logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Ksawery Knotz, Sylwester Szefer
Nie bój się seksu, czyli kochaj i rób co chcesz
Wydawnictwo Esprit
 


Autor: o. Ksawery Knotz, Sylwester Szefer
Wydawca: Esprit
Rok wydania: 2009
ISBN: 978-83-60040-99-7
Format: 130x200
Stron: 216
Rodzaj okładki: miękka
cena: 26.00 zł  

Kup tą książkę

 

Wrócę jeszcze do tematu poszukiwań inspiracji. Kiedyś odwiedziłem młodych małżonków i widzę, że na ścianie wywiesili grafiki przedstawiające różnorodne pozycje seksualne. Czy jest to dobry sposób, żeby wzbogacić życie seksualne?

W seksie chodzi między innymi o to, żeby ludzie odkryli siebie, swoją cielesność, swoją osobowość, swoje temperamenty, swoją biologię, a to są rzeczy niepowtarzalne. Przecież każdy z nas ma nawet w innym miejscu pieprzyka, jest jakąś niepowtarzalną osobowością cieleśnie i duchowo, i psychicznie, zbiorem jakichś złożonych cech, które po prostu trzeba w małżeństwie, na tej wspólnej drodze poznawać. Małżonkowie mogą siebie odkryć i zrozumieć tylko w sposób indywidualny albo w ogóle siebie nie zrozumieją. Ich seks też jest niepowtarzalny. Można go porównać do tańca, w którym tylko ta para się zgrała i tylko ona może go tak pięknie zatańczyć. Z inną osobą ten taniec może być podobny tylko w tym sensie, że będzie to jive czy samba, ale to już nigdy nie będzie ten sam taniec. Nie da się go odtworzyć z inną osobą. W seksie małżonkowie uczą się siebie i nie potrzebują żadnych wzorców z zewnątrz, nie muszą nikogo naśladować.

Dzisiejsza kultura jest bardzo odtwórcza, naśladowcza, człowiek łatwo ulega modzie, reklamie, świat upodabnia się do McDonald'sa, który nie ceni indywidualności kuchni. Nie warto naśladować wzorców z filmów pornograficznych, jakichś podręczników czy zbyt szczegółowych rad, bo one zabijają niepowtarzalność danego małżeństwa. To nie znaczy, że nie można czegoś poczytać albo przejrzeć pozycji seksualnych, a nawet ich poćwiczyć.  Ale jednocześnie trzeba najpierw wiedzieć, o co w tym wszystkim chodzi. Żeby zatańczyć, to trzeba uczyć się kroków i jest to trochę żmudne i nieciekawe, ale o tych krokach trzeba w którymś momencie zapomnieć i dać się ponieść muzyce. W seksie, tak jak w tańcu, jeśli ktoś przywiąże zbyt dużą wagę do techniki, to nigdy nie poczuje piękna tego, co robi. Bo piękno jest gdzie indziej, o czym się dzisiaj niewiele mówi. Ono rodzi się w wymiarze wzajemnego spotkania się ludzi, tworzenia relacji miłości, oddawania się sobie, troski o siebie - też i o swoją przyjemność, swoje szczęście. Piękno seksu wykracza daleko poza technikę. Seks jest piękny, jeśli wyraża głęboką relację międzyludzką.
W człowieku tkwi tęsknota za tym, żeby ktoś go kochał, był z nim tak do końca i żeby on też kogoś mógł kochać. Człowiek rozwija się, jeśli żyje dla kogoś. A przez seks to pragnienie można wypowiedzieć drugiej osobie. Mężczyzna w ten sposób może powiedzieć kobiecie, że ją kocha, a kobieta mężczyźnie.

A w tym wszystkim jeszcze na dodatek można przeżywać Pana Boga, można przeżywać takie doświadczenia, które już są religijne, są związane z obecnością Pana Boga. Jeśli się odkryje ten duchowy wymiar seksu, to wtedy trochę wiedzy seksuologicznej nigdy nie zaszkodzi. Natomiast jeśli się zna tylko czystą seksuologię, czyli jak osiągnąć orgazm, jak najdłużej wytrzymać bez wytrysku, jakie pozycje dostarczają najwięcej przyjemności, a nie zna się tej głębi - to się właściwie nic nie wie o seksie. Ci ludzie, którzy nie potrafią wejść w trwały związek małżeński, najczęściej pozostają tylko na takim płytkim, cielesnym wymiarze seksu. Gdy wydaje się, że ich związek staje się poważny, to uciekają od siebie, bo boją się odpowiedzialności. Funkcjonują dobrze i wesoło, i szczęśliwie dopóki nie mają poczucia, że są wzajemnie za siebie odpowiedzialni, że łączy ich coś więcej. Perspektywa spędzenia ze sobą całego życia, pojawienia się dziecka - przerasta ich...


Zobacz także
ks. Zbigniew Kapłański
Było to na początku czerwca. Wracaliśmy ze szkoły grupką kilkuosobową. Jak zawsze szliśmy skrótem do tramwaju, czyli przez targ, zwany również bazarem. Nie było tłoczno, tylko w piątki i soboty trudno się przecisnąć między stoiskami. Dostawcy przywieźli warzywa i owoce, inni sprzedawali słodycze czy nabiał. Minęliśmy rząd pawilonów z pieczywem, przy jednym stała kolejka kupujących...
 
Mariola T. Kozubek
Duchowość jedności można określić jako owoc doświadczenia doznawanej miłości oraz łaski i radości (PF, 7). Czym jednak jest duchowość? W ujęciu chrześcijańskim jest ona rozumiana jako forma duchowego życia człowieka religijnego, który zmierza do zjednoczenia z Bogiem. Jest ona kształtowania i  realizowana zgodnie z nauką, przykładem życia oraz dziełem zbawczym Jezusa Chrystusa...
 
Bp Edward Dajczak, Elwira Humeniuk
Mija kolejny rok, w którym obok rockowego Przystanku Woodstock planowany jest Przystanek Jezus. Czy możemy sięgnąć do początków tej inicjatywy i przypomnieć, skąd pomysł zorganizowania Przystanku Jezus i jaka idea mu przyświeca?...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS