logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Krzysztof Porosło
Na moją pamiątkę
Wieczernik
 


Przestała już istnieć przeszłość, przyszłość, teraźniejszość. Od Ostatniej Wieczerzy, zapowiadającej śmierć Chrystusa na krzyżu, istnieje liturgiczne hodie - wieczne dzisiaj Triduum Paschalne Śmierci i Zmartwychwstania Pańskiego stanowi centrum całego roku liturgicznego. Pierwszym dniem Triduum jest Wielki Piątek wraz z wigilijną Mszą Wieczerzy Pańskiej, która sprawowana jest już po zachodzie słońca.

Pascha Izraela
 
Nie można mówić o Triduum Paschalnym w oderwaniu od starotestamentalno-judaistycznej Paschy. Hebrajskie ha pesach, wywodzi się od rdzenia psh, które oznacza przejście, wyprowadzenie, ochronę, skok. Najczęściej termin ten kojarzy się nam z wyprowadzeniem Izraelitów z ziemi egipskiej, jednakże Pascha była instytucją przedizraelską, a w Izraelu nabrała tylko nowej interpretacji. Najprawdopodobniej Pascha była starym świętem pasterskim. Zabijano wówczas zwierzę, jego krwią kropiono namioty, po czym ucztowano [1].
 
Wyjście z Egiptu wprowadziło nową treść w to dawne święto. Od tej pory nie krew zwierzęcia miała chronić domostwa, ale sam Bóg; krew zaś była tylko zewnętrznym tego znakiem.
 
Święto Paschy za czasów Jezusa wyglądało w ten sposób, że nocy z 13 na 14 Nizan usuwano resztki elementów kwaszonych (np. chleba), po czym następnego dnia, 14 Nizan, około godziny 15 zabijano w świątyni baranka, którego wieczorem spożywano zgodnie z rytuałem w czasie uroczystej uczty paschalnej [2].
 
Chrześcijańska Pascha
 
Zupełnie nową treść nadał świętu Paschy Chrystus w czasie Ostatniej Wieczerzy, kiedy to - jak mówią Ojcowie Kościoła - cień (Stary Testament) przemienił w obraz (Nowy Testament) wschodzącej rzeczywistości (Nowe Jeruzalem). Jezus wziął chleb i kielich z winem w swoje ręce, odmówił błogosławieństwo i rozdał je Swoim uczniom, ale już jako Swoje Ciało i Krew (por. Mt 26, 26-30; Mk 14, 12-26; Łk 22, 7-23). Od tego czasu Pascha chrześcijańska zyskała nowy wymiar - pamiątki, ale nie tyle jako wspomnienia działania Boga w historii, ale jako uobecniającego się wydarzenia.
 
Barankiem jest sam Jezus Chrystus, który umarł w dzień przygotowana Paschy o godzinie 15, wtedy kiedy zabijano w świątyni baranki. Daje się On nam pod znakami chleba i wina, które są niezbędnymi elementami Paschy żydowskiej. Myślę, że od razu zauważamy analogię do Eucharystii. Przestała już istnieć przeszłość, przyszłość, teraźniejszość. Od Ostatniej Wieczerzy, zapowiadającej śmierć Chrystusa na krzyżu, istnieje liturgiczne hodie - wieczne dzisiaj. Dlatego tak ważny jest ten element pamiątki.
 
Greckie anamnesis - wspomnienie, pamiątka - to nie tylko przypomnienie sobie czegoś z przeszłości, ale - jak kiedyś napisał wybitny niemiecki teolog liturgii Odo Casel - jest ona „«pamięcią tajemnic», (...) gdyż to, co się raz dokonało w naturalny, historyczny sposób, jawi się dla nas na nowo w misterium”. W najgłębszym sensie pamiątką jest Eucharystia, która wspomina i uobecnia zbawcze Tajemnice Chrystusa.
 
Msza Wieczerzy Pańskiej
 
W odnowionej liturgii po Vaticanum II, Triduum rozpoczyna Eucharystia, podkreślająca swoją wewnętrzną jedność z Paschą. Bardzo wymownie ukazują to czytania przewidziane na ten dzień. Pierwsze (Wj 12, 1-8) ukazuje Eucharystię jako spełnienie Paschy Jahwe. Jednakże Msza Wieczerzy Pańskiej jest pamiątką tego, co Chrystus polecił czynić Apostołom w czasie Ostatniej Wieczerzy, o czym przypomina drugie czytanie (1 Kor 11, 23-26). Ewangelia (J 13, 1-15) zaś ukazuje najważniejszy wymiar Eucharystii - sakramentalną ofiarę miłości aż do końca. Teksty euchologijne (modlitwy przewodniczącego i prefacja) ukazują całe misterium Chrystusa w wewnętrznej jedności krzyża i zmartwychwstania.
 
Msza Wieczerzy Pańskiej charakteryzuje się kilkoma elementami właściwymi tylko dla niej. Najbardziej charakterystycznym jest obrzęd Mandatum, który niestety nie jest celebrowany w każdej wspólnocie parafialnej. Jest to obrzęd obmycia nóg dwunastu mężczyznom przez celebransa. Stanowi on wyraźny znak - przypomnienie czynu Chrystusa z Ostatniej Wieczerzy, ale także - jak to wyraził znany liturgista ks. Bogusław Nadolski TChr - jest „proroctwem w czynie”, spełnianiem posługi braterskiej miłości wśród chrześcijan. Nazwa tego obrzędu pochodzi od śpiewu, który wykonuje się w czasie jego trwania - „Przykazanie nowe...”.
 
Drugim takim ważnym elementem jest puste tabernakulum oraz konsekracja chleba eucharystycznego na następne dni Triduum Paschalnego (w piątek i sobotę nie sprawuje się Eucharystii). W dalszej kolejności, po Eucharystii, dokonuje się obrzęd przeniesienia Najświętszego Sakramentu do kaplicy adoracji, zwyczajowo nazywanej ciemnicą, gdzie adorujemy Chrystusa aż do liturgii Męki Pańskiej.
 
W czasie hymnu Chwała na wysokości dzwonią wszystkie dzwony w kościele. Potem się wyciszają i aż do Wigilii Paschalnej używa się kołatek, aby - jak to wyraził niemiecki liturgista Adolf Adam - dokonał się także „post uszu”, podobnie do „postu oczu” w czasie Wielkiego Postu, kiedy zasłania się krzyże.
 
Bardzo ciekawą - choć może nie zawsze zauważaną - różnicą jest nieznacznie inna forma Kanonu Rzymskiego, którego należy używać tego dnia. Przed konsekracją w czasie opowiadania o ustanowieniu Eucharystii kapłani mówią: „On to w dzień przed męką za zbawienie nasze i całego świata, to jest dzisiaj...” Słowa te pokazują wewnętrzny związek Eucharystii z ofiarą krzyża, którą Eucharystia uobecnia. Pokazują też rzeczywistą obecność misterium Chrystusa w Eucharystii, gdzie zostaje przekroczona bariera czasu, a Chrystusa działa w wiecznym dzisiaj.
 
Warto jeszcze zauważyć, że chronologicznie w czasie Ostatniej Wieczerzy Chrystus jeszcze na krzyżu nie umarł, wpierw ofiarował swoje Ciało i Krew uczniom w czasie Ostatniej Wieczerzy. Jak podkreśla kardynał Ratzinger, w czasie Ostatniej Wieczerzy Chrystus przeżył wewnętrzną śmierć, która następnego dnia dokonała się na krzyżu, a tym samym została przemieniona w słowa przyjęcia i oddania [3].

Liturgia Męki Pańskiej
 
Pierwsze ślady liturgii wielkopiątkowej spotykamy pod koniec IV wieku w opisach pątniczki Egerii. Chrześcijanie w Jerozolimie gromadzili się w piątek rano, aby uczcić krzyż, zaś w południe na Liturgii Słowa, aby wysłuchać opisu Męki Pańskiej oraz śpiewać psalmy odnoszące się do niej [4]. Dzisiaj, w odnowionej strukturze Liturgii Męki Pańskiej przeżywamy celebrację składającą się z czterech podstawowych części: Liturgii Słowa, Adoracji Krzyża, Komunii świętej, Procesji do Grobu Pańskiego.
 
Dzień śmierci Chrystusa bez wątpienia jest najbardziej dramatycznym dniem w całej historii świata. Owa dramaturgia uwidacznia się także w celebracji liturgii Męki Pańskiej, gdzie już na samym początku celebrans dochodząc do ołtarza pada na twarz (prostracja) w geście uniżenia. Podobną dramaturgię ma obrzęd adoracji Krzyża (część druga), kiedy celebrans odsłania Krzyż śpiewając wezwanie: „Oto drzewo Krzyża, na którym zawisło Zbawienie świata”. Następnie wszyscy uczestnicy liturgii adorują Krzyż. W tym też dniu wszyscy przechodząc przed Krzyżem przyklękają.
 
Tego dnia Kościół nie sprawuje Eucharystii, a Komunia święta (trzecia część celebracji) jest udzielana z darów ofiarowanych na Mszy Wieczerzy Pańskiej. W tym dniu Komunia jest rozdawana tylko i wyłącznie w czasie Liturgii Męki Pańskiej, bądź zanoszona chorym do domów. W trakcie celebracji ołtarz jest ogołocony (jest ściągnięty obrus) i nie ma na nim świec (taki stan rzeczy trwa do Komunii świętej). Znak ten ukazuje obdarcie Chrystusa z szat (ołtarz to Chrystus), a także wyraża nasze wewnętrzne nastawienie na przeżywanie tego misterium, w pokorze, cichości, refleksji, ogołoceniu. Liturgię Męki Pańskiej należy sprawować między godziną 15 a 18, nigdy zaś później. Godzina 9 czasu żydowskiego (nasza 15) jak podaje Ewangelia według św. Mateusza (Mt 27, 46.50) jest godziną śmierci Pana Jezusa, zaś godzina 12 (nasza 18) kończy piątek, po niej mamy już sobotę. Dlatego też należy sprawowanie celebracji Męki Pańskiej zmieścić w tym przedziale czasowym.
 
Warto także zauważyć, że kapłani są ubrani w szaty liturgiczne koloru czerwonego. Oczywiście ma to przypominać o czynie Chrystusa, który przelał swoją krew dla naszego zbawienia. Jednakże nie jest to jedyna i główna symbolika. Kolor czerwony ma przypominać o tym, że Chrystus jest Królem, dla którego tronem stał się Krzyż. Królewska purpura jest Mu należna, dlatego kapłan, ten który staje przed zgromadzeniem liturgicznym w osobie Chrystusa, zakłada na siebie szaty w kolorze czerwonym, przypominające o królującym z wysokości krzyża Panu.
 
Bardzo ciekawa w tym dniu jest także liturgia Słowa (część pierwsza). Ukazuje nam ogołoconego i umęczonego Sługę Jahwe (pierwsze czytanie - Iz 52, 13-53, 12), który wypełnił wolę Ojca Niebieskiego umierając za swoich (drugie czytanie - Hbr 4, 14-16; 5, 7-8). Dopełnieniem jest uroczyste zaśpiewanie (lub odczytanie) Pasji z Ewangelii według św. Jana. Następnie śpiewa się bardzo rozbudowaną i uroczystą modlitwę powszechną.
 
W ostatniej, czwartej części tej celebracji, następuje procesjonalne przeniesienie Najświętszego Sakramentu do Grobu Pańskiego, w którym wyrażamy nasze uczestnictwo w pogrzebie Chrystusa. Następnie, jak mówi Mszał,  „przez całą Wielką Sobotę Kościół trwa przy Grobie Pańskim rozważając Mękę i Śmierć Chrystusa”, adorując Jego Ciało w Najświętszym Sakramencie. W większości kościołów przez cały dzień jest wystawiony także Krzyż do adoracji.
 
Przeżywanie Wielkiego Piątku nie ogranicza się jedynie do celebracji Liturgii Męki Pańskiej, ale w tym dniu odprawiane są także nabożeństwa pasyjne - droga krzyżowa i gorzkie żale [5].
 
Zbawienie i Miłość
 
Na zakończenie musimy sobie zadać pytanie, jakie znaczenie dla naszego życia ma ten dzień? Odpowiedź można zawrzeć w dwóch słowach, które brzmią: Zbawienie i Miłość! W tym właśnie dniu Chrystus zbawił nas, otwierając bramy nieba. Chrystus, prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek umarł na krzyżu, aby pokonać śmierć, która od tego dnia nie ma już władzy nad nami. Jedynym Królem jest Chrystus, to On jest Panem życia i śmierci, On jest Zbawicielem świata. Jak straszna była decyzja Chrystusa o śmierci na krzyżu, niech pokażą nam prowokujące poetyckie słowa H. U. von Balthasara, jednego z największych teologów XX wieku, skierowane do umierającego Chrystusa:
 
Jedynie za cenę Twojej ofiary daruje On winy światu. Światu, nie Tobie. (...) Ktoś musi być kozłem ofiarnym i to Ty nim będziesz. Sam tego chciałeś. Chciałeś sprawić, by grom Boga nie dosięgnął ludzi; w takim razie dosięgnie on Ciebie [6].
 
Czy masz świadomość ogromu Jego Miłości? Czy możesz nie paść przed Krzyżem, aby oddać cześć Temu, który za Ciebie umarł? Czy zostawisz Go w samotności w Grobie? Pamiętaj jednak, że Chrystus pozostawił nam Siebie w Eucharystii, która uobecnia Jego zbawczy czyn Miłości.
 
Z ciemności Krzyża z wolna zaczyna się wyłaniać światło wielkanocnego poranka, światło nadające Krzyżowi ostateczny sens. „Kościół zaś wypełnia, tak jak potrafi, przykazanie naszego Pana z Ostatniej Wieczerzy: «to czyńcie na Moją PAMIĄTKĘ!»” [7].
 
Krzysztof Porosło
Wieczernik 163 luty/marzec 2009
 
fot. Jclk8888 Eucharist | Pixabay (cc)

____________________________
Przypisy:


[1] Por. B. Nadolski, Liturgika, t. 2: Liturgia i czas, Poznań 1991, s. 54.
[2] Por. tenże, Leksykon liturgii, Poznań 2006, s. 1608
[3] Por. J. Ratzinger, Święto wiary. O teologii mszy świętej, tłum. J. Marecki, Kraków 2006, s. 36-37
[4] Por. M. Kunzler, Liturgia Kościoła, tłum. L. Balter, Poznań 1999, s. 646.
[5] Zob. List okólny Paschalis sollemnitatis Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów z 1988 roku.
[6] H. U. von Balthasar, Serce świata, tłum. U. Poprawska, Kraków 2003, s. 77.
[7] Por. M. Zachara, Msza święta. Liturgiczne ABC, Warszawa 2006, s. 69. 
 
Zobacz także
Fr. Justin
Kto może pozwolić osobom świeckim i zakonnym do rozdawania Komunii świętej?
 
Jakub Kruczek OP

Dlaczego Jan Paweł II wszystkim swoim gościom dawał do ręki różaniec? Czy to tylko kurtuazja i grzeczność? A może chciał każdego zaprosić do modlitwy. Do modlitwy szczególnej podejmowanej razem z Maryją, Matką Jezusa. A czym my się kierujemy, kiedy z miejsc pielgrzymkowych przywozimy różańce dla naszych bliskich. Czy traktujemy je jak amulet? 

 
ks. Tomasz Podlewski

Świat się zmienia i ludzie są zmienni. Na szczęście stałość Boga i niezmienność Jego Słowa są w stanie porządkować życie wszystkich epok. I to niezależnie od mentalności czy rozwoju społeczeństw w różnych, nie zawsze słusznych, kierunkach. Tak ma się rzecz choćby z tolerancją.   

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS