logo
Wtorek, 23 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Ilony, Jerzego, Wojciecha – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Tadeusz Kotlewski SJ
Nie taki konflikt straszny
Szum z Nieba
 


Szansa wzrostu

Konflikt nie jest niczym złym, przeciwnie – jest szansą wzrostu. Napięcia między ludźmi są naturalne i mogą przyczynić się do rozwoju wspólnoty – zarówno modlitewnej, jak i małżeńskiej. I dzięki Bogu, że są takie konflikty…

Niektóre konflikty są nie do uniknięcia, a ich pojawienie się jest zupełnie naturalne. Naturalne konflikty istnieją pomiędzy mężczyzną a kobietą, bo inaczej odbiera świat mężczyzna, a inaczej kobieta. Naturalne jest również napięcie pomiędzy następującymi po sobie pokoleniami – pomiędzy dziećmi a rodzicami zazwyczaj „iskrzy”. To „iskrzenie” jest potrzebne, dlatego konflikt pomiędzy pokoleniami nie oznacza, że w rodzinie lub wspólnocie dzieje się źle. Mądrość ludzi w średnim wieku ma polegać na tym, żeby pozwolili młodym być sobą i nie narzucali im swojej wizji świata. Nie oznacza to oczywiście zgody na życie w grzechu, ale na to, że czasami młody człowiek musi się „sparzyć”. Sztuką jest cierpliwe czekanie, aby ktoś rósł w swoim tempie.

Trzeci konflikt, który jest we wspólnocie naturalny, to… konflikt walki o władzę. Każdy chce rządzić, wszyscy chcemy być pierwsi. Ale to, że chcemy – nie oznacza, że rzeczywiście mamy być. Do funkcji lidera nadaje się ten, kto umie być „szarym członkiem” grupy – jeśli nie potrafi być ostatnim we wspólnocie, nie będzie dobrym pierwszym.
W sytuacjach dużego napięcia, niekiedy konflikt trzeba wręcz sprowokować, by dać mu ujście i oczyścić atmosferę. Dlatego warto w takiej sytuacji „włożyć kij w mrowisko” i obudzić „mrówki”. Zdarzają się wprawdzie czasem spory nie do rozstrzygnięcia, które po prostu trzeba tolerować, jednak najczęściej sytuacje konfliktowe da się rozwiązać.

A jakie są sposoby wychodzenia z konfliktu?

1. Dialogowanie

Gdy ludzie rozmawiają ze sobą w sytuacji napięcia – bardzo ważne jest wypowiedzenie się i usłyszenie siebie nawzajem. Czasami już wtedy problem zostaje rozwiązany i z innymi, i w nas samych. Dlatego we wspólnotach warto uczyć się dialogu – nie dyskusji, ale dialogu, ponieważ jego owocem jest zbliżenie ludzi, podczas gdy dyskusja oddziela.

Dialog  jest jednak możliwy tylko wtedy, gdy istnieje wzajemne zaufanie, jako że jego istotą jest przekazywanie uczuć, przeżyć i osobistych doświadczeń. Jest to trudne, ponieważ zazwyczaj boimy się osądu, odrzucenia czy wyśmiania. W małżeństwie, w rodzinie często kłócimy się, dyskutujemy, ale nie dialogujemy, dlatego nie zbliża nas to do siebie. Sztuką jest, aby nauczyć siebie i innych dialogu. Przepiękny przykład dialogu daje nam Pan Jezus, rozmawiając z Samarytanką przy studni Jakubowej.

Należy też pamiętać, że jeśli rozmawiamy na jakiś temat – najpierw trzeba się na nim znać. Człowiek musi przyjąć, że pewnych rzeczy nie wie i aby wejść na ten sam poziom rozmowy, czasem będzie musiał się po prostu douczyć.

2. Pozytywne spojrzenie na drugiego

Zobaczenie drugiej osoby w dobrym świetle to danie jej szansy zaistnienia. Każdy jest umiłowany przez Pana Boga tak samo jak ja, dlatego bardzo ważne jest, aby dostrzegać w człowieku jego dobro i dobre chęci. Nikt nie jest z góry przegrany.
To bywa trudne, bo często patrzymy na ludzi przez pryzmat stereotypów, które nie pozwalają nam dostrzec w człowieku jego pozytywów.  Gdy patrzymy na ludzi z życzliwością, gdy się do nich uśmiechamy – oni na to odpowiadają. Pamiętajmy, że miłość rodzi miłość, agresja rodzi agresję, nienawiść rodzi nienawiść. Podobnie uśmiech rodzi uśmiech. Nawet jeśli ktoś w tym momencie się do nas nie uśmiechnie, to za chwilę może się rozchmurzy. Dlatego pozytywne spojrzenie zmniejsza napięcia we wspólnocie.

3. Szukanie tego, co nas łączy

Ludzie są we wspólnocie dlatego, że coś ich łączy i, tak naprawdę, łączą nas rzeczy najważniejsze. Z tego względu w sytuacji konfliktu warto sobie czasem powiedzieć: dajmy już spokój, przecież chcemy dobrze. Porozmawiajmy później, gdy miną emocje. Zobaczmy, że to, co nas łączy, jest ważniejsze.

Niestety, zdarza się nieraz, że człowiek tak się „nadmucha” w jakimś drobiazgu, że zaczyna go absolutyzować. Prawdziwą sztuką jest wtedy zobaczenie płaszczyzn, które nas łączą.


 
1 2  następna
Zobacz także
O. Leon Knabit OSB
Wiadomo, że każdy człowiek ma swoją drogę do Pana Boga i jeśli rozumie o co chodzi - a chodzi o nawiązanie więzi, bez względu na to, czy będzie to poprzez medytację, rozważanie, rozmyślanie, bycie w obecności Bożej, to każdy ma znaleźć swoją własną drogę do modlitwy. Ktoś ładnie powiedział, że mamy się modlić tak, jak potrafimy, a nie tak, jak nie potrafimy.
 
O. Leon Knabit OSB
Krwawe prześladowania chrześcijan w Indiach trwają od sierpnia 2008 r., a zatem już bardzo długo. Oficjalną przyczyną jest zamordowanie jednego z radykalnych hinduistycznych działaczy, o co oskarżono właśnie chrześcijan. Mimo że okazało się to nieprawdą, prześladowania nie ustają. Dlaczego?...
 
O. Leon Knabit OSB
Są wszędzie: na wsiach i ich skrajach, w ciszy leśnych duktów, na polach otoczone falującym zbożem, na łąkach zatopione w polnych kwiatach, na skrzyżowaniach dróg i rozdrożach, w przydomowych ogrodach, nad rzeczkami i strumieniami. Jedne skromne, proste, inne rozbudowane, kolorowe. Zdawać się może, że są od zawsze...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS