logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
pod redakcją ks. Jana Hadalskiego TChr
Msza Święta – rozumieć, aby lepiej uczestniczyć. Wykład liturgii Mszy
Wydawnictwo Hlondianum
 


Kompletny wykład liturgii Mszy Świętej: obrzędy, gesty, modlitwy – historia, symbolika, prawo i teologia. Książka stanowi zbiór 140 artykułów z czteroletniego cyklu (2009-2012) „Msza Święta – Rozumieć, aby lepiej uczestniczyć” publikowanego na łamach miesięcznika „Msza Święta”. Autorzy to znani teologowie, specjaliści w zakresie liturgiki, teologii pastoralnej, prawa kanonicznego, sztuki i muzyki sakralnej...

 

Wydawca: Hlondianum
Rok wydania: 2013 
Format: 176x250
Stron: 668
Rodzaj okładki: Miękka

 
  
 
  

 
ks. Henryk Sławiński
Troski współczesnej homiletyki*

 
W ostatnich latach, zwłaszcza po Soborze Watykańskim II, w homiletyce dokonało się stopniowe przesuwanie akcentów z zainteresowania retoryką (nurt retoryczny) na teologię przepowiadania (nurt teologiczny). W niej zaś początkowo – głównie pod wpływem odnowy biblijnej, liturgicznej i kerygmatycznej – dominowała troska o wierność biblijnemu kerygmatowi. Z czasem zaś – głównie pod wpływem teologii antropologicznej – dowartościowano także zainteresowanie słuchaczami, bo przecież Pan Bóg nie przemawiał w historii tylko po to, żeby się wypowiedzieć. Bóg zawsze mówił do człowieka, dla człowieka i w sposób zrozumiały dla człowieka żyjącego w danym czasie.
 
Również przepowiadanie słowa Bożego musi kierować się podobną logiką. Zadaniem, przed którym stoi współczesna homiletyka, jest więc pielęgnowanie zakorzenienia przepowiadania w pierwotnych źródłach chrześcijańskich, o co tak bardzo zabiega Sobór Watykański II, a ponadto zainteresowanie słuchaczami oraz wchodzenie w dialog z kulturą.
 
Troska o biblijne i patrystyczne źródła przepowiadania
 
Podkreślenie biblijnych i liturgicznych źródeł przepowiadania jest ogromną zasługą Soboru Watykańskiego II. Moc tkwiąca w przepowiadaniu wynika właśnie z wierności słowu Bożemu, interpretowanemu zgodnie z nauczaniem Kościoła, przy jednoczesnym uwzględnieniu problemów słuchaczy i ich zdolności percepcyjnych. Toteż istotę przepowiadania słowa Bożego można wyrazić w następującym sformułowaniu: jest ono interpretacją ludzkiego życia w świetle słowa Bożego, którego depozytariuszem jest Kościół. Bez oparcia na źródłach biblijnych, patrystycznych, liturgicznych i Magisterium Kościoła przepowiadane byłoby nie słowo Boże, ale tylko ludzka mądrość, która nie ma mocy zbawienia człowieka. Przepowiadanie, mające swe źródło w Piśmie Świętym i liturgii, dostarcza słuchaczom zbawczej mocy oraz pryzmatu, przez który wierni uczą się patrzeć na świat. Proklamowane słowo Boże służy zarówno osobistemu nawróceniu poszczególnych słuchaczy, jak też inspiruje Kościół do konfrontacji z niesprawiedliwością i przemocą w świecie [1].
 
Różne dziedziny teologiczne zainteresowane słowem Bożym, na przykład egzegeza i teologia biblijna, patrologia, homiletyka, przynoszą wciąż nowe owoce na poziomie badań naukowych. Jednak tym, czego można by jeszcze oczekiwać, jest większa popularyzacja znajomości Biblii i nauczania Ojców Kościoła w posłudze duszpasterskiej na ambonie, w sali katechetycznej i podczas spotkań małych wspólnot kościelnych. Ponadto homiletyka współczesna musi szukać sposobów ubogacenia przepowiadania o aktualne, usystematyzowane nauczanie Kościoła, bez zacierania różnicy między ewangelizacją, przepowiadaniem homilijnym i katechetycznym.
 
Troska o audytorium
 
Równie poważnie jak słowo Boże homiletyka współczesna traktuje słuchaczy żyjących we wciąż zmieniającej się kulturze. Wymaga tego zasada pedagogiczna, sformułowana w popularnym adagium: „Żeby nauczyć Jasia matematyki, trzeba znać zarówno matematykę, jak i Jasia”. Żeby skutecznie komunikować słowo Boże, konieczna jest znajomość zarówno słowa Bożego, jak i audytorium.
 
Soborowa Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym w swych pierwszych słowach dostarcza ważnej inspiracji dla homiletyki: „Radość i nadzieja, smutek i trwoga ludzi współczesnych, zwłaszcza ubogich i wszystkich cierpiących, są też radością i nadzieją, smutkiem i trwogą uczniów Chrystusowych; i nie ma nic prawdziwie ludzkiego, co nie miałoby oddźwięku w ich sercu. Ich bowiem wspólnota składa się z ludzi, którzy zespoleni w Chrystusie, prowadzeni są przez Ducha Świętego w swym pielgrzymowaniu do Królestwa Ojca” (KDK 1). Przepowiadanie słowa Bożego, podobnie jak cała działalność Kościoła, musi reagować na potrzeby ludzi współczesnych. Ewentualne ignorowanie słuchaczy, ich trosk i nadziei, radości i smutków, skutkowałoby nieskutecznością przepowiadania i nie służyłoby realizacji misji Kościoła we współczesnym świecie.
 
Toteż każda jednostka przepowiadania: homilia, kazanie czy konferencja powinna być zorientowana duszpastersko. Oznacza to, że ma służyć nie tylko wiedzy, poznaniu, choć i to jest potrzebne, ale również budowaniu międzyludzkich więzów, a dokładniej – wspólnoty Kościoła, zaczynając od poziomu parafialnego, przez diecezjalny, aż po ogólnokościelny. Koncentracja na duszpasterskich potrzebach słuchaczy to nie tyle kwestia stylu i retoryki, ile raczej wyraźnego łączenia przepowiadania Kościoła z posługą charytatywną. Przepowiadanie słowa Bożego jest kontynuacją misji, jaką Chrystus otrzymał od swojego Ojca, misji głoszenia Dobrej Nowiny wszystkim narodom, uświęcania i służby ubogim. Przepowiadanie będzie wiarygodne tylko wtedy, gdy będzie łączone z diakonią. Ten aspekt domaga się wyraźnego akcentowania we współczesnej homiletyce.
 
O ile od czasu Soboru Watykańskiego II udało się wyeksponować homilię jako przepowiadanie integralnie związane z liturgią, a dzięki temu szczególnie uprzywilejowane, o tyle dziś należy bronić również innych typów przepowiadania – poza liturgią. Przepowiadanie słowa Bożego nie może ograniczać się prawie wyłącznie do Mszy Świętej, choć jest ona szczytem i źródłem życia Kościoła. Na obecnym etapie historii nie można pozostawać na szczycie. Trzeba nań nieustannie się wspinać, ale też regularnie z niego schodzić i iść tam, gdzie żyją ludzie, szukać ich w miejscu codziennego życia. Dla homiletyki oznacza to potrzebę rozwoju badań nad przepowiadaniem misyjnym, ewangelizacyjnym z wykorzystaniem nowoczesnej technologii: radia, telewizji, prezentacji komputerowych i Internetu. Z tym zaś łączy się troska o poszerzony podmiot przepowiadania. O ile bowiem homilia we Mszy Świętej zarezerwowana jest dla wyświęconych głosicieli słowa Bożego, czyli dla mężczyzn, i to głównie celibatariuszy, o tyle przepowiadanie poza Mszą Świętą może być powierzone również świeckim, w tym również kobietom i ludziom związanym sakramentem małżeństwa. Przepowiadanie takie nie powinno ograniczać się do lekcji religii w szkole, ale powinno wykraczać daleko poza mury szkoły. Istnieje wręcz pilna potrzeba katechizacji dorosłych i wcale nie musi ona być realizowana wyłącznie przez duchownych. Nieśmiałym i dość rzadkim zjawiskiem jest głoszenie rekolekcji przez świeckich. Duchowni nie muszą się bać konkurencji, ale traktować to zjawisko jako wyzwanie do podnoszenia własnego profesjonalizmu.

Troska o dialog ze współczesną kulturą
 
Homiletyka jest tą dziedziną teologii pastoralnej, która zajmuje się urzeczywistnianiem się Kościoła w świecie przez posługę słowa. Bada więc znaki czasu i podejmuje nieustanny dialog ze współczesną kulturą. Dialektyka, wynikająca z jednej strony z wierności względem słowa Bożego i nauczania Kościoła, a z drugiej – z dialogu i konfrontacji z kulturą, dostarcza inspiracji do homiletycznych poszukiwań. Zdaniem R. Waznaka [2], „kultura jest systemem objawiającym. Kultura skutecznie przeobraża i organizuje świat, służy ludzkiej pełni. Kultura jest ewangelią; objawia alternatywną drogę spojrzenia na nas samych i na nasz świat. Kultura tworzy w nas przyzwyczajenia serca (ang. habits of the heart). Trzeba jednak pamiętać, że kultura współczesna jest też wyzwaniem dla Ewangelii. Wyzwaniem takim są na przykład prądy myślowe obecne we współczesnej kulturze: sekularyzm, relatywizm moralny, sceptycyzm i wojujący ateizm.
 
Odpowiedzią homiletyki na te prądy może być rozwój przepowiadania apologetycznego. Oczywiście, nie będzie ono dzisiaj takie jak w XVI wieku, kiedy to nastąpił rozłam w Kościele katolickim wskutek reformacji. Współczesne przeeowiadanie apologetyczne musi uwzględniać soborowe nauczanie na temat wolności religijnej i godności każdej osoby ludzkiej. Ze względu na swój polemiczny charakter przepowiadanie apologetyczne różni się od przepowiadania liturgicznego, toteż powinno mieć miejsce poza sprawowaniem Eucharystii. Ogromnym areopagiem do zagospodarowania są media: telewizja, radio, Internet. W okolicznościach pozaliturgicznych przepowiadanie na pytania słuchaczy i podjąć pokojową konfrontację z nurtami myślowymi obecnymi we współczesnej kulturze. Takie przepowiadanie apologetyczne nie musi antagonizować; może być ekumeniczne i otwarte na dialog, oparte na sile prawdy, a zarazem na poszanowaniu tożsamości uczestników kulturowego dialogu. Powinno podkreślać, że żyjemy w świecie przenikniętym Bożą łaską i pomagać w odnajdywaniu dobra we współczesnej kulturze, tego wszystkiego, co jest wyrazem ludzkiego ducha. W wydarzeniach politycznych, sztuce, muzyce, publicystyce, teatrze, filmie – wszędzie tam można odkryć dramat ludzkiego zbawienia i ślady Boga [3].

Troska o komunikatywność przepowiadania
 
Homiletyka współczesna uwzględnia rozwój teorii komunikacji i nieustanny postęp technologiczny, wpływający na to, jak ludzie komunikują się ze sobą. W codziennym życiu upowszechniają się interaktywne środki komunikacji. W związku z tym w homiletyce podkreśla się potrzebę przepowiadania „bez kartki”, przepowiadania, które uwzględnia sygnały zwrotne ze strony słuchaczy (ang. feedback). Kazanie, homilia czy konferencja są w swej istocie wydarzeniami oralnymi. To znaczy, że czym innym jest ich zapis tekstowy, a czym innym ich wygłoszenie. Przepowiadanie słowa Bożego jest za każdym razem wyjątkowym i niepowtarzalnym wydarzeniem, jest spotkaniem Boga ze słuchaczami, dokonującym się przez posługę kaznodziei. 
 
Językiem, który na nowo odkrywa współczesna homiletyka, jest opowiadanie. To właśnie opowiadanie stanowi pierwotną formę komunikacji między ludźmi. I opowiadanie stanowi główny sposób przekazu prawdy o dziełach dokonanych przez Boga w historii. Również kultura współczesna jest przesycona ogromną ilością opowiadań: o ludzkich sukcesach i dramatach, o Bożej obecności w świecie i Jego pozornej nieobecności. Trzeba na nowo odkryć siłę tkwiącą w opowiadaniu jako instrumencie służącym zasiewowiBożego słowa.
 
Powyższe refleksje wskazały jedynie wybrane obszary zainteresowań współczesnej homiletyki. Są one istotne dla praktyki przepowiadania Bożego słowa we współczesnym świecie. Mogą też stanowić asumpt do kolejnych opracowań, służących temu, aby „słowo Pańskie rozszerzało się i rosło” (Dz 12,24; por. 19,20).
 
 
* „Msza Święta” 1/2010, s. 9-11.
____________________________________
Przypisy:


[1] Por. G. DeBona, Fulfilled in Our Hearing. History and Method of Christian Preaching. New York–Mahwah, NJ 2005, s. 205.
[2] Preaching the Gospel in a Video Culture. W: Media, Culture and Catholicism. ed. P. A. Soukop, Kansas City, MO, s. 142 [133-143].
[3] Por. G. DeBona, Fulfilled in Our Hearing. History and Method of Christian Preaching. New York–Mahwah, NJ 2005, s. 206.




 
Zobacz także
o.Marek Machudera OFMCap.
Wspomnienie Wszystkich Zmarłych gromadzi całe rodziny wokół zmarłych krewnych i przyjaciół. Jest to dzień szczególnej pamięci o nich i modlitwy za nich. Mogiły są wtedy przystrojone, jesiennie ukwiecone i pokryte licznymi zniczami, które raz w roku tworzą niesamowitą łunę nad tym świętym miejscem...
 
ks. Waldemar Kluz

Jezus mówi do człowieka słowami i gestami. Zazwyczaj wypowiadając się o wierze używamy zdania: Jezus powiedział to albo tamto. I temu nie da się zaprzeczyć. On pokazuje nam prawdę o sobie i naszej kondycji także przy pomocy gestów, używając języka ciała. Dość często pojawia mowa Jego wzroku: Jezus ujrzał, a kilka razy ewangeliści wspominają o mowie Jego rąk.

 
Jan Żaryn
Kapłan bliski człowiekowi to też taki właśnie duszpasterz, który dopomina się – w imieniu Boga – o prawo do wolności. Wolność zaś to źródło i fundament polskiej tożsamości, od Ka­dłubka wpisane w naszą zbiorowość. Najbliższy człowiekowi­-Polakowi pozostał zatem do dziś mistrz Wincenty. Przypomniał o tym w swej publikacji prof. Andrzej Nowak, podsumowując: „Został więc na wiele wieków mistrz Wincenty nie tylko history­kiem, ale swoistym prorokiem dziejów najskuteczniejszym w całym ich biegu wehikułem pamięci i wyobraźni zbiorowej”...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS