logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Edward Staniek
Monopol na Bożą łaskę
Mateusz.pl
 


Kościół Chrystusa jest wszędzie tam, gdzie prawda
 
Zdanie: „Prawda jest tylko w Kościele Chrystusa”, jest do przyjęcia jedynie wówczas, gdy się uznaje, że Kościół Chrystusa jest wszędzie tam, gdzie jest prawda. Zbyt wielu ludzi chciałoby zmonopolizować łaskę Bożą i zamknąć ją w instytucji. Kościół Apostolski jest odpowiedzialny za głoszenie Ewangelii na ziemi i za wiarygodność słowa przepowiadanego, ale mając jasne upomnienie zarówno Mojżesza jak Jezusa, bynajmniej nie chce ograniczyć działania Bożego wyłącznie do zasięgu swego instytucjonalnego działania.
 
Warto zatrzymać się nad wymownymi tekstami Biblii. Oto w Księdze Liczb czytamy, iż Mojżesz sterujący życiem narodu wybranego, przez radę siedemdziesięciu starszych, przekazał im ducha prorockiego. Dwu z nich nie było na zebraniu, a przebywali w obozie, ale Duch wypełnił również ich. Jozue z zazdrości prosi Mojżesza, by im zabronił prorokowania. Mojżesz wytyka zazdrość synowi Nuna i wyraża swoją radość z Bożego działania wykraczającego poza ludzkie obliczenia. Chciałby, by cały lud prorokował.

Monopolistyczne myślenie
 
Mojżesz rozmawiał z Bogiem twarzą w twarz, on wiedział, że nikt nie może mieć monopolu na działanie Boga, wiedział, że trzeba się radować każdym znakiem tego działania w świecie.
 
Historia się powtarza w życiu Jezusa. Oto uczniowie donoszą Mu, że ktoś nie należący do ich grona, w imię Jezusa wyrzucał złe duchy i zabronili mu. Typowo monopolistyczne myślenie uczniów Chrystusa. Mistrz prostuje ich poglądy i domaga się, by nie przeszkadzali tym, którzy czynią cuda w Jego imię.
 
Co więcej, Jezus stara się podprowadzić uczniów do bardzo pozytywnego oceniania ludzi. Jego zdaniem: „Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami”. Jest to istotny element apostolskiego działania. Traktować wszystkich, którzy nie są wrogami, jako swoich sprzymierzeńców potrafi jedynie ten, kto nie jest ciasny, nie domaga się zawsze i wszędzie zdecydowanego opowiedzenia się „za” i „przeciw”. Wielkie decyzje dojrzewają czasem latami. Każdy nacisk na ich przyspieszenie może okazać się na dłuższą metę zgubny. Do takich decyzji należy opowiedzenie się po stronie Jezusa. Mistrz radzi, by wszystkich, którzy nie są przeciwnikami traktować jako swoich. Łaska do nich trafi, gdy nadejdzie ich godzina.

Odważyć się zaufać Bogu
 
Te dwa wydarzenia — jedno ze Starego Testamentu, drugie z Ewangelii — należy dokładnie przemyśleć i przenieść we własne życie. Nie dziwmy się, gdy Duch Święty działa daleko poza granicami, w których widzialnie Kościół organizuje życie. Miejmy odwagę zaufać Bogu wtedy, gdy nawet nasi bliscy nie dorastają jeszcze do zdecydowanego opowiedzenia się po stronie Kościoła. Czasem trzeba czekać na taką decyzję całymi latami. Czekanie to z naszej strony winno zamienić się w usilną modlitwę oraz w wielką życzliwość dla nich. Te dwa duchowe ramiona nie pozwolą im odejść i zginąć.
 
Tak często według ludzkich obliczeń wypadałoby załamać ręce śledząc ścieżki, jakimi daleko od Kościoła wędruje wielu ludzi. Działanie łaski przekracza na szczęście ludzkie obliczenia, co pozwala ufać w potęgę modlitwy i naszej ofiary. Warto o tym pamiętać, gdy obok jest wielu ludzi uprzedzonych do urzędowych przedstawicieli Kościoła, a otwartych na działanie Ducha. Wcześniej czy później ten Duch doprowadzi ich do spotkania z przebaczającym Bogiem i wprowadzi we wspólnotę świętych. Kościół, który od strony duchowej jest wielkim świętych obcowaniem, ogarnie każdego, kto przyjmuje łaskę. Jeśli się to dokona jeszcze tu na ziemi i dotrze do świadomości danego człowieka, przeżywającego przebaczającą miłość Boga, dostrzeże on i przebaczającą miłość Kościoła jako braterskiej wspólnoty żyjącej Ewangelią.
 
ks. Edward Staniek

 
fot. PublicDomainPictures Sunrise
Pixabay (cc) 
 
Zobacz także
br. Szymon Janowski OFMCap

Garbno pod Kętrzynem według pierwszego zapisu w krzyżackich kronikach nazywało się Laumygarbis,  później Lamegarben i wreszcie Lamgarben. Interpretacje pochodzenia nazwy są bardzo interesujące – być może chodzi o wzgórze pośród bagien (staropruskie garbis i lamen), być może wzgórze czarownicy (znów staropruskie garbis i laume, oznaczające czarownicę). Jest jeszcze jedna, podobno mniej prawdopodobna interpretacja – wzgórze baranka (od niemieckiego Lamm). Nazwa ta miałaby wiązać się ze starym przekazem sięgającym XV wieku, według którego po okolicznych polach błąkał się baranek, który złapany znikał i znów pojawiał się w okolicy...

 
ks.Mieczysław Piotrowski TChr
Bóg kocha i pragnie zbawić wszystkich ludzi. Każdy człowiek otrzymuje szansę zbawienia. Nie ma ludzi przeznaczonych na potępienie. Nie można jednak zapominać, że oprócz Bożej woli zbawienia wszystkich ludzi istnieje wolna ludzka wola, która może odrzucić Boga i wzgardzić Nim. Pan Jezus wielokrotnie mówił, że odrzucenie Boga przez człowieka prowadzi do wiecznego potępienia... 
 
Roman Zając
Lucyfer to imię, które tradycja chrześcijańska nadała szatanowi w okresie patrystycznym. Pochodzi ono z „Satyry na śmierć tyrana” z Księgi Izajasza. Znajduje się tam następujący fragment: Jakże to spadłeś z niebios, Jaśniejący, Synu Jutrzenki? Jakże runąłeś na ziemię, ty, który podbijałeś narody?
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS