logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Nie weszli, a jak zwykle wbiegli - dominikańska pielgrzymka piesza
 


Z przypomnieniem, że podróżuje się z miejsca do miejsca, a pielgrzymuje zawsze od osoby do Osoby na Jasną Górę dotarła 31. Piesza Pielgrzymka Dominikańska. W czasie 7 dni drogi rozważali słowa „Idźcie i głoście” dziękując także za 800 lat posługi w Polsce Braci Kaznodziejów. W grupach ciszy, pokuty, uwielbienia, rodzinnych, studenckich i tych dla młodzieży przyszło ponad tysiąc osób.

 

Nowością w pielgrzymce dominikańskiej była grupa Rafael, adresowana do tych, którzy szukają swego miejsca na ziemi rozeznając powołanie. Jej nazwę wyjaśniał przewodnik, o. Paweł Kuś: Rafael czyli Bóg uzdrawia. Idziemy na Jasną Górę po uzdrowienie naszych serc, myśli, tych spraw, które są w nas niepoukładane i to nas najbardziej jednoczy”. - W tej grupie zebrały się osoby, które szukają swojego miejsca, mamy dysfunkcje, które nas hamują, a Rafael jest tym, który nas poprowadził właściwymi ścieżkami i nas uzdrowi, żebyśmy mogli budować szczęśliwe rodziny i przyszłość - dodał dominikanin.

 

Na szlak wyruszyło ponad 100 osób. Wśród nich szła Agnieszka, która zauważyła, że koncentrowali się na uzdrowieniu relacji z Bogiem - zranień duchowych. - Dla mnie prawdziwym szczęściem jest uzdrowienie relacji z Kościołem. Dzięki tej pielgrzymce mogę wrócić do domu i inaczej spojrzeć na Kościół. Czuję radość i czyste serce. Naszej grupie patronuje św. Rafał archanioł i on jest naszym opiekunem i naszym stróżem - podkreśliła pątniczka.

 

Karolina opowiadała, że w drodze czytali Księgę Tobiasza i w jego historii się odnajdywali. - Tobiasz cały czas był w drodze, przez to poznawał siebie. My też chcemy odnaleźć swoje powołanie, ale żeby to zrobić musimy poznać siebie i być blisko z innymi, bo powołanie możemy odnaleźć tylko we wspólnocie - powiedziała dziewczyna.

 

W pielgrzymce dominikańskiej szedł też przełożony najmłodszej wspólnoty zakonnej, która powstała w czasie wojny w Chmielnickim na Ukrainie, co, jak zauważył dyrektor pielgrzymki o. Maciej Soszyński, było wyjątkowym znakiem: „w ciemności wojny jest światło Chrystusa także w postaci nowej wspólnoty”.

 

Sam o. Wojciech Gomułka podkreśla, że był to dla niego wyjątkowy czas zawierzenia. - Zawsze przed wizerunkiem Maryi staram się oddać swoje życie i pójść dalej tam, gdzie Pan mnie poprowadzi. Wracam do domu, do braci. Modliłem się też za wspólnotę. Trudno powiedzieć co będzie, nie znamy przyszłości. Modlimy się o pokój, zwycięstwo w tej wojnie i zbawienie wszystkich, którzy tam są i o to, żebyśmy byli gotowi na spotkanie z Panem, który przychodzi. To jest chyba najważniejsze, a Maryja nas tego uczy, wyprasza nam też łaskę uzdrowienia, przygotowania - mówił dominikanin.

 

- Idę z dominikanami już czwarty raz, bo ta duchowość jest mi bardzo bliska, a Dominik i Jacek to są moi święci, są dla mnie bardzo ważni - mówiła Ewelina z Krakowa.

 

Agnieszka z Jarosławia szła po raz pierwszy w tej pielgrzymce, a to ze względu na termin urlopu i żeby doświadczyć czegoś innego i zobaczyć, jak się pielgrzymuje z dominikanami. - Bardzo polecam, to był czas poszukiwania siebie w głębi, podziękowania, wyciszenia i odciągnięcia się od codziennych obowiązków i tego pędu - mówiła.

 

Agnieszka Leszczyńska wybrała grupę ciszy. - Pielgrzymkę wyróżniały momenty ciszy i wspólna modlitwa, które były bardzo potrzebne, żeby rozważyć to, co jest głęboko skryte w sercu.

 

Inna Agnieszka przyszła w grupie rodzinnej: „to był piękny czas, potrzebowaliśmy tego. Dużo pracuję i potrzebowałam czasu wypełnionego łaską Boga. Nasza grupa jest grupą rodzinną, więc mamy dużo wózków, które pchaliśmy przez całą drogę. Mamy dzieci od 6 miesiąca życia i razem radośnie przybyliśmy do Maryi”.

 

- Idziemy w ciszy, ale wieczory spędzamy razem. To też nas łączy. Weszliśmy na Jasną Górę trzymając w rękach buty, to jest pokuta tak jak nazwa naszej grupy. Są pęcherze i zabandażowane stopy. Warto było, bo mamy całe plecaki intencji - podkreślił Michał z grupy pokuta.

 

Dominikańska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę wyruszyła po raz pierwszy w 1993 roku. Wcześniej jako słynna grupa Dziewiątka, organizowana przez Duszpasterstwo Akademickie „Beczka”, była częścią Pielgrzymki Krakowskiej. Dziewiątka przyciągała tak wielką liczbę pielgrzymów z całej Polski, że konieczne stało się utworzenie osobnej pielgrzymki.

 

Wyruszyli 3 sierpnia pod hasłem „Idźcie i głoście” z bazyliki św. Trójcy w Krakowie. Hasło pielgrzymki celowo było powtórzeniem hasła z 2021 roku. Miało być „pomostem” między dwoma jubileuszami: zeszłorocznym 30-lecia istnienia Pielgrzymki Dominikańskiej, a tegorocznym 800-lecia przybycia Braci Kaznodziejów do Polski.

 

Izabela Tyras
www.archidiecezja.lodz.pl