logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
O wielkoczwartkowym obrzędzie obmycia nóg
 


O symbolice i genezie obrzędu obmycia nóg w Wielki Czwartek, o wkładzie franciszkanów w rozwój wielkoczwartkowej liturgii i Miłości, która jest w centrum uroczystości pisze o. Marcin Drąg, doktorant na Instytucie Liturgicznym UPJP II, absolwent podyplomowych studiów z franciszkanizmu, specjalista w dziedzinie franciszkańskiej tradycji liturgiczno-muzycznej. Przypominamy jego artykuł.
 
Liturgia Mszy Wieczerzy Pańskiej jest anamnezą wydarzenia, jakim była ostatnia wieczerza, przeżywana przez Chrystusa i Jego uczniów. Trzynasty rozdział Ewangelii według św. Jana podaje nam w opisie ostatniej wieczerzy pewną czynność Chrystusa wobec swoich uczniów, którą było obmycie nóg każdemu z nich. Obrzęd ten stał się tak ważny dla celebracji wielkoczwartkowej, że Kościół upamiętnia to wydarzenie w Mszy Wieczerzy Pańskiej po homilii.
 
Rubryki mszalne podają instrukcję jak powinien wyglądać ten obrzęd: Ministranci prowadzą wybranych mężczyzn do ław przygotowanych w odpowiednim miejscu. Kapłan, jeśli trzeba, zdejmuje ornat i podchodzi do każdego z mężczyzn, polewa wodą jego stopy i wyciera je z pomocą ministrantów. W tym czasie śpiewa się antyfony lub inne odpowiednie pieśni. Chrystus Pan podczas ostatniej wieczerzy wskazał uczniom głęboki sens swojego przyjścia na świat: przyszedł nie po to, aby mu służono, lecz aby służyć. Dlatego też obrzęd obmycia nóg wskazuje na służbę i miłość Chrystusa, który czyniąc taki gest zaprasza nas do naśladowania Go w miłości i służbie braciom. Tę treść Kościół przez wieki pielęgnował w swojej działalności, ale również ukazywał w liturgii, czego dowodem jest istnienie obrzędu obmycia nóg w celebracjach związanych z Wielkim Czwartkiem.
 
Obmycie nóg w starożytności praktykowano w odniesieniu do gości – czynili to słudzy domu. Gest był wyrazem gościnności i uprzejmości wobec przybyłych osób. W liturgii chrześcijańskiej po raz pierwszy obmycie nóg pojawiło się w IV w., kiedy to po zanurzeniu w wodzie chrzcielnej wychodzącym z baptysterium neofitom prezbiterzy obmywali nogi. W tym czasie odczytywano tekst z trzynastego rozdziału Ewangelii według św. Jana, który dziś czytamy w Mszy Świętej Wieczerzy Pańskiej.  Dlaczego obrzęd obmycia nóg wiązano z sakramentem chrztu?  W dziele św. Ambrożego De sacramentis znajdujemy uzasadnienie tej praktyki. Biskup Mediolanu uważa, że jest to obmycie z jadu węża, którym został obezwładniony pierwszy człowiek. Znak ten miał zabezpieczyć wierzącego na jego drogę wiary przed pętami złego ducha. Obrzęd obmycia nóg zanikał wraz z rozwojem chrztu dzieci.
 
Obmycie nóg było znane w zwyczajach monastycznych wobec przybyłych gości i wobec braci. Mnisi św. Benedykta, przyjmując gości do swoich klasztorów, na znak gościnności obmywali im nogi, ponadto bracia podczas przekazywania sobie tygodniowych obowiązków wzajemnie obmywali sobie nogi na znak pokornej służby.
 
Kolejnym śladem obrzędu obmycia nóg jest liturgia katedralna w VII w., w której biskupi obmywali nogi duchowieństwu oraz ubogim. W Pontyfikale Rzymskim pochodzącym z X w. znajdujemy informację, że obrzęd odbywał się w Wielki Czwartek po nieszporach. Podczas jego trwania śpiewano psalmy i antyfony zaczynające się od słów: Mandatum novum – czyli przykazanie nowe. Stąd nazwa tego obrzędu: mandatum.
 
W rozwoju Mandatum ważną rolę odegrali franciszkanie, którzy w XIII w. przejęli liturgię Kaplicy Papieskiej i przeprowadzając wiele reform nadali w wielu jej miejscach rys charakterystyczny dla swojej duchowości. Obrzęd Mandatum w klasztorach franciszkańskich odbywał się po skończonej liturgii Eucharystii w Wielki Czwartek. Prawdopodobnie celebrowano go w chórze zakonnym lub kapitularzu. Na początku diakon w szatach liturgicznych odczytywał Ewangelię, następnie odbywało się obmycie nóg wszystkim braciom. Podczas Mandatum bracia podzieleni na chóry i solistów, śpiewali antyfony należące do obrzędu. Na zakończenie wygłaszano kazanie, w którym zapewne znajdowało się objaśnienie znaczenia tej pięknej celebracji.

Śpiewy znajdujące się w graduałach franciszkańskich zostały zapożyczone z liturgii benedyktyńskiej i rzymskiej, jednak zostały one przeredagowane, a w hymnie Ubi caritas et amor minoryci dodali dziewiątą zwrotkę: Similes quo cum beatis, która dziś istnieje jako: Simul quoque cum beatis. Powołując się na tekst o. Jerzego Norela OFMConv w książce Graduał franciszkański z Płocka, jako ciekawostkę, można podać, że dzisiejszy śpiew Mandatum novum do vobis to dziesięć z siedemnastu antyfon wchodzących w skład jego franciszkańskiej wersji.
 
Reforma liturgiczna Soboru Trydenckiego umieściła Mandatum po zakończeniu Mszy w Wielki Czwartek, jednak obecne księgi liturgiczne zawierają ten obrzęd w celebracji Mszy Wieczerzy Pańskiej po homilii.
 
Dzisiejsze znaczenie obrzędu w kilku słowach wyjaśniłem na początku tego artykułu. Jednak umieszczenie Mandatum w kontekście celebracji Mszy Świętej wskazuje nam na ścisły związek służby i Eucharystii. Kapłan staje wobec zgromadzenia jako sługa. To on  służy zgromadzeniu, podobnie jak Chrystus Pan podczas ostatniej wieczerzy służy uczniom. Kapłan w naszym imieniu zanosi modlitwy, czego wyraz widzimy w jego wzniesionych dłoniach. To przez wierną służbę kapłana, Żyjący Jezus staje się obecny pod Świętymi Postaciami. Szczególnie w Wielki Czwartek możemy tak popatrzeć na naszych prezbiterów – powołanych do tego by służyć.
 
W objaśnieniu Mandatum w kontekście Eucharystii nie możemy pominąć miłości, tak mocno wybrzmiewającej w śpiewach antyfon – Mandatum novum do vobis – Przykazanie nowe daję wam oraz Ubi caritas et amor – Gdzie miłość wzajemna i dobroć. Eucharystia jest sakramentem miłości, rzeczywistością podtrzymującą miłość we wspólnocie. Dlatego ujmując całą celebrację Mszy Wieczerzy Pańskiej odnajdźmy w niej to słowo klucz – miłość, będącą sensem wszelkich działań Chrystusa i Kościoła.
 
o. Marcin Drąg OFMConv
www.franciszkanie.pl