Kościół to nie muzeum, lecz szpital
Pan Jezus zrównuje mordowanie proroków z wznoszeniem im pomników i mówi, że jest to dokładnie to samo. Dlaczego tak jest? Może dlatego, że niezależnie, czy kogoś mordujemy, czy ubóstwiamy, tak czy inaczej traktujemy go jak przedmiot służący, do realizacji naszych celów. A człowiek jest zawsze tajemnicą i wymyka się temu, co czysto pragmatyczne. Człowiek nigdy nie pasuje do naszych planów, nigdy nie pasuje do naszych wyobrażeń, a pomniki, które ludzie wystawiają prorokom, mordując ich przez to jakby na nowo, dają komunikat, że ktoś, kto jest na pomniku, był taki idealny, a przecież nie ma ideałów. Usłyszałem kiedyś od jakiegoś mądrego kapłana, że Kościół to nie muzeum, w którym moglibyśmy oglądać w sterylnych warunkach posągowe postaci, martwe pomniki świętych. Kościół to szpital, w którym leczy się grzeszników, tutaj brzydko pachnie, tutaj nie jest czysto. Kościół jest dla tych, którzy potrzebują lekarza, a nie dla tych, którzy chcą być perfekcyjni i gotowi na pomniki. I ta myśl bardzo pasuje do dzisiejszych słów Pana Jezusa.
Patron Dnia
św. Elfeg
biskup i męczennik
Św. Elfeg urodził się w rodzinie szlacheckiej. Wcześnie zrezygnował z życia światowego i wstąpił do klasztoru. Po kilku latach został pustelnikiem; zamieszkał w nędznej lepiance. W roku 984 przy pomocy św. Dunstena został wybrany biskupem Winchesteru. W roku 1006 został mianowany arcybiskupem Canterbury. W owym czasie Anglię nękały najazdy Duńczyków, którzy grabili i obracali w perzynę kraj, rządzony przez słabego króla Etheelreda. Arcybiskup pałał chęcią poświęcenia się za swój lud i starał się ściągnąć na siebie okrucieństwa pogan. Jego katedra została spalona, a on uwięziony i poddany torturom. Odmówił jednak sprzedaży dóbr kościelnych, aby zapłacić okup. Zginął 19 kwietnia 1012 roku.
jutro: św. Marcela