logo
Wtorek, 19 marca 2024 r.
imieniny:
Józefa, Bogdana, Nicety, Aleksandryny – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Anna Lis
Młodzieniec biedny czy bogaty?
materiał własny
 


Młodzieniec biedny czy bogaty?
Etyka czy teologia?

Życie moralne człowieka wzbudza zawsze wiele emocji. Obecnie coraz więcej ukazuje się publikacji z zakresu tak zwanej "etyki biznesu". Tak zwanej ponieważ czym innym jest teologia moralna, katolicka nauka społeczna, a czym innym etyka i "etyka biznesu". Etyk w pewnym momencie musi zawiesić swój sąd w imię poprawności naukowej, ponieważ metody badawcze, którymi się posługuje nie pozwalają na wyciągnięcie tak daleko idących wniosków, jak to może uczynić teolog. Nie bez przyczyny zwykło się mówić, że filozofia jest służebnicą teologii.

Termin obecnie bardzo nośny w literaturze "osoba" wywodzi się z języka teologicznego. Pojęcie "osoba" jest aż do gruntu pojęciem chrześcijańskim. Ma swoje źródło w objawieniu Syna Bożego.[1-przypisy] Etyk ani filozof nie potrafią dotrzeć do faktu, że Bóg jest osobą, że człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Trójosobowego Boga (por. Rdz 1, 27). Nie mają ku temu odpowiedniej przesłanki. Teolog poznający Boga w Słowie Wcielonym (Logosie) jest w stanie powiedzieć więcej na temat samego człowieka i Boga. "Człowiek, ponieważ został stworzony na obraz Boży posiada godność osoby: nie tylko jest czymś, ale kimś. Jest zdolny poznawać siebie oraz tworzyć wspólnotę z innymi osobami; przez łaskę jest powołany do przymierza ze swoim Stwórcą, do dania Mu odpowiedzi wiary i miłości, jakiej nikt inny nie może za niego dać" (KKK 357). Owszem pojawiły się różnego rodzaju personalizmy filozoficzne, ale należy pamiętać, że bóg filozofów nie jest Bogiem Objawienia. W sensie filozoficznym pojecie "bóg" można pisać z małej litery, natomiast w sensie teologicznym taki zapis byłby błędny.[2] Personalizm nie jest tym samym co humanizm[3]. Personalizm sięga głębiej.

Należy mieć to na względzie w obliczu kolejnych publikacji z zakresu "etyki biznesu". Oczywiście nie znaczy to, że etyka stoi w opozycji do teologii (choć może się tak zdarzyć). Zarówno teolog jak i etyk mogą w pewnym momencie dochodzić do tych samym wniosków. Jednak ich sposób argumentowania będzie różny. Chrześcijanin musi pamiętać, że ma umysł oświecony Lumen Chriti, dlatego mówiąc o religii przypisuje jej treści, których religia (jako naturalna dyspozycja każdego człowieka, tzw. ateisty również) nie posiada. Należy zatem odróżnić wiedzę, która ma swe źródło w obserwacji religii jako fenomenu ogólnoludzkiego, od wiedzy, która ma swe źródło w łasce wiary.[4] Każda etyka zakłada zawsze jakąś antropologię, jakąś wizję człowieka, również "etyka gospodarcza" musi opierać się na uprzedniej wobec niej koncepcji człowieka i społeczeństwa.[5] Jest to kluczowy mement w rozważaniach nad etyką w biznesie czy ściślej mówiąc - teologiczną wizją ekonomii.

Dlatego bardziej czytelne byłoby używanie terminu "t e o l o g i a e k o n o m i i" lub "teologia nauk ekonomicznych". Należałoby tak zaproponowane sformułowanie gruntownie opracować dając podstawy naukowe. Nie są to określenia używane obecne w literaturze, a szkoda, bo wydaje się, że byłyby bardziej adekwatne do oddania tej rzeczywistości, o której chcemy mówić. Zagadnienia te są określone terminami "etyka w biznesie", "etyka biznesu" czy "etyka w gospodarce". Niejako samo nasuwa się pytanie jaka etyka[6]? Jaką zakłada wizję świata, człowieka, Boga, porządku moralnego. Jak definiuje poszczególne terminy? Oczywiście jest możliwa etyka odwołująca się tylko i wyłącznie do filozofii (która też musi zostać określona). Jednak obecnie autorzy w swoich opracowaniach na temat "etyki biznesu" wprost sięgają do Biblii lub nauk teologicznych, wyciągając wnioski teologiczne, posługują się nimi jak wnioskami filozoficznymi. Zachodzi pomieszanie porządków. Wydaje się bardziej poprawne sformułowanie "Biznes i Ewangelia"[7]. Interesujące jest również określenie "antropocentryzm ekonomii" podkreślające, że człowiek jest twórcą, ośrodkiem i celem całego życia gospodarczego (por. KDK 63).[8] Nie można umysłem oświeconym Światłem Chrystusa (por. 2 Kor 3, 12-16) wyciągać wniosków i imputować ich do dziedziny wiedzy, która ma inny zakres badań. Owszem te wnioski są poprawne i słuszne, ale w określonym systemie poznawczym. Jeżeli wyprowadzamy wnioski o charakterze teologicznym to jako takie muszą być przeprowadzone od początku do końca. Posługując się argumentami biblijnymi czy katolickiej nauki społecznej, należy pamiętać, gdzie dane twierdzenie ma początek i jak przebiega argumentacja.

Zatem poprawność naukowa niektórych pozycji w aspekcie tzw. etyki czy "moralności gospodarczej" jest co najmniej wątpliwa.[9] Nie sposób omówić w tym miejscu wszystkich niepoprawnych określeń jakie pojawiły się w literaturze na temat tzw. "etyki biznesu" czy zagadnień z nią związanych. Jednak należy na nie zwracać uwagę. Czytelnik ma prawo do prawdziwej i rzetelnej informacji.

Niezwykle cenna pozycja na polskim rynku wydawniczym "Zarządzenie strategiczne"[10] zawiera niestety błędne uwagi dotyczące pojęcia pracy i nauczania przez Kościół katolicki. Przyjrzyjmy się kilku zawartym tam twierdzeniom.

Nie jest zatem prawdą, że "mało wiemy o wartościach upowszechnianych przez Kościół katolicki"[11] cyt. (oczywiście kto się nie interesuje ten nie wie). Począwszy od studiów nad Słowem Bożym zapisanym w Starym i Nowym Testamencie, przez działalność Uczelni Katolickich na całym świecie oraz przez zwyczajne i uroczyste nauczanie Magisterium Ecclesiae, aż po każdą pielgrzymkę Papieża, wartości chrześcijańskie są nie tylko głoszone, ale i wyjaśniane. Rzeczą oczywistą jest, że celem Kościoła jest proklamowanie prawdy o przyjściu, śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa. Ta prawda jednak jest przepowiadana konkretnemu człowiekowi, w konkretnej rzeczywistości społecznej, politycznej, gospodarczej i uwzględnia jego problemy, pytania i wątpliwości. Widać to doskonale m. in. po tematyce kolejnych encyklik, choć nie tylko. Należy mieć na uwadze całość nauczania Kościoła w tym katolicką naukę społeczną.

Dalej Autor pisze: "Pracę postrzegał (Kościół) jako zło konieczne, karę za grzechy"[12] (cyt.). Chrystus również przez pracę odkupił świat. Nigdzie nie znajdujemy przypadku, aby Chrystus rozgrzeszył lenia.[13] "A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz - w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów" (Mt 25, 30). Przez pracę człowiek uczestniczy w akcie stwórczym samego Boga. Chrystus w swoim nauczaniu bardzo często odnosi się do rzeczywistości pracy ludzkiej. Mówi o pracy rybaka (Mt 13, 47-50), rolnika (Mk 12, 1-12), ekonoma (Łk 16, 1-8), lekarza (Łk 4, 23), ludzi nauki (Mt 13, 52) i wielu innych (por. LE 26). Wskazuje także na trud związany z pracą (LE 27). Święty Paweł natychmiast reaguje na wieść, kiedy wśród Tesaloniczan w związku z błędnym rozumieniem paruzji (powtórnego przyjścia Chrystusa), pojawiły się zaniedbania związane z wykonywaną pracą, a nawet jej porzucanie. To właśnie do nich kieruje ostre słowa "Kto nie chce pracować niech nie je!" (2 Tes 3, 10).

Następnie w omawianej pozycji znajdujemy sformułowanie: "Jan Paweł II wykorzystał swoją pozycję zwierzchnika Kościoła dla nadrobienia tej zaległości, ujrzała bowiem światło dzienne encyklika poświęcona pracy ludzkiej (Laborem exercens)" cyt. Należy podkreślić, że Jan Paweł II nigdy swojej pozycji do niczego nie wykorzystał. Zaraz po: Habemus Papam padają z ust Papieża słowa: "nie lękajcie się". Jan Paweł II jest sługą na Stolicy Piotrowej i doskonale to widać przez cały czas Jego pontyfikatu. Zresztą niczego nie musiał nadrabiać, ponieważ Kościół cały czas mówi o pracy ludzkiej, o jej godności (por. LE 6).[14] Encyklika Laborem exercens o pracy ludzkiej została wydana z okazji 90-tej roczniczy encykliki "Rerum novarum" (Rzym 1981). Należy zauważyć, że jest to jeden tylko z licznych dokumentów wydanych przez Jana Pawła II, a dotyczących kwestii społecznych. W 1991 r. została wydana encyklika Centesimus annus w setną rocznicę encykliki Rerum novarum. Z okazji dwudziestej rocznicy ogłoszenia Populorum prgressio, Jan Paweł II wydał encyklikę "Sollicitudo rei socjalis" (Rzym 1987). Jan XXIII opublikował 15 maja 1961 r. Encyklikę o współczesnych przemianach społecznych w świetle nauki chrześcijańskiej "Mater et Magistra". To tylko kilka dokumentów, które tu zostały przywołane, aby podkreślić komplementarność nauczania Kościoła w zakresie kwestii społecznych.[15]

Mówiąc o poprawności naukowej tzw. "etyki biznesu", tej bądź co bądź młodej dziedziny wiedzy należy zaznaczyć, że poruszanie się w dziedzinie nauk teologicznych wymaga również pewnej rzetelności i przygotowania. Bardzo dobrze, że obecnie coraz więcej osób, instytucji, a przede wszystkim przedsiębiorców i pracodawców[16], zaczyna się interesować zagadnieniami etycznymi w biznesie, a firmy wprowadzają systemy wysokich wymagań etycznych[17]. Pytania o słuszność podejmowanego działania będą towarzyszyły człowiekowi zawsze. Można te pytania zagłuszyć, można również w duchu otwartości poszukiwać odpowiedzi nie tylko dla samego poznania, ale przede wszystkim do podjęcia działania zgodnie z tym co i jak zostało poznane.

Uczestnictwo człowieka w życiu gospodarczym, podobnie jak każda inna czynność człowieka, jako podmiotu świadomego działania, podlega ocenie moralnej.[18] Nie można się zatem zgodzić z twierdzeniem, że "etyka biznesu" pełni rolę kamuflażu skrywającą "przyrodzoną amoralność biznesu"[19] (amoralny to taki, który nie ma rozeznania, między tym co jest dobre, a co złe, np. małe dziecko). Biznes nie jest amoralny. Żadna dziedzina ludzkiego życia nie jest wyłączona z oceny moralnej. Ta ocena może być trudna, ale nie znaczy, że ma jej nie być. Pytanie o dobro moralne jest zawsze w jakiś sposób pytaniem o Tego, który sam jest Dobrem, ostatecznym celem ludzkiego działania, doskonałego szczęścia (por. VS 9).

c.d.n.

mgr lic. Anna Lis

zobacz też drugą część powyższego artykułu pt: Bogaty jak biedny

 

Przypisy

[1] Por. A. J. Nowak OFM, Osobowość sakramentalna, Lublin 1997, s. 45.

[2] Jan Paweł II mówiąc o naturalnej, wrodzonej religijności człowieka, jego otwartości na transcendencję i na absolut, termin "absolut" pisze małą literą (por. PDV 45).

[3] Por. sposób argumentacji A. J. Nowak OFM, "Homo novus" mieszkaniem Ducha Świętego, [w:] "Niech zstąpi Duch Twój", Homo meditans XX, red. ks. J. Misiurek, A. J. Nowak OFM, ks. W. Słomka, Lublin 1999, s. 218.

[4] Por. A. J. Nowak OFM, Identyfikacja postaw, Lublin 200, s. 32.

[5] Por. J. Gocko SDB, Ekonomia a moralność. Poszukiwania teologicznomoralne, Lublin 1996, s. 171.

[6] Por. uwagi na temat przedmiotu matrialnego i formalnego etyki A. Szostek MIC, Wokół godności, prawdy i miłości, Lublin 1995, s. 64-99.

[7] Taki tytuł został nadany pozycji R. J. Neuhaus, Biznes i Ewangelia. Wyzwanie dla chrześcijanina-kapitalisty, tłum. B. Szlachta, Poznań 1994. Tytuł oryginału Doing well and doing good The challenge to the Christian Capitalist.

[8] Por. J. Gocko SDB,dz. cyt., s. 168-183.

[9] Na tym polu pojawiło się wiele błędów merytorycznych. Na przykład T. Pietrzkiewicz, Etyka zarządzania rozwojem gospodarczym. [w:] Etyka biznesu, red. J. Dietl, W. Gasparski, Warszawa 1999, s. 260, pisze: "Sobór Watykański w Encyklice Gaudium et spes..." Po pierwsze, najkrócej mówiąc: encyklika - gr. cyklos, znaczy koło, bieg okrężny. Są to pisma (listy) okólne (litterae encyclicae, epistolae encyclicae) do biskupów całego świata. Jan Paweł II adresuje do niższego duchowieństwa i wiernych. Por. red. ks. M. Rusecki, Być chrześcijaninem dziś. Teologia dla szkół średnich, Lublin 1992, s. 657. Po drugie, "Gudim et spes" to "Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym" (KDK), jedna z czterech jakie ogłosił Sobór Watykański II. Uchwalona na sesji publicznej 7.12.1965 r. Por. Sobór Watykański II. Konstytucje, dekrety, deklaracje, Poznań 19863, s. 537-620. Por. również, St. C. Napiórkowski OFMConv., Jak uprawiać teologię, Wrocław 1994, s. 145-150.

[10] B. Gliński, B. R. Kuc, P. Szczepankowski, Zarządzanie strategiczne, Warszawa 1996, s. 191-194.

[11] Por. Tamże, s. 191.

[12] Bóg Objawienia nigdy człowieka nie karze. Nie wolno wypaczać obrazu Boga, który jest Miłością (por. 1J 4,8). Swojego Syna wydał, aby dać człowiekowi życie (por. Rz 8, 32). "Któż może wydać wyrok potępienia? Czy Chrystus Jezusa, który poniósł [za nas] śmierć, co więcej - zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami? (Rz 8, 34). Cierpienie człowieka może być k o n s e k w e n c j ą grzechu, ale to zupełnie inna sprawa. Nałogowy palacz dzień po dniu łamiący przykazanie "nie zabijaj" - choruje na raka. Czy można powiedzieć, że Bóg go ukarał. Na pewno nie. Bóg go chronił - "nie zabijaj". Człowiek w imię posiadanej wolności wybrał. Potem ponosi konsekwencje.

[13] Por. A. J. Nowak OFM, Ślub ubóstwa. Osoba konsekrowana, t.1, Lublin 1992, s. 86.

[14] Jedną w wielu pozycji jakie można w tym miejscu przywołać jest pozycja: Cz. Strzeszewski, Katolicka nauka społeczna, Lublin 1994, ss. 812. Jest to rzetelne i komplementarne przedstawienie zagadnień jakie zostały tylko poruszone w niniejszej pracy.

[15] Bardziej szczegółowy wykaz literatury zob. j. w. s. 729-742.

[16] Bardzo interesująca jest inicjatywa podejmowana m. in. przez Księży Sercanów, Duszpasterstwa Przedsiębiorców i Pracodawców. Spotkania organizowane są przy udziale ludzi świeckich podzielających troskę Kościoła o budowanie cywilizacji miłości w życiu społecznym i gospodarczym. Dotychczas odbyły się spotkania w Stadnikach k/Krakowa w grudniu 1999 r., następne trzy w Koszycach Małych k/Tarnowa. Podejmowano m. in. takie tematy jak: "Sytuacja społeczno-etyczna w Polsce w przededniu Jubileuszu 2000"; "Społeczny wymiar Wielkiego Jubileuszu"; "Człowiek jako podstawowy czynnik w gospodarce"; "Podstawowe zasady społeczne i ich zastosowanie w życiu gospodarczym"; "Prawo jako norma życia gospodarczego"; "Deklaracja Dominus Jesus Kongregacji Doktryny Wiary". W Warszawie (10. 02. 200 r.) odbyły się Mazowieckie Dni Skupienia dla Pracodawców i Przedsiębiorców. Poruszano takie tematy jak: "Biznesmen - obowiązek i zobowiązania czy może powołanie"; "Duszpasterstwo Przedsiębiorców i pracodawców - cele, zadania"; "Sytuacja społeczno - moralna na progu nowego tysiąclecia"; "Nad wieloma Cię postawię - Pochwała przedsiębiorczości". Ostatnie spotkanie (9-10.06.2001 r.) ukazywało przedsiębiorcę jako człowieka pracy. Podjęto takie tematy jak: "Chrześcijańskie spojrzenie na pracę. Problem definicji pracy", "Uprawnienia ludzi pracy", "Przedsiębiorca, pracodawca- człowiekiem pracy; pracoholizm". Dodatkowe informacje można uzyskać pod internetowym adresem: www.sercanie.org.pl/dp

[17] Por. B. Gliński, B. R. Kuc, P. Szczepankowski, Zarządzanie strategiczne, Warszawa 1996, s. 191-194. Por. również T. Gruszecki, Przedsiębiorca w teorii ekonomii, CEDOR 1994, s. 78-82.

[18] Por. J. Gocko SDB, dz. cyt., s. 170.

[19] J. Filek, Czy biznes zobowiązuje?, www.opoka.org.pl/biblioteka/F/FS/biznes_zobowiazuje.html

 
Zobacz także
s. Wioletta Ostrowska CSL
Z różańcem nie rozstaję się w ogóle. Towarzyszy mi on codziennie. Staram się zawsze wygospodarować czas przynajmniej na dwie dziesiątki, jeśli nie mogę więcej. Często odmawiam go podczas jazdy samochodem. Dzięki temu codziennie na nowo poznaję piękno tej modlitwy i jej siłę przemiany ludzkich serc. Z różańcem czuję się pewniej, nie przeraża mnie przyszłość, a w moim sercu gości pokój.

Z Krzysztofem Brzeszczyńskim mężem, ojcem trójki dzieci, prawnikiem, zelatorem z parafii św. Faustyny na warszawskim Bródnie, rozmawia s. Wioletta Ostrowska CSL
 
s. Wioletta Ostrowska CSL
Żyjemy w świecie reklam. Otaczają nas billboardy a w skrzynkach pocztowych znajdujemy codziennie dziesiątki ulotek... Reklama stała się właściwie naszą rzeczywistością. Czy jest rzeczywistością kłamstwa? Czy jest niemoralna? A może istnieje możliwość wykorzystania jej do ewangelizacji? Zanim rozpoczniemy rozważania na temat samej reklamy i marketingu, i zanim odniesiemy to wszystko do głoszenia Ewangelii, zastanówmy się nad samą istotą ewangelizacji...
 
Jacek Borkowicz
Współtwórcami tekstu Konstytucji 3 Maja byli księża Kołłątaj i Staszic, ale całą akcją jej przygotowania, a także przeprowadzenia, kierował biskup Krasiński. We wrześniu 1789 r. Sejm, zwany później Czteroletnim, wyłonił ze swego grona komisję, której zadaniem było przygotowanie nowej konstytucji. Deputacja do Formy Rządu – tak brzmiała urzędowa nazwa owej komisji – rozpoczęła obrady w momencie dla Polski krytycznym. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS