logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Pascal Zivi, Jacques Poujol
Nadużycia duchowe
Wydawnictwo Esprit
 


Wydawca: Esprit
Rok wydania: 2010
ISBN: 978-83-60040-87-4
Format: 130x200
Stron: 160
Rodzaj okładki: miękka 

Kup tą książkę

 

Nadużycia duchowe a interpretacja biblijna

"Chciałbym, abyście wiedzieli wszyscy, iż Krzysztof opętany jest przez demona! Jego myśli nie są myślami Pana! Jeśli się przede mną nie ukorzy, nie będzie mógł przebywać między nami. Przypominacie sobie, co mówił Paweł do Rzymian: Każdy niech będzie poddany władzom, sprawującym rządy nad innymi (Rz 13,1). Jestem waszym przełożonym i macie być mi posłuszni! Macie się podporządkować! Taka jest wola Boża. To, co mówię, zapisane jest w Biblii".

Nie, słowa te nie zostały wypowiedziane w jednej z tych totalitarnych sekt, gdzie guru prawi morały swoim adeptom, lecz w kościele! Osoba, która je powiedziała, jest pastorem i uczyniła to podczas niedzielnego nabożeństwa.

Wszystkie ofiary nadużyć duchowych świadczą, że przywódcy ich kościoła lub wspólnoty posługiwali się cytatami z Biblii, aby manipulować ludźmi. Autor Listu do Hebrajczyków pisze: "Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca" (4,12). Werset ten ukazuje, do jakiego stopnia słowo Boże może poruszyć każdego człowieka w samej jego głębi. Lecz "miecz obosieczny", w zależności od zastosowania, może uczynić wiele dobra lub, przeciwnie, wyrządzić ogromne szkody.

W przypadku nadużycia duchowego Pismo Święte jest systematycznie deformowane. Słowa Pisma są stosowane poza właściwym im kontekstem. Słowo lub mały fragment zdania zostają podkreślone, a następnie pastor, ksiądz lub inny przywódca religijny interpretuje je zgodnie ze swoim sposobem myślenia, a słuchacze wysłuchują fałszywych koncepcji.

Pewien ksiądz, chcąc, aby parafianie szli za nim i okazywali mu bezwarunkowe posłuszeństwo, głosił w swoich homiliach, że aby dostąpić miłości Boga i Jezusa Chrystusa, trzeba "wyrzec się samego siebie". Opierając się na słowach apostoła Pawła: "każdego dnia umieram" (1 Kor 15,31), wyjaśniał, że "umieranie" oznacza wyrzeczenie się samego siebie. Precyzował też, że słowa Jezusa Chrystusa z Ewangelii Mateusza o "wzięciu własnego krzyża" (por. 16,24) mają to samo znaczenie. Na podstawie tych dwóch wersetów rozwijał myśl, że wyrzeczenie się siebie, jakiego chce Bóg, jest rezygnacją z wolnej woli; że trzeba się poddać postaci, która przedstawia Boga na ziemi, to znaczy jemu samemu. Ów ksiądz dla poparcia swoich nauk posługiwał się też przytoczonym wyżej fragmentem Listu do Rzymian.

Ktoś, kto dobrze zna Pismo Święte, z łatwością natychmiast dostrzeże, że to fałszywa interpretacja. Jednakże komuś, kto po raz pierwszy przychodzi do kościoła lub wspólnoty i kto Pismo Święte zna jedynie trochę albo i wcale, a do tego zostaje bez swojej wiedzy poddany manipulacji, jest niezwykle trudno dostrzec zniekształcenie sensu zacytowanych fragmentów Biblii, a wręcz nie ma takiej możliwości. W tym środowisku człowiek ów wierzy, że jedynie przywódcy mają prawo do właściwej interpretacji Biblii, albowiem tylko oni mają konieczne zdolności, aby pojąć sens Pisma Świętego.

Wiele ofiar opowiada też, że powiedziano im, iż jako początkujący chrześcijanie sami nie są w stanie odczytać woli Bożej. Aby uniknąć błędów, muszą zatem iść bez pytania za wskazaniami pastora.

Według ich świadectwa, argument ten opiera się na fragmencie Listu do Hebrajczyków: "Wiele mamy o Nim do powiedzenia, a trudno to wyjaśnić, ponieważ ociężali jesteście w słuchaniu. Gdy bowiem ze względu na czas powinniście być nauczycielami, sami potrzebujecie kogoś, kto by was pouczył o podstawowych zasadach słów Bożych, i mleka wam potrzeba, a nie stałego pokarmu. Każdy, kto pije [tylko] mleko, nieświadom jest nauki o sprawiedliwości, ponieważ jest niemowlęciem. Przeciwnie, stały pokarm jest właściwy dla dorosłych, którzy przez ćwiczenie mają władze umysłu zaprawione do rozróżniania dobra i zła" (5,11-14). W tych grupach dopuszczających się nadużyć "ludźmi dojrzałymi", którzy posiedli rozeznanie, są oczywiście przywódcy wspólnoty. Ich zdaniem, otrzymali oni ten szczególny dar od Boga. To dlatego należy okazywać im posłuszeństwo. Początkujący chrześcijanie, jak dzieci, mogą pić jedynie mleko, albowiem niczego nie wiedzą i mają iść za swymi "rodzicami" bez zastanowienia i stawiania pytań. Nie powinni też mieć wątpliwości.

Manipulacja oparta na wersetach biblijnych jest bardzo subtelna. Pozwala ona przekonać ludzi, że istnieje rzeczywisty biblijny fundament dla wyszukanych wyjaśnień. "To, co mówię, napisane jest w Biblii!"; "To słowa Biblii!". To wyrażenia, które bardzo często padają w środowiskach duchowych, gdzie dopuszcza się nadużyć. Cała sztuczka manipulacji opiera się na fakcie, że słuchacz może sam zweryfikować i przeczytać w Piśmie Świętym cytowane teksty: List do Rzymian 13, 1; Pierwszy List do Koryntian 15, 31; Ewangelia według św. Mateusza 16, 24; List do Hebrajczyków 5, 11-14. W oparciu o to przywódcy twierdzą, że mówią prawdę.
Pewien zaprzyjaźniony chrześcijanin, który doświadczył tego rodzaju manipulacji, wyjaśnił mi: "To jak w zamkniętym kręgu, skąd nie ma wyjścia ani wejścia, ani punktu startu, ani mety. Idzie się od jednego wersetu do drugiego, aby na końcu powrócić do pierwszego. W istocie rzeczy nic nie zostaje naprawdę wyjaśnione. Jednakże miałem silne przekonanie, że nauczanie mojego pastora to nauczanie biblijne. W rzeczywistości, zwyczajny fakt, że zacytowany przez niego werset jest zapisany w Biblii, stawał się dla mnie odpowiedzią na na wszelkie wątpliwości.

Byłem tak poddany jego wpływowi, że wystarczyło, aby polecił mi przeczytać jakikolwiek fragment biblijny, żeby w mojej głowie pojawiły się takie myśli jak: "Muszę się podporządkować"; "trzeba być posłusznym"; "moje myśli pochodzą od diabła"; "brak mi miłości do mojego pastora"; "jestem dopiero początkującym chrześcijaninem" etc. Nie mogłem zastanowić się spokojnie nad treścią jego wyjaśnień. Mój mózg był jak komputer, który miał jeden program napisany z biblijnych wersetów, które nakładały się na siebie; programem tym kierował pastor według własnego upodobania, aby doprowadzić mnie do tego, bym zrobił dla niego to, czego chciał. Tak samo było z innymi członkami kościoła".

Ważne jest dobrze pojąć, że przywódcy, którzy dopuszczają się tego rodzaju manipulacji, nie uczą Biblii w tym celu, aby ich parafianie posiedli dobre jej zrozumienie. Posługując się Pismem Świętym, usiłują potwierdzić swój autorytet poprzez dowodzenie, że ich nauczanie jest poprawne teologicznie. Chcą w ten sposób uzasadnić różne swoje projekty, które mają realizować członkowie ich wspólnot. To dlatego starają się przede wszystkim o kontrolowanie zachowania, zdolności do refleksji i emocji swych członków.


Zobacz także
Anna Hawlena Drożdżak
Jest wiele powodów nietolerancji. Jednym z pierwszych są różnice między ludźmi. Kiedy stajemy wobec osoby, która nie umie mówić, jest bardziej powolna niż my, która nie rozumie, o co chodzi, pojawia się przeszkoda, z którą nie umiemy sobie poradzić. 

Z Jeanem Vanier, założycielem wspólnoty Arka rozmawia Anna Hawlena Drożdżak
 
Szymon Hiżycki OSB

Dla św. Jana grzech/bezprawie to każde wydarzenie, czyn, myśl, pragnienie, które w ostatecznym rozrachunku uniemożliwiają spotkanie z Bogiem. Często wierni pytają, czy coś już jest grzechem, czy jeszcze nie. To jakby zastanawiać się, jak cienki może lód, żeby jeszcze pode mną wytrzymał. Po co w ogóle na niego wchodzić? Prawidłowe pytanie brzmi: czy jest to nam do zbawienia potrzebne? Jeśli nie jest, to znaczy, że szkoda na to czasu. Natomiast jeżeli przyda się do zbawienia, pomoże w drodze do Pana Boga, to jak najbardziej uczynienie tego jest wskazane.

 
O. Tomasz Kwiecień OP
Czasami oglądanie telewizji wiąże się z tym samym rodzajem perwersji, która charakteryzowała starożytnych Rzymian oglądających gladiatorów na arenie cyrkowej. Widocznie tkwi gdzieś w człowieku potrzeba napawania się przemocą. Właśnie w tej sferze naszego życia najmocniej widać obecność grzechu pierworodnego, a nie - jak często się uważa - w płciowości...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS