Wojna jest zawsze wielką próbą dla ludzkości. W czasach wojny objawia się, kto kim jest; jakie jest jego człowieczeństwo; co kryje się w jego sercu. W czasach pokoju i względnego dobrobytu, by godziwie się zachować, wystarcza nieco samozaparcia i ascezy. W czasach wojny człowieczeństwo nierzadko wymaga heroizmu, poświęcenia swego życia. Wojna to także surowy egzamin z naszej wiary; ona bowiem konfrontuje nasze doświadczenie Boga z Bogiem Jedynym i Prawdziwym. W czasach wojny łatwiej nam odkrywać, czego Bóg od nas żąda.
Czasem jesteśmy w takim momencie, że nie wiemy w jaką stronę należy pójść. Życiowe decyzje ukierunkowują nas w konkretną stronę, a to może być trudne, bo chcielibyśmy sobie zostawić możliwość wyboru. Ale rzeczy piękne w naszym życiu, na ogół wiążą się z podejmowaniem ryzyka
– mówi br. Wojciech Jerie, jeden z trzech Polaków we wspólnocie braci z Taize, w rozmowie z Eweliną Gładysz i Przemysławem Radzyńskim
Na początek Wielkiego Postu Jezus przypomniał nam o dwóch programach, z jakimi stykają się ludzie w swoim życiu. Są to program Boga i program Szatana. Przy kuszeniu Jezusa na pustyni nie było nikogo, ani jednego świadka. To sam Jezus zdał świadectwo tego wydarzenia w swoim publicznym nauczaniu. Ewangeliści Mateusz i Łukasz zanotowali je dokładnie. W tej swojej nauce Jezus obnażył wszystkie atutowe karty, jakimi posługuje się Szatan.