logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Jacek Skowroński
Miłosierny czy sprawiedliwy?
Wieczernik
 


Miłosierny Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który wolałby nikomu nie wymierzać kary, ale hojnie wynagrodzić swoim dzieciom dobre czyny dając wieczną nagrodę za najmniejsze, najdrobniejsze dobro, które tylko On sam zauważył. W tym celu nieustannie pomaga nam czynić dobrze. Nie zniechęca się przy tym naszym marnowaniem łaski i brakiem wdzięczności, ale chce, aby sąd zakończył się dla nas wieczną radością.
 
Także ostrzeżenia i pouczenia o ostatecznych konsekwencjach grzechu to przejaw miłosierdzia, które Bóg nam okazuje, gdy jesteśmy jeszcze w drodze do Niego. Dzięki temu możemy uniknąć wielu niebezpieczeństw duchowych, a ostatecznie otrzymać większą nagrodę w wieczności. Można porównać tę sytuację do ostrzeżeń rodziców, którzy pragną w ten sposób uchronić swoje dzieci od różnych grożących im niebezpieczeństw i w tym celu wyjaśniają im, na czym to niebezpieczeństwo polega oraz przedstawiają jego skutki, prosząc jednocześnie dzieci o powstrzymanie się od takich zgubnych działań.

Przebaczenie, którego Bóg udziela wszystkim

 
Miłosierdzie Boga najpełniej przejawia się w przebaczeniu, którego Bóg udziela wszystkim, którzy Go o to poproszą. Przebaczenie jest właśnie tym szczególnym miejscem, w którym sprawiedliwość spotyka się z miłosierdziem. Miłosierdzie jest źródłem przebaczenia, a jego celem jest właściwie rozumiana sprawiedliwość polegająca na naprawieniu zła i zadośćuczynieniu za wyrządzoną krzywdę.  Człowiek jednak często nie ma takich możliwości, nie wszystko może zmienić czy przywrócić do poprzedniego stanu. W takiej sytuacji człowiek staje wobec Boga jak małe dziecko wobec ojca.  Co zrobi kochający ojciec, gdy przyjdzie do niego dziecko, przyzna się do winy, chce wynagrodzić szkodę, ale nie potrafi? Przecież zna jego możliwości i widzi, że to dziecko chce naprawić sytuację, ale potrzebuje pomocy. Czy w imię sprawiedliwości pozostawi je z problemem? W imię miłosierdzia machnie ręką i nie wyciągnie żadnych konsekwencji? Pan Bóg tak nie robi. W swoim wielkim miłosierdziu Bóg, aby stało się zadość sprawiedliwości, "bierze na siebie" ogromną część zadośćuczynienia, które powinien zrealizować człowiek. Miłosierny Ojciec w imię sprawiedliwości nie oszczędza własnego Syna, aby grzechy ludzkości zostały wyrównane ofiarą Chrystusa. Bł. Jan Paweł II w encyklice "Dives in misericordia" nazywa to nawet "nadmiarem sprawiedliwości". To już nie jest sprawiedliwość mierzona po ludzku, to jest sprawiedliwość "na miarę Boga", jak napisał papież.

Miłosierdzie i sprawiedliwość to jakby dwa wymiary tej samej tajemnicy miłości Boga do człowieka. Nie można ich od siebie oddzielać, traktować jako rzeczywistości alternatywne. Święty Tomasz z Akwinu napisał, że "miłosierdzie bez sprawiedliwości jest matką nieporządku. Sprawiedliwość bez miłosierdzia jest okrucieństwem".

Bóg jest jednocześnie sprawiedliwy i miłosierny. Jedna cecha nie osłabia drugiej, a nawet więcej, jednej bez drugiej nie da się zrozumieć. Obie współdziałają ze sobą w dziele zbawienia człowieka. Nie są sobie przeciwstawne, ale można je porównać za świętym Bernardem z Clairvaux do dwóch nóg, na których Bóg rządzi światem i ludzkością. Nie można zrezygnować z żadnej z nich.  Obie nogi są potrzebne i tak jak człowiek potrzebuje obu, aby się poruszać, tak Bóg posługuje się oboma przymiotami, aby nas prowadzić do Siebie. Bóg jest sprawiedliwy w swoim miłosierdziu, bo uwzględnia to wszystko, co o nas wie, a jednocześnie miłosierny w swojej sprawiedliwości, bo nie otrzymujemy takiej kary, na jaką naprawdę zasłużyliśmy, o ile chcemy z tego miłosierdzia skorzystać. Święty Bernard przedstawia tę symbolikę także z punktu widzenia człowieka doświadczającego Bożego działania. Człowiek, który chce osiągnąć zbawienia tylko na podstawie własnej sprawiedliwości ostatecznie przegrywa, bo nigdy nie będzie do końca sprawiedliwy. Z drugiej strony nie można liczyć wyłącznie na miłosierdzie, a lekceważyć grzech i jego skutki. Nie można zrezygnować z żadnej z nóg, ponieważ wtedy straci się równowagę i niedaleko zajdzie w życiu duchowym.
 
Jak zatem odpowiedzieć na przedstawione na początku pytanie: Jaki jest Bóg, miłosierny czy sprawiedliwy? Wystarczy zmienić jedno słowo. Pomiędzy sprawiedliwością Bożą a miłosierdziem Bożym zawsze trzeba wstawić spójnik "i". Bóg jest miłosierny i sprawiedliwy.
 
Jacek Skowroński
 
Zobacz także
ks. Edward Staniek
Chrześcijaństwo jest wydarzeniem. To wielka przygoda, która rozpoczęła się w ściśle określonym czasie i miejscu. Wydarzenie niepojęte, a jednak prawdziwe. Oto na ziemi wśród ludzi stanął Bóg, przyjął postać człowieka i postanowił zamieszkać z nami. Stało się to w Nazarecie za cezara Augusta.
 
ks. Tomasz Podlewski

Świat się zmienia i ludzie są zmienni. Na szczęście stałość Boga i niezmienność Jego Słowa są w stanie porządkować życie wszystkich epok. I to niezależnie od mentalności czy rozwoju społeczeństw w różnych, nie zawsze słusznych, kierunkach. Tak ma się rzecz choćby z tolerancją.   

 
ks. Tomasz Jaklewicz
Przez ile dróg musi przejść każdy z nas, by mógł człowiekiem się stać? – śpiewał Bob Dylan. Bez wątpienia przez wiele. Wśród nich pojawi się też droga krzyżowa. Prędzej czy później spotkamy krzyż, który trzeba ponieść. Choroba, wypadek, jakaś niesprawiedliwość, grzech własny lub cudzy, samotność… A może ciężar samego życia, które ułożyło się tak, a nie inaczej. Krzyża nie bierze się na siebie, nie wybiera, on raczej spada na nas, często znienacka. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS