logo
Środa, 24 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bony, Horacji, Jerzego, Fidelisa, Grzegorza – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Krzysztof Koehler
Nie jesteśmy sami (cz.1)
Fronda
 


Poza tym fala nieustającego kaznodziejstwa, ogromnej, nieporównywalnej z innym okresem spuścizny piśmiennictwa religijnego, które zalegało nie tylko półki wydawnicze, ale też stragany jarmarczne, miejsca pielgrzymkowe. Zatem więc ogromna praca pokoleń ludzi tworzących, wydających i czytających tę literaturę.
 
Po trzecie kwestia, szczególnie w wieku XVIII ważna: koronacje cudownych obrazów zapoczątkowane w 1717 roku koronacją obrazu NMP w Częstochowie, a potem lawinowo: 1723 - Kodeń nad Bugiem, 1724 - Sokal, 1727 - Podkamień i tak dalej rok po roku, aż do dzisiaj, niezmiennie, zawsze tak samo. A każda koronacja to zjazd tysięcy pielgrzymów, to tłoczone w różnych materiałach medaliki z cudowną figurą bądź obrazem, to wydawnictwa okazjonalne związane z uroczystością (kazania, relacje wierszowane i niewierszowane, mowy, gratulatoria itd.)
 
Pomijając teologiczne znaczenie koronacji, z każdą z nich wiązały się śluby, posty, jałmużny, a przede wszystkim każda z nich była świętem lokalnej społeczności w pierwszej linii, brało w niej udział wojsko, huczały działa i przez wiele dni ucztowano, radując się świętem.
 
Albo i też pogrzeby, owe setki zakonników, dziesiątki księży, wielkie przygotowania kuchenne i duchowe, niesamowitych rozmiarów castra doloris, bramy, dekoracje, drapowanie kościołów, epitafia, kruszenie kopii, uczty, mowy, mowy, mowy, cały wielki wysiłek finansowy i życiowy...
 
Ale to jeszcze nie wszystko. Pomijam tu gorące istnienie modliwty, bractw, stowarzyszeń, pomijam też święta związane z rokiem liturgicznym Kościoła, pomijam obyczaje domowe związane z pobożnością (a były jakieś inne? poza ślubami, imieninami, chrztami, zgonami, śniadaniami postnymi i mięsopustymi?).
 
Jasne jest, że można we wszystkich tych działaniach doszukać się pustki i pozy, wyrzucać naszym przodkom brak religijności głębokiej, wszystko nazywając religijnością naiwną, instytucjonalną, pozorną. Można oskarżać Sarmatów o prostactwo duchowe, ale gdy tylko przestaniemy patrzeć na to, co było, z wyżyn pychy naszych żałosnych czasów, przecież równie dobrze można zobaczyć (i tak samo wyraźnie) właściwie coś przeciwnego: zanurzenie całej aktywności człowieczej w religii, w odniesieniach metafizycznych. Nazwijmy jeszcze tylko tę aktywność pracą wokół "wybraństwa" i obejrzyjmy sobie katalog specyficznych miejsc w Rzeczypospolitej:
 
"Sławny jest Loret w sąmsiedztwie Ankony,
Stawne Monserrat blisko Barciniony,
Asprykol, Halle, sławna Polska ową
Jej Częstochową.
Piękna w Sokalu, w Leżajsku cudowną
Słynie dobrocią w Bochniej niewymowną:
Chełm, Żyrowice, Skąpe i Pajęczne
Łaski Jej wdzięczne.
Jarosław, Tuchów, Troki, Myślenice,
Podkamień, Klewań, Zdziesz i Piotkowice,
Co rozdzierają uwikłanych w sidle
Czartowskim - Gidle.
Piasku, o Piasku, któryś od północy
Jest krakowskiemu miastu na pomocy,
Twe wota wdzięcznych, kto zliczy śluby
Pilen rachuby.
Widząc cudownych miejsc w Polsce gromadę
Z takieju przyczyny wprzód Studziannę kładę:
Tu w zaszczyt obóz toczy nam widomy,
Tam - modlitw domu
."
 
Kochowskiemu chodzi o to, że we wsi Studzianna około roku 1660 obraz Św. Rodziny zaczął słynąć cudami. W roku 1671 prymas Prażmowski potwierdził cudowność obrazu i w ten sposób Rzeczypospolitej przybył kolejny ważny strategicznie element obrony wschodnich rubieży potężnego Królestwa:
 
"W Studzianny zaś jest fortecą warowną,
Basztą Dawida i twierdzą duchowną,
Arsenał, w którym na obrony twoje
Masz Polsko zbroje.
Bramą jest na wschód słońca wystawioną
l mocną wieżą, za której obroną
Od pogan Polska niewzruszenie wiecznie,
Stoi beśpiecznie.
Ten antemurał Sarmacyjej dany,
Przez brzydkie nigdy nie zwalczon pogany
."
 
 
 
Zobacz także
Roman Zając
Warto zauważyć, że pierwszą reakcją kobiet na widok pustego grobu, nie jest wcale myśl, że oto Jezus mógł powstać z martwych. Przychodzi im raczej na myśl zbezczeszczenie grobu. Maria Magdalena mówi na przykład we łzach: „Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono” (J 20, 13). Potrzebne więc były wyjaśnienia aniołów.
 
Mirosław Klak
Przed nami kolejny Wielki Post. Pewnie jak wiele poprzednich szybko minie bez większego echa i nie pozostawi śladu w twojej duchowości. A może w tym roku będzie inaczej? Może to będzie ten właśnie czas, który odmieni twoje życie? Może wreszcie odkryjesz sens swojego istnienia? Przedstawiam ci 4 kroki dobrej nowiny...
 
Danuta Piekarz
My, wierzący, nie chcemy być tak naiwni, by tak myśleć, a tymczasem faktycznie napotykamy na tę samą trudność: myślimy, że jeśli będziemy należeć do Boga, coś stracimy. Ponadto ciągle myślimy tak: „to jest moje życie, które teraz mam powierzyć Bogu”, zamiast myśleć: „ja żyję życiem Bożym i będę je przeżywał zgodnie z Jego wolą”. To jest chyba największa pułapka: ciągle myślimy w kategoriach „my i Bóg”, a nie myślimy o tym, że jesteśmy w Bogu, że mamy Jego życie. 

Z o. Marko Ivanem Rupnikiem, słoweńskim jezuitą, teologiem sztuki, rozmawia Danuta Piekarz
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS