logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Julianna z Norwich
O macierzyństwie Boga
Życie Duchowe
 


Posługa matki jest najbliższa, najpilniejsza i najprawdziwsza; najbliższa jest z natury; najpilniejsza, bo jest z miłości; najpewniejsza, bo jest z prawdy. Tej posługi nikt nie może ani nigdy nie powinien spełniać, tylko On jeden. Wiemy, że wszystkie nasze matki rodzą nas na ból i śmierć; a oto nasza najprawdziwsza Matka, Jezus, On, będący Wszechmiłością - rodzi nas na radość i nieskończone życie: niech będzie błogosławiony! Tak to żywi nas w sobie w miłości; i działał aż do pełni czasów, w której zechciał znieść najcięższe męki i najgorszy ból, jaki kiedykolwiek istniał; i wreszcie umarł. A kiedy dzieło zakończył i zrodził nas do szczęścia, jeszcze się tym nie zadowoliła Jego przedziwna miłość; a to okazał w tych niezrównanych słowach miłości: "Gdybym mógł cierpieć więcej, tobym cierpiał więcej".
 
Nie mógł już powtórnie umrzeć, ale nie chciał zaprzestać działania: teraz więc przystało Mu nas karmić; bo drogocenna macierzyńska miłość uczyniła Go naszym dłużnikiem. Matka może dziecku dawać ssać swoje mleko, ale nasza chwalebna Matka, Jezus, karmi nas samym sobą i czyni to z wielkim szacunkiem i wielką czułością w Najświętszym Sakramencie, który jest świętym pokarmem mojego życia; i przez wszystkie święte Sakramenty żywi On nas z wielkim miłosierdziem i łaską. I to właśnie znaczyły te cudowne słowa, kiedy powiedział: "To ja jestem tym, którego głosi ci Kościół święty i o którym cię uczy". To znaczy: "Całe zdrowie i życie płynące z Sakramentów, cała moc i łaska mojego słowa, cała dobroć złożona dla ciebie w Kościele świętym, to ja". Matka może tulić dziecko czule do piersi, ale nasza czuła Matka, Jezus, może nas wprowadzać prosto w swoją pierś, poprzez swój święty bok otwarty, i tam ukazywać nam częściowo swoje Bóstwo i radości nieba, dając duchową pewność nieskończonego szczęścia. A to ukazał w dziesiątym widzeniu, dając takie zrozumienie tych swoich słodkich słów: "Oto jak cię umiłowałem" - i patrząc na swój bok z radością.
 
To piękne słowo "matka" tak jest słodkie i tak bliskie naturze, że nikogo tak prawdziwie nie określa jak Jego; i Tę, która jest Jego i naszą prawdziwą Matką. Właściwościami macierzyństwa są przyrodzona miłość, mądrość i umiejętność, i jest ono dobre; bo chociaż nasze cielesne rodzenie się jest czymś małym, niskim i prostym w porównaniu z rodzeniem się duchowym, jednak to On dokonuje tego w stworzeniach, przez które się to dzieje. Naturalna, kochająca matka, która zna i rozumie potrzeby swojego dziecka, pielęgnuje je czule, jak tego wymaga natura i funkcja macierzyństwa. A kiedy ono wzrasta w lata, matka zmienia sposób działania, ale nie zmienia miłości. A kiedy jeszcze bardziej podrosło, ona znosi, aby było bite dla unicestwienia wad i aby dziecko otrzymało cnoty i łaski. Tego dzieła ze wszystkim, co w nim jest piękne i dobre, dokonuje nasz Pan w tych, w których tak działa; i tak jest On naszą matką wedle natury poprzez działanie łaski w niższej części dla miłości do wyższej części. I chce On, żebyśmy o tym wiedzieli; bo chce, żebyśmy całą miłość zogniskowali na Nim. I wtedy zrozumiałam, że cała nasza cześć, jaką w rozkazu Bożego winni jesteśmy ojcostwu i macierzyństwu z powodu ojcostwa i macierzyństwa Bożego, wypełnia się w szczerej miłości Boga; a tę świętą miłość sprawia w nas Chrystus. A to zostało ukazane we wszystkich objawieniach, ale szczególnie w tych pełnych treści słowach: "To ja jestem tym, którego miłujesz".
 
Rozdział LXI
 
A w tym naszym duchowym wychowaniu Pan postępuje z nami z niezrównaną dobrocią, ponieważ tak cenna jest nasza dusza w Jego oczach. Rozpala nasze zrozumienie, prostuje nasze drogi, daje wytchnienie naszemu sumieniu, pociesza naszą duszę, oświeca nasze serce i daje nam - w jakimś stopniu - znajomość Jego błogosławionego Bóstwa i wiarę weń, razem z wiedzą o Jego słodkim Człowieczeństwie i Jego błogosławionej Męce; i z pełnym czci zadziwieniem nad Jego wielką, wszystko przewyższającą dobrocią. I sprawia, że kochamy wszystko, co On kocha, i cieszymy się z Niego i ze wszystkich Jego dzieł. A kiedy upadamy, szybko podnosi nas swoim cudnym wołaniem i łaskawym dotknięciem. A skoro już tak zostaliśmy wzmocnieni przez Jego słodkie działanie, wtedy dzięki Jego łasce wybieramy Go całą siłą woli, aby Mu służyć i miłować Go trwale, bez końca.
 
A potem pozwala On niektórym z nas upaść niżej i boleśniej niż kiedykolwiek przedtem, jak nam się wydaje. I wtedy sądzimy (jako niezbyt mądrzy), że wszystko, co dobrze zaczęliśmy, przepadło. A nie jest tak. Bo potrzeba nam upaść i potrzeba nam to widzieć. Bo gdybyśmy nigdy nie upadli, nie wiedzielibyśmy, jak słabi i nędzni jesteśmy sami z siebie, ani nie poznalibyśmy w pełni cudownej miłości naszego Stwórcy. Bo w niebie będziemy prawdziwie widzieli bez końca, że ciężko zgrzeszyliśmy w tym życiu, a mimo to będziemy widzieli, że nigdy nie straciliśmy Jego miłości, nigdy nie byliśmy w Jego oczach mniej cenni. I z racji tego upadku będziemy mieli wzniosłą, cudowną znajomość miłości Boga, bez końca. Bo silna i przedziwna jest ta miłość, która nie potrafi ustać z powodu przewinienia, i nie ustanie. A to zrozumienie to jedna korzyść. Drugą jest pokora i łagodność, której nabywamy, widząc swoje upadki; a przez to będziemy w niebie wzniesieni wysoko; a na te wyżyny moglibyśmy nigdy nie dotrzeć bez tej łagodności. Dlatego potrzeba nam to widzieć; a jeśli nie widzimy, to choćbyśmy upadli, nic nam to nie da. A jest na ogół tak, że najpierw upadamy, potem widzimy; a jedno i drugie jest z miłosierdzia Bożego.
 
 
 
Zobacz także
Elżbieta Wróblewska
W Księdze Rodzaju jest napisane, że mężczyzna i kobieta byli nadzy i nie odczuwali wobec siebie wstydu (por. Rdz 2,25). Biegali sobie beztrosko po raju, jak ich Pan Bóg stworzył, bez skrępowania, wolni i szczęśliwi. Wyobrażasz to sobie? I jak się z tym czujesz? Piękny rajski ogród, po którym Pan Bóg przechadza się osobiście, a oni na golasa. Całkiem! Bez listka figowego, w który co pobożniejsi malarze chcieliby ich dla przyzwoitości ubrać. Nie odczuwali wobec siebie wstydu, ale nie byli bezwstydni.
 
 
Elżbieta Wróblewska

Na pytanie: "Kim jest człowiek?" padają dzisiaj różne, a nawet sprzeczne odpowiedzi. Albo mówi się o człowieku idealistycznie jako o istocie wolnej, która powinna sama decydować o swoich losach i być dla siebie najwyższą, miarą. Albo pojawia się materialityczny i marksistowski obraz człowieka jako "zespołu warunków społecznych", jako produktu i producenta społeczeństwa, o którego wartości decyduje użyteczność dla społeczeństwa. Jaką odpowiedź na pytanie o tajemnice człowieka podaje Pismo Święte?

 
Grażyna Rolkiewicz

Małżeństwo, tak jak i ludzkie życie, jest zbyt skomplikowane, by komukolwiek udało się wypracować uniwersalną receptę na udane życie czy szczęśliwe małżeństwo. Nie znaczy to jednak, że nie wiemy, czym jest szczęśliwe małżeństwo i jak do tego dążyć. Udane małżeństwo to związek, w którym obie osoby czują, że się kochają, szanują się nawzajem, rozumieją, wspierają.

 

Z Barbarą Smolińską – psychoterapeutą w laboratorium psychoedukacji w Warszawie, rozmawia Grażyna Rolkiewicz

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS