logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Anna Mularska
Nie zmarnuj daru!
materiał własny
 


Odnaleźć prawdę

Grzechy główne są skutkiem prostego faktu. Nie znamy pojęcia daru i nie potrafimy zastosować go w praktyce życia codziennego. Pycha to przecież wyolbrzymiona miłość własna posunięta do pogardy drugiego człowieka. Rodzi się ona z przekonania, że wszystko, co mam i posiadam, zawdzięczam sobie i nie muszę tym dzielić się z nikim. Egoista nie rozumie, że szczęście polega na wzajemnym, bezinteresownym obdarowywaniu innych i zatrzymuje dla siebie wszystkie dary. One, nie mogąc mnożyć się przez służbę, kurczą się i maleją w pojedynczym ludzkim "ja". Chciwość i zazdrość są zaś wynikiem nieakceptacji siebie, braku uznania własnych zdolności i charyzmatów. Niszczą drugiego człowieka, pozbawiając go – nawet w pragnieniach – konkretnych dóbr. Powodują, że człowiek nie potrafi odnaleźć prawdy o własnym obdarowaniu. Podobnie sprawa się ma z kolejnymi grzechami, które rodzą z siebie inne wady, słabości czy zaniedbania.
 
Odkryć dar

Jesteśmy świadomi tego, że Bóg jako Pierwszy Obdarowujący wychodzi nam naprzeciw. Wszystko, cokolwiek posiadamy i co stanowimy, jest Jego bezinteresownym prezentem dla człowieka. Każdy kwiat, źdźbło trawy, pszczoła i słoń, szum morza i wiatr – to dowody Jego wszechmocy ofiarowanej ludziom w konkretnych darach. Nasze życie, poruszanie się i emocje, nasza pamięć i zdolności, zdrowie i zmysły – wszystko dostajemy od Niego za darmo, po prostu z Miłości. Najwięszym darem, jaki Bóg mógł dać człowiekowi na przestrzeni dziejów, jest zbawienie i przebaczenie grzechów. Wysłużył je nam Swą męką Umiłowany Syn Boży, Jezus Chrystus. Jesteśmy tego świadomi, ale czy potrafimy włożyć tę treść w nasze czyny i codzienność? A może pozostajemy biernymi obserwatorami historii obdarowywania? Grzech zazdrości, egoizmu, gniewu… trzyma nas na łańcuchu, bo nie pozwalamy swemu sercu praktycznie poznawać pojęcia daru.

Rodzaje darów

Bóg jest piękny i wspaniały przez to, że Jego dary są tak doskonałe. W swym zróżnicowaniu pozostają one przez cały czas tak samo wartościowe. Każdy dostaje je w konkretnym celu, do wypełnienia swego życiowego zadania. Zdrowie i siła fizyczna jest darem, dzięki któremu możemy uczynić wiele dobra. Choroba, niemoc, paraliż są również darem, choć często trudnym do przyjęcia. Wystarczy spojrzeć na wielkich świętych, którzy takimi się stali, poprzez wierne upodabnianie się do Ukrzyżowanego Chrystusa. Ich cierpienie i modlitwy zanoszone do Boga wyprosiły wiele łask dla innych, a życie na milczącym krzyżu stało się punktem wyjścia do naśladowania Serca Bożego. Darem jest każde powołanie… Bo siłą Kościoła jest to, że odnajdują się w nim wszystkie stany życia. Zakony kontemplacyjne i czynne, kapłani i świeccy, rodziny i osoby samotne. Darem jest nasze wykształcenie, talenty, ciało i psychika. Także relacja z Bogiem i wszystko, co jej służy, a więc modlitwa, sakramenty, liturgia Mszy Świętej, Pismo Święte… To dary, na które nie zasłużyliśmy, a które dostaliśmy na drogę podążania ku świętości.

Dary nadprzyrodzone

Istnieją także charyzmaty nadzwyczajne służące do budowania Mistycznego Ciała Chrystusa. Szczególne swoje miejsce mają one w ruchu Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej, która swą duchowością wraca do doświadczenia Kościoła pierwszych wieków. Stawia mocno na rolę Ducha Świętego w życiu chrześcijanina, akcentując, że wszystko jest możliwe dla tego, kto wierzy. Charyzmatycy, mocą silnej wiary w uobecniające się w teraźniejszości działanie Boga oraz wezwaniem świętego Imienia Jezus, wypełniają nakaz misyjny dany wszystkim uczniom Chrystusa. Kładą ręce na chorych, a oni odzyskują zdrowie, uwalniają ludzi spod panowania złego ducha i modlą się w językach (por. Mk 16,17-18). Prorokują, a więc głoszą Boże zamysły względem indywidualnego człowieka i całych społeczności, oraz przepowiadają z mocą Słowo Boże. Z miłością nakładają ręce na braci i siostry, modląc się za nich wstawienniczo – tak jak czynili to Apostołowie. Stają się ewangelizatorami nie tylko we własnych środowiskach, ale także wszędzie tam, dokąd Bóg ich pośle. Ludzie z zewnątrz niejednokrotnie uważają ich za "nawiedzonych", ale charyzmatycy – nie zważając na opinię ludzką - żyją pełnią mocy Ducha Świętego. Wprowadzają Słowo Boże w czyn (por. Jk 1,22). Duch Święty udziela się im za darmo, bez względu na ludzką słabość czy niegodność. Działa dla dobra Kościoła i budowania żywej wspólnoty z innymi ludźmi.

Akceptacja siebie – drogą do poznania daru

Każdy z nas doświadcza skutków grzechu pierworodnego, a więc własnej niemocy i przywiązania do zła. Choć wyzwoleni spod jarzma grzechu przez śmierć Chrystusa na krzyżu, to jednak ciągle upadamy na drogach życia. Gdy próbujemy czynić dobro, widzimy świat, który pogrąża się w bagnie zła i próbuje zasysać nas do swego wnętrza. Ulegamy skłonnościom do czynienia tego, co przyjemne, ale często grzeszne. Znamy Pismo Święte i nauczanie Kościoła, ale wolimy żyć według własnego "widzimisię". Deklarujemy swoją wiarę i wierność Jezusowi, ale nasze postępowanie dalekie jest od potwierdzenia prawdziwości naszych słów. Domagamy się od innych ludzi Prawdy, miłości, sprawiedliwości, męstwa, ale sami jesteśmy całkowitym tego przeciwieństwem. Boimy się szatana, ale ciągle szukamy nowych, niebezpiecznych wrażeń np. magii, bioenergoterapii, okultyzmu, mimo iż grożą one poważnym zniewoleniem duchowym. Kiedy wreszcie stajemy w prawdzie przed sobą i Bogiem, kiedy poznajemy całą nędzę naszego istnienia, to wtedy popadamy w rozpacz, bezsens i zwątpienie. Taki stan rzeczy staje się przyczyną wielu uzależnień, chorób psychicznych, głównie depresji, a nawet samobójstw. Warto powiedzieć zdecydowane: "STOP!" myślom i czynom, do których kusi nas zły duch. Spróbujmy  popatrzeć na siebie jako na piękny dar.
Nie uciekniemy od naszej grzeszności.

 

 
1 2 3  następna
Zobacz także
Barbara Cabała
W okresie Adwentu i oczekiwania na najradośniejsze święta Narodzenia Pańskiego częściej nasza myśl zwraca się ku Bożemu Dziecięciu. Z Ewangelii Mateusza (2, 1-15.19-23) i Łukasza (2, 4-40) budujemy sobie obraz tych najważniejszych momentów w dziejach spotkania Boga-Człowieka z człowiekiem.
 
 
Barbara Cabała

Otwierasz drzwi swojego pokoju i potykasz się o porzucony na podłodze plecak. Siadasz przed biurkiem, żeby zająć się kreatywną pracą, ale twoje prywatne królestwo twórczości umysłowej przypomina raczej zatłoczony parking albo biuro rzeczy znalezionych. Jeśli pozwolisz, aby rzeczy zaczęły rządzić twoim życiem – zrobią to. Konsekwentnie będą się mnożyć, żeby w końcu całkowicie zająć twoje myśli.

 
Barbara Cabała
Słowo „dojrzałość” może niektórych trochę onieśmielać. Skoro mam być bierzmowany – co z tą moją dojrzałością? Weź spokojny wdech. Zobacz, jak łagodnie tłumaczy to Kościół: „Jeśli mówi się czasem o bierzmowaniu jako o sakramencie dojrzałości chrześcijańskiej, to nie należy mylić dojrzałego wieku wiary z dojrzałym wiekiem rozwoju naturalnego” (KKK 1308). Już lepiej, prawda? Bądź spokojny. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS