Ksiądz Jerzy i jego nauczanie są nieprzemijające. Choć wiele rzeczy się zmienia, choć zmieniamy się my i nasze otoczenie, to jednak są takie wzory i autorytety, które nie odchodzą w siną dal. Historia pędzi do przodu, ale Bóg jest Panem „wiecznego teraz”. Ksiądz Popiełuszko nie poddał siebie i swojego życia zmiennym okolicznościom zewnętrznym. Pozostał prawdziwie wierny nakazom ewangelicznym, wartościom ponadczasowym, które nie ulegają zmianie w każdym kontekście historycznym. Christus Heri, Hodie, Semper – wczoraj, dziś i na wieki. Chrystus i Jego Krzyż to rzeczywistość aktualna, niezmienna. Wartości, które dla nas daje Słowo Boże, pozostają te same po wieczne czasy. Gdyby Pismo Święte ulegało przeterminowaniu, to nie „ocalałby” żaden święty i błogosławiony. Kościół nie czyniłby procesów beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych, bo nie miałoby to najmniejszego sensu. Jeżeli rzeczywistość Boga miałaby podlegać tymczasowych prawom historii, kultury, ludzkiej myśli, to objawienie publiczne musiałoby następować minimum co 10 – 20 lat. Dlatego nasze autorytety, które swoje życie podporządkowały wartościom nieprzemijającym, nie ulegają przedawnieniu po upływie określonego czasu bądź zmianie okoliczności zewnętrznych.
Przyzwyczailiśmy się patrzyć na postać ks. Jerzego przez pryzmat czasów, w jakich przyszło mu żyć. Jednak gdybyśmy podjęli trud przeanalizowania jego nauczania wyłącznie w kontekście nieprzemijającej Ewangelii, odkrylibyśmy, że jego słowa nic nie straciły na swojej ważności. Oto kilka przykładów.
„Wszystko to, co jest bólem, cierpieniem, udręką fizyczną czy duchową, to wszystko nabiera najwyższej wartości przez połączenie z krzyżem Chrystusa. Nie ma kościoła bez krzyża, nie ma ofiary, uświęcenia i służby bez krzyża. Nie ma trwania i zwycięstwa bez krzyża”.
(26 IX 1982)
„Przemoc nie jest oznaką siły, lecz słabości. Komu nie udało się zwyciężyć sercem i rozumem, usiłuje zwyciężyć przemocą. Każdy przejaw przemocy dowodzi moralnej niższości”.
(26 XII 1982)
„Szatan będzie umacniał swoje królestwo na ziemi i w naszej Ojczyźnie, królestwo zakłamania, nienawiści i zastraszenia, jeżeli my wszyscy nie będziemy na co dzień stawali się coraz silniejsi Bogiem i Jego łaską”.
(27 II 1983)
„Zachować godność to być sobą w każdej sytuacji życiowej. To stać przy prawdzie, choćby miała ona wiele kosztować.Bo prawda wypowiadana w słowie kosztuje. Tylko za plewy się nie płaci. Za pszeniczne ziarno prawdy trzeba zapłacić”.
(29 I 1984)
„Życie trzeba godnie przeżyć, bo jest tylko jedno. (…) Zachować godność, by móc powiększać dobro, zwyciężać zło – to pozostać wewnętrznie wolnym (…) Nasze synostwo Boże niesie w sobie dziedzictwo wolności, wolność daną człowiekowi jako wymiar jego wielkości”.
(19 X 1984)
Już 25 lat minęło od męczeńskiej śmierci księdza Popiełuszki. To już ćwierć wieku, jak nie ma go z nami. Zostały po nim tylko wspomnienia, zdjęcia, rękopisy, rzeczy osobiste i wierna pamięć. Przy jego grobie klękają Polacy wszelkich wyznań, różnych grup społecznych, wiekowych i różnego statusu majątkowego. Składają hołd Kapłanowi, którego krew niewinna wyprosiła u Boga wolną Ojczyznę. Na Żoliborz przyjeżdżają wielcy tego świata - ministrowie, prezydenci, następcy tronów, śpiewacy, aktorzy, ludzie nauki i kultury – oraz hierarchowie kościelni z całego świata. Hołd skromnemu księdzu z białostockiej wioski złożył Ojciec Święty Jan Paweł II w 1987 r. oraz kard. Joseph Ratzinger, ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary, dziś papież Benedykt XVI. Z całego świata do parafii św. Stanisława Kostki ciągną rzesze pielgrzymek i grupy turystów. Chcą zobaczyć w Księdzu Jerzym znak zwycięstwa, który umacnia nasze męstwo w walce o dobro oraz wytrwałość w wierności nakazom ewangelicznym. Pragną złożyć kwiaty i zapalić znicze na grobie Męczennika, który – jak powiedział Jan Paweł II - „oddał swe życie za nas wszystkich”. Bóg bowiem obdarzył go łaską męczeństwa, by wypełniły się słowa napisane przed laty na obrazku prymicyjnym: „Posyła mnie Bóg, bym głosił Ewangelię i leczył rany zbolałych serc”.
Księże Jerzy, mój wzorze do naśladowania, mój autorytecie na dzisiejsze czasy, wstawiaj się za nami u Boga, abyśmy tak jak Ty umieli służyć i kochać aż po grób.
Anna Mularska
studentka II roku dziennikarstwa na UKSW