Jezus mówi dzisiaj: Nie ma większej miłości nad tę, gdy ktoś poświęca swoje życie za przyjaciół. Twierdząc, że nie ma większej miłości, niż oddać życie za przyjaciół, sam jednocześnie oddaje życie za nieprzyjaciół. Przekracza granice przez siebie ustanowione – granice największej miłości – i ustanawia czynem miłość jeszcze większą: oddaje życie za nieprzyjaciół. Rodzi się więc pytanie: Kto jest owym nieprzyjacielem, za którego Jezus oddał życie? To oczywiście ty i ja. To my jesteśmy Jego nieprzyjaciółmi, bo nieustannie łamiemy Jego przykazania. To my okazujemy Mu wrogość, wybierając świat, własne ego. On jednak nigdy nie stał się naszym nieprzyjacielem. Pozostał w przyjaźni nawet wtedy, gdy skazywaliśmy Go na śmierć. Bo miłość przekracza wszelkie definicje. Miłość nie ma granic.
Panie Jezu Chryste, przychodzę do Ciebie jako grzesznik, który choć wybierał nieprzyjaźń, nieustannie obdarowywany jest Twoją przyjaźnią. Zmiłuj się nade mną. Ty żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
Rozważania pochodzą z książki