logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Grzegorz Ryś
O grzechu, grzeszniku i pokucie
List
 


Wspomniał Ksiądz wiek XIII; dlaczego tak późno uregulowano formę sakramentu pojednania?

Nakaz zachowania tajemnicy spowiedzi był elementem szerszego programu, który zaproponował Kościołowi IV Sobór Laterański w roku 1215. Chodziło o odrodzenie się duszpasterstwa. Papież Innocenty III podkreślał w nim rangę trzech zasadniczych filarów: spowiednictwa, kaznodziejstwa, Eucharystii.
Wczesne średniowiecze (przed XI w.) to czas, kiedy zanika praktyka Komunii św.; przyjmowanie jej zostało zastąpione oglądaniem. Uważano, że człowiek świecki przyjmuje Komunięśw. przez pośrednika: tym, który przyjmuje Komunię jest kapłan, a dla osoby świeckiej momentem Komunii ma być znak pokoju z owym kapłanem. Wynikało to zapewne z wyczucia świętości Eucharystii. W konsekwencji jednak nawet najpobożniejsi ludzie średniowiecza przyjmowali Komunię św. najwyżej trzy razy w ciągu roku. Nawet żyjąca u schyłku średniowiecza, święta Jadwiga Królowa czyniła tak na święta Bożego Narodzenia, Zmartwychwstania i Zesłania Ducha Świętego.

Wczesne średniowiecze stało się epoką oglądania Ciała Chrystusa. Dlatego właśnie papież Innocenty III wprowadził nakaz, by przynajmniej raz w roku, w okresie wielkanocnym przyjmować Komunię św., i w związku z tym nakazał przynajmniej raz w roku spowiadać się. Obowiązek spowiedzi dotyczył także miejsca; wolno było spowiadać się tylko we własnej parafii i jak to napisano: "własnemu kapłanowi", czyli swojemu proboszczowi. Dziś prawo kanoniczne gwarantuje wybór spowiednika, ale ten przymus parafialny zaowocował w średniowieczu czymś pożytecznym - następowało silne utożsamienie się człowieka z parafią.
Dopiero pod koniec XIX wieku papież Pius X zaakcentował wczesną i częstą Komunię św. A ponieważ praktyka pokutna idzie w parze z praktyką eucharystyczną, pojawił się zwyczaj częstej spowiedzi, np. dziewięciu pierwszych piątków miesiąca.

Komu zawdzięczamy konfesjonał?

Na szerszą skalę konfesjonał pojawił się po Soborze Trydenckim, w połowie XVI w., wcześniej spotykany był sporadycznie. Średniowieczne teksty mówią o tym, że człowiek, który się spowiada, przychodzi i siada u nóg kapłana. Dlatego kratki nie były potrzebne. Spowiedź zaczynała się od tego, że spowiednik przepytywał penitenta z podstawowych wiadomości, znajomości modlitw i prawd wiary. Była to ewidentnie rozmowa, a nie tylko wyznanie grzechów. Taka spowiedź trwała o wiele dłużej i dlatego mebel, jakim jest konfesjonał, raczej przeszkadzałby niż pomagał. Natomiast po Trydencie (zwłaszcza po tym, jak protestanci zakwestionowali spowiedź sakramentalną), zdarzali się księża, którzy stawiali konfesjonały w samym centrum kościoła, by w ten sposób zamanifestować, jak ważny jest ten kościelny mebel.

Ale dziś można spotkać parafie, w których rezygnuje się z konfesjonałów...

Owszem. Jest to proces, który wyprzedza zmiany prawne w Kościele, bo formalnie konfesjonał nadal jest podstawowym miejscem, gdzie należy się spowiadać. Są oczywiście sytuacje - wie o tym duszpastersko nastawiony człowiek - w których trzeba zrezygnować z tej "przegrody". Na przykład, gdy idzie pielgrzymka na Jasną Górę, to przecież wszyscy spowiadają się w drodze. Nieco innymi prawami rządzi się też duszpasterstwo w małych wspólnotach. Prawo kościelne dopuszcza wiele rozwiązań, szkoda tylko, że księża nie zawsze mają odwagę z tego korzystać. Niejednokrotnie wolą trzymać się sztywnego kanonu, bo daje on poczucie bezpieczeństwa. Pamiętajmy jednak o tym, że jakiekolwiek zmiany prawne w Kościele muszą być poprzedzone olbrzymią pracą katechetyczną. Nie można wprowadzić zmian, do których człowiek nie dojrzał. Istnieje oczywiście pytanie o formę konfesjonału. Nie zawsze musi to być chybotający się klęcznik z kratkami i celofanem w środku, bywa, że konfesjonały mają formę małych pomieszczeń. Myślę, że im ta forma jest poważniejsza, tym lepiej, nie powinna ona sprawiać wrażenia tymczasowości i prowizorki.

Patrząc na historię Kościoła, do jakich czasów chciałby Ksiądz powrócić jako duszpasterz?

Prostych powrotów do przeszłości nie ma. Nie można przeskoczyć nad dwudziestoma wiekami, jakby nic się nie stało. Uważam jednak, że warto byłoby zachować starożytne myślenie o grzechu, grzeszniku i pokucie, żeby pokuta nie była zredukowana tylko do spowiedzi i znaku sakramentalnego, a grzech nie był jedynie czymś prywatnym.

Dziękuję za rozmowę.

rozmawiał Jędrzej Majka

 
poprzednia  1 2 3
Zobacz także
Jędrzej Majka
Paul Johnson mówi o chrześcijaństwie jako o sekcie judaizmu. Ma rację. Było ono dla Żydów sektą religijną. Z drugiej strony rację ma i ten, kto powie, że polityczną sektą byli socjaliści, którzy w XIX w. religijnie tłumaczyli misję polityczną. Rację ma również ten, kto powie o sekcie ekonomicznej... Czym więc jest sekta?
 
Rafał Sulikowski
Nie powinno się mieszać spowiedzi i terapii: spowiedź to nie psychoterapia, a terapia to nie świecka spowiedź. Żaden terapeuta nie ma władzy odpuszczania win, które są często nieuświadomione, zatajone czy nie wyznane, będąc także nieświadomą przyczyną problemów. Spowiedź ma przywrócić harmonię z Bogiem...
 
Ks. Stephan Horn SDS
Dnia 8 września 1934 r. Kościół berliński obchodził dzień modlitw w intencji kapłanów i kandydatów do kapłaństwa. Ta pierwsza „Sobota Kapłańska” wyznacza początek dla ruchu modlitwy, który w nadzwyczajnym tempie rozszerzył się w krajach niemieckiego obszaru językowego i w innych częściach w Kościele powszechnym. Z czasem Sobota Kapłańska przekształciła się w dzień modlitw o powołania duchowne...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS