logo
Sobota, 12 lipca 2025 r.
imieniny:
Brunona, Jana, Wery, Bonifacego – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Fr. Justyn
Msza święta dla dzieci
materiał własny
 


Msza święta dla dzieci

Tak się przyzwyczaiłem do Mszy świętej w języku ojczystym, że nie chciałbym już wracać do Mszy łacińskiej, choć był czas po Soborze, że miałem wielki żal w sercu do biskupów i papieża, którzy na Soborze zdecydowali się na te zmianę. Moje dzieci przepadają za Mszą dziecięcą, podczas której śpiewają pieśni, a jednocześnie gestykulują, co łączy je bardziej z tajemnicą Ołtarza. Mamy zacnych księży. Tylko jeden z nich sili się jeszcze na cos nowego, wplata stówa, które raz śmieszą, raz drażnią. Czy mu tak wolno?

Czas tzw. eksperymentacji liturgicznej, czyli wprowadzania pewnych słów, gestów, które miały ożywiać liturgię mszalna, w zasadzie się skończył. Ojciec Święty Jan Paweł II nieraz zwracał się na ten temat do duchowieństwa. Dziś nie chodzi już o to, by wynaleźć "coś nowego"; chodzi raczej o to, by solidnie wypełnić przepisy ustalone przez władzę kościelna. Biorąc jednak pod uwagę specyficzne warunki, np. Mszę dla dzieci, kapłan pragnie uwypuklić gorliwość dzieci i ułatwić im wyrażenie tej gorliwości, w sposób spontaniczny, w atmosferze rodzinnej, radosnej. W każdej Mszy świętej Jezus jest z nami, ze swoimi uczniami, ze swoim Kościołem. Stąd płynie radość z Jego obecności, radość wiary. Jezus chce naszym sercem kochać, naszymi dłońmi pomagać, naszym życiem żyć. Eucharystia Mu to umożliwia. Dzieci dobrze to czują.

Fr. Justin - "Rosary Hour"
http://www.rosaryhour.net/

 
Zobacz także
Fr. Justin
Bardzo boję się śmierci, zwłaszcza tej, która "kosi" gwałtownie. Jestem już po sześćdziesiątce i śmierć zagląda mi w oczy. Pragnę żyć!
 
ks. Alfons Skowronek
Artykuł został usunięty, ponieważ redakcja Tygodnika Powszechnego zakończyła współpracę ze wszystkimi serwisami internetowymi, także z naszym.

Zapraszamy do czytania innych ciekawych artykułów w naszej czytelni.
 
o. Albert Wach OCD

Kto raz na serio zabrał się za modlitwę, na własnej skórze mógł się przekonać, że w tym względzie nie ma mocnych. Wprawdzie zdarzają się zwycięstwa, ale chyba więcej jest porażek. Żadna ludzka czynność podejmowana z własnej woli nie wymaga tyle hartu ducha i prawdziwego męstwa, ile właśnie modlitwa. Tylko niepoprawny optymista, który ma wyłącznie myślny stosunek do modlitwy – to znaczy optymista, który nie praktykuje modlitwy myślnej, ale myśli, że się modli! – może sądzić, że jest ona rzeczą prostą i bezproblemową.

 

___________________