logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Daniel Ange
Modlitwa oddech życia
Wyd Marianow
 



Wydawnictwo Księży Marianów
Warszawa, styczeń 2006
liczba stron - 216
ISBN: 83-7119-474-9
format 110x180  mm
cena - 15,50 zł
 
Kup tą książkę

 
Liturgie wschodnie: niebiańska wspaniałość!
 
 “Modlitwa Kościoła staje się już w ten sposób
uczestnictwem w liturgii niebiańskiej,
zadatkiem ostatecznego stanu szczęśliwości.
(...) liturgia jest niebem na ziemi.”
Jan Paweł II, Orientale Lumen
 
Wypada wpierw przypomnieć, że liturgia rzymska, nawet jeśli od dawna jest najbardziej rozpowszechniona, jest jedynie jednym z dwunastu rytów liturgicznych uznawanych przez Kościół katolicki. Są obrządki: aleksandryjski (albo koptyjski), syryjski, ormiański, maronicki, chaldejski, malabarski i malankarski, a przede wszystkim bizantyński... Wszystkie równe w prawach i godności stanowią świetność i radość Kościoła świętego (KKK, 1203).
 
Te różne obrządki są w przeważającej części celebrowane przez Kościół prawosławny, ale i przez katolików wschodnich, których istnienie dowodzi, że można być w pełni i całkowicie katolickim, nie będąc łacinnikiem. Pokazują one, że różnorodność nie przeszkadza w niczym pełni komunii eklezjalnej. Są znakiem, że katolicyzm Kościoła prawdziwie i w sposób konkretny (a nie tylko teoretycznie) zawiera w sobie to, co najpiękniejsze w każdej kulturze. Podobnie jak wody w odnogach jednej rzeki zabarwiają kolorami ziem, jakie przepływają, tak i te różnorodne ryty noszą żywe ślady ziemi, kultury i epoki, z których pochodzą. Zresztą tak jak i obrządek łaciński.
 
Byłoby dobrze, gdyby wszyscy katolicy łacińscy od czasu do czasu brali udział w obrządkach wschodnich, na przykład podczas świąt specyficznych dla tych Kościołów. W naszych wielkich miastach, zwłaszcza w zachodnich stolicach, wciąż istnieje co najmniej jeden lub wiele tych wschodnich Kościołów, prawosławnych lub/i katolickich. Jeśli są one katolickie, to można przyjmować w nich Komunię św., a księża mogą odprawiać mszę.
 
Z teologicznego punktu widzenia koncelebra i Komunia eucharystyczna wspólnie z prawosławnymi byłyby możliwe. Nie ma jeszcze na to zgody, ale już niedługo może to mieć miejsce – pełna komunia zbliża się wielkimi krokami. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie (a wręcz przeciwnie), by koncelebrować nieszpory, tak jak to się dzieje w bazylikach rzymskich podczas liturgii Słowa.
 
Nawet jeśli niewiele się rozumie, bo nikt niczego nie wyjaśnia, wystarczy dać się ponieść promieniującej atmosferze, jaka stamtąd płynie, by zanurzyć się w bogactwie polifonicznych śpiewów (zwłaszcza w tradycji rosyjsko-bizantyńskiej), aby olśniło nas łagodne światło świec migocących w półmroku, przeniknęły święte ikony, które mniej spoglądają na ciebie niż ty na nie, wzruszyło bogactwo symboli, porwała prostota piękna gestów. Liturgia prawosławna w nieporównywalnie większym stopniu niż łacińska angażuje całe nasze ciało, odwołuje się do całej naszej wrażliwości.
 
Jest więc ona bardziej ucieleśniona, a zarazem poddana większej inkulturacji w naszą współczesną kulturę zachodnią, bez względu na to, jak bardzo paradoksalne nam to się wydaje. W istocie cała nasza kultura odwołuje się, aż do przesady, do naszej wrażliwości, a nawet zmysłowości, odpowiadając w ten sposób nieświadomie na zbyt intelektualną, zracjonalizowaną liturgię, usuwającą tak wiele symboli, gestów i znaków – dla zachowania wyłącznie mniej lub bardziej słuchanego słowa...
 
Gesty liturgiczne są odpowiedzią na naszą niemal instynktowną potrzebę fizycznego wyrażania własnych uczuć. Liturgie wschodnie stają się w ten sposób drogą uzdrowienia naszego zachodniego braku równowagi, który burzy boską harmonię między głową i ciałem, mózgiem i sercem, duchem i materią. Zresztą młoda kultura zachodnia (stając się, niestety, światową) jest kulturą odczucia, emocjonalności, poprzez “jakiś klimat, jakąś atmosferę”, krótko mówiąc, jest kulturą otoczki. Nie uzdrowi się jej odrzucając ją czy nazywając satanistyczną. Trzeba ją przyjąć – oczyszczając, uświęcić ją – wchłaniając. Słowem, trzeba ją ewangelizować, a więc włączyć w liturgię. Nie chodzi mi o to, by porzucić nasz piękny ryt łaciński, a przeciwnie: raczej pomóc nam celebrować go w całym jego blasku i bogactwie, nie wyzbywając się symboli, nie redukując gestów, krótko mówiąc – nie zaburzając i nie intelektualizując.
 
Ilekroć wychodzę z Boskiej Liturgii wschodniej, czuję, że mógłbym podpisać się pod sprawozdaniem ambasadorów księcia kijowskiego Włodzimierza (Wołodymira), wracających z misji dyplomatycznej w Bizancjum:
 
Nie wiedzieliśmy już czy jesteśmy w niebie, czy na ziemi. Nie ma na ziemi tak pięknego widoku. Nie potrafimy tego wyrazić, wiemy tylko, że to tam Bóg mieszka z ludźmi, a ich religia przewyższa naszą. Nie, nie moglibyśmy zapomnieć o takim pięknie!
 
A książę wykrzyknął: “To jest prawdziwa religia, ponieważ to jest piękno!”. I w ten sposób cała Ruś (obecnie Ukraina), a dalej cała Rosja syberyjska aż po Alaskę została obsiana owym ziarnem boskiego piękna...
Nie bez powodu Jan Paweł II woła:
 
Światło Wschodu oświeca Kościół powszechny...
Kieruję wzrok ku Kościołom Wschodu...
Ze Wschodu powróci nasz Zbawiciel!
Orientale Lumen
 
(...)
 
 
Piękno, które uzdrawia i pozwala żyć
 
Chwytając tych kilka błysków światła rzuconych na liturgię oddaję mikrofon młodym, którzy w szkole Młodzież-Światło są kształtowani jakby w obrębie życia liturgicznego. Uroczystości i święta, zawsze wspólnie obchodzone, dodają kolorytu i zajęciom, i braterskiemu życiu. Rozjaśniają codzienność. To jest właśnie całe wychowanie liturgiczne.
Oto co pod koniec roku mówią nasi młodzi apostołowie:
 
To jest czas przemieniony, to jest piękno Nieba w samym środku codzienności. Całe życie staje się przez to świętem. Wiem, że na każde nabożeństwo czekałem jak na spotkanie.
Liturgia: źródło radości i życia, śpiewanie Słowa! To było dla mnie od początku odkryciem, a potem, powoli – drogą wolności.
Potrzebowałem tego piękna liturgii, żeby zasmakować w modlitwie. Spotkałem Pana właśnie przez to piękno.
 
W czasie naszych liturgii wiele spraw się uspokoiło, zabliźniło. Uzdrawiać przez piękno! Nigdy nie zapominać, że pewnego dnia nastąpiło olśnienie: a gdy nadejdzie pora – rozsiewać to nagromadzone piękno!
Liturgia w szkole Młodzież-Światło to nieustannie bijące serce... Radość, że może być aż taka piękna! Ten zgromadzony przez cały rok zapas piękna, jakże wielkim jest bogactwem do rozdania! Wyjeżdża się z pragnieniem rozsiewania Piękna tam, gdzie już go nie ma.
Nieszpory w sobotnią noc przed Zmartwychwstaniem: zapomniałem o wszystkim, prócz Chwały Chrystusa i prócz moich braci.
 
“Tam, gdzie sprawuje się liturgię,
tam jest serce świata.”
Maksym Wyznawca
 
(...)

Zobacz także
Karolina Polak

Słyszaleś kiedyś powiedzenie „Nie mów Bogu, że masz wielki problem, powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga?”. Bóg pomaga przezwyciężać nawet wielkie problemy, zatem najlepszym sposobem na stres może być modlitwa. Brzmi dziwnie? Być może, ale spróbuj, a przekonasz się, że to naprawdę działa.

 
Karolina Polak

Spotykając się z biedą i poszukiwaniami poszczególnych ludzi mam wrażenie, że największa szansa spoczywa w zrozumieniu naszych czasów. Jednak również tutaj dostrzegam istnienie wielu pozytywnych stron. Kto doświadcza wewnętrznej pustki, temu często łatwiej otworzyć się na głębszą relację do Boga niż komuś, kto jest pełen różnych religijnych przyzwyczajeń. (..) Przemoc i moralna dekadencja to zjawiska tragiczne, ale nie mogą sprawić, aby Bóg stał się wobec nich bezradny. On działa w ludzkich wnętrzach nawet w najbardziej mrocznych okolicznościach.

 

Z o. Wilfridem Stinissenem, szwedzkim karmelitą bosym, pisarzem i wybitnym znawcą duchowości karmelitańskiej, rozmawiał o. Bartłomiej Kucharski OCD

 
ks. Jarosław Czyżewski
Posłanie misyjne Pana Jezusa, by głosić Dobrą Nowinę, skierowane jest nie tylko do kapłanów. Także do osób świeckich. Czynić uczniami” Chrystusa tych, których spotykamy – to zadanie każdego chrześcijanina. Na mocy chrztu i bierzmowania, uczestnicząc w kapłaństwie powszechnym, jesteśmy wszyscy odpowiedzialni za przekaz wiary. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS