być poznany i odważy się pokazać swoje wnętrze, nie obawiając się osądu. Czułość może się również wyrażać za pomocą gestów – czuły dotyk, trzymanie się za ręce oraz inne gesty ciała. Ta sfera może być szczególnie trudna dla mężczyzny, którego naturalna pobudliwość reaguje na każdy sygnał ciała. Jednak opanowanie go, wymagające wysiłku, jest prawdziwym sprawdzianem miłości.
 
 
 
1 2  następna
Zobacz także
ks. Tadeusz Chromik SJ
Jestem przekonany, że żaden młody człowiek i czciciel Najświętszego Serca Jezusa nie zadowoli się byle czym, wszystkie skarby tego świata nie zaspokoją jego pragnień. On bowiem czuje, że jego serce pragnie "wszystkiego", a czym jest to "wszystko", pozna, gdy uklęknie przed Panem. Objawienie Jezusa, otwierającego nam drogę do życia w miłości Trójcy Przenajświętszej całkowicie przekracza wszelkie pragnienia ludzkiego serca i czyni człowieka absolutnie wolnym - otwartym na tę pełnię szczęścia, której jedynym źródłem jest Bóg-Miłość!
 
ks. Tadeusz Chromik SJ
Jeśli chodzi o odpowiedzialność za wizerunek małżeństwa i rodziny, to wychodzimy z założenia, że od tych, którym dużo dano, dużo też będzie się wymagać. Nam życie jakoś się układa. Nie sądziłem, że będę występował publicznie, raczej nie sprawia mi to przyjemności, ale jeśli Pan Bóg daje takie sytuacje, to nie fair byłoby Mu pokazywać figę.

O wchodzeniu w rodzicielstwo oraz o tym, jak w małżonku dostrzegać Boga i o modlitwie w małżeństwie w rozmowie z Przemysławem Radzyńskim opowiadają Ewa i Marcin Kiediowie.
 
Agnieszka Rogalska
Zdarza się czasem, że dwie osoby w tym samym momencie myślą i pragną tego samego, mimo iż wcześniej nigdy o tym nie rozmawiały. Ale przypadki takie nie są zbyt częste i przy bliższym oglądzie okazuje się zazwyczaj, że owa jednomyślność w szczegółach jest bogato zróżnicowana. Mądrość ludowa słusznie głosi: co dwie głowy, to nie jedna...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS