logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Józef Augustyn SJ
O wypaleniu
Życie Duchowe
 


Jak radzić sobie z mężem, który jest uparty i wszechwiedzący, by nie doprowadzać do kłótni, kryzysu i małżeńskiego wypalenia?
 
Po stylu pisma widać, że pytanie to zadała osoba starsza, zapewne mająca duże doświadczenie. Proszę z niego skorzystać. Często szukamy pomocy innych, na przykład psychologów, lekceważąc własne doświadczenie. Trzeba zasięgnąć rady u samego siebie, w swojej historii życia. Historia przecież jest najlepszą nauczycielką i mistrzynią życia, także naszego. W niej człowiek ma wszystko zapisane, ale u psychologa szuka odpowiedzi na pytanie o to, jak żyć. Mądry psycholog pomoże nam w analizie historii naszego życia. Zachęci, byśmy posłuchali swojego serca, rozumu, duszy, w których zawarta jest mądrość życiowa, i z niej wyciągnęli naukę dla siebie.
 
W życiu trzeba też czasami się pokłócić. Kłótnie są czymś normalnym i oczywistym, bywają nawet kłótnie piękne. Św. Paweł mówi: „Kłóćcie się…”. To brzmi niemal jak nakaz. Apostoł Narodów dodaje jednak od razu: a nie grzeszcie: niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce (por. Ef 4, 26). Kłóćcie się, ale się nie upokarzajcie. Kłóćcie się, ale szanujcie się wzajemnie. Kłóćcie się, ale jednocześnie się kochajcie.
 
Dlatego powinniśmy pytać nie: „Jak radzić sobie z mężem?”, ale: „Jak radzić sobie ze sobą?”. Jeśli przez dwadzieścia, trzydzieści lat małżeństwa nie udało się zmienić męża, to lepiej już tę „ciężką pracę” zarzucić i pozwolić, by mąż był uparty. Uszanować jego dumę. Może w ten sposób zaznacza swoje pragnienie wolności? Bóg jeden wie, co się nieraz kryje za jego dumą. Dla bardzo wielu mężczyzn poczucie wolności jest rzeczą świętą, której bronią z całych sił. Rozmawiałem kiedyś z dobrze zarabiającym mężczyzną. Mimo wysokiej pensji, brał dużo zleceń dodatkowych. Zapytałem, po co to robi, skoro ma dość pieniędzy. Odpowiedział, że o tych dodatkowych nie wie żona. Znalazł sobie mały „ogródek wolności” w wielkim folwarku kontrolowanym przez żonę.
 
Kobiety mają swoje sposoby radzenia sobie z mężczyznami, proszę więc sięgnąć do tego arsenału. Najważniejsze jednak, by w tym wszystkim swojemu wszystkowiedzącemu „uparciuchowi” okazywać życzliwość, szacunek i miłość. Kochać go takim, jaki jest. Gdyby był „świętym” mężem, miłość do niego byłaby łatwa, nic by nie kosztowała. Kochać uparciucha – to jest już bardziej wymagające.
 
Mam dwoje małych dzieci. Uważam, że jako matka jestem dla nich najlepszą opiekunką. To jednak bardzo wyczerpujące, czasochłonne i wypalające. Czy powinnam prosić o pomoc nianię lub babcię, czy raczej starć się radzić sobie sama? Tak robiłam do tej pory.
 
„Czy powinnam prosić o pomoc nianię lub babcię?” Dlaczego nie zwrócić się z tą prośbą także do męża? Tu według mnie jest problem. Matka chce prosić o pomoc wszystkich, tylko nie ojca dzieci. Rada, może wymagająca i trudna dla kobiety, brzmi: Proszę tak wychować sobie męża, by pomagał i angażował się w wychowanie dzieci. Oczywiście można zwracać się o pomoc do innych osób: niani, babci, cioci. Jednak dla dobra dzieci w ich wychowaniu powinien pomagać przede wszystkim ojciec. Trzeba włączać męża w sprawy rodziny i domu. W jaki sposób? To dylematy życiowe, przed jakimi stajemy. Tu nie może wiele podpowiedzieć człowiek, który nie zna dokładnie sytuacji rodzinnej, charakterów i doświadczeń małżonków. Tak naprawdę każde wyjście z sytuacji można zracjonalizować, elokwentnie uzasadnić, znaleźć argumenty przemawiające za zatrudnieniem niani albo za poproszeniem o pomoc babcię.
 
Trzeba przede wszystkim osobiście rozeznać całą sytuację. Co sprawia, że opieka nad dwójką dzieci tak męczy? Bywają rodziny wielodzietne i matki nie są aż tak bardzo zmęczone. Nieraz wyczerpuje styl życia, nieustanne przejmowanie się, ciągły lęk. Wówczas podejmowany wysiłek nie przynosi większych pozytywnych skutków: ani dla matki, ani tym bardziej dla dzieci. Czasem męczące bywają rzeczy drugorzędne i zbędne, nad którymi niepotrzebnie się zatrzymujemy.
 
Warto o tym, co nas męczy, porozmawiać z jakimś dobrym doradcą rodzinnym, terapeutą, a może po prostu z mężem – żoną. Poszukajmy kogoś, kto mógłby nam podpowiedzieć, co robić, jak wychowywać dzieci, jak rozeznawać dziecięce zachcianki. Nie jest przecież tak, że musimy spełniać wszystkie kaprysy swoich pociech, ale też nieludzkie byłoby ucinać sucho wszystkie „kapryśne” prośby dziecka. Dziecko to dziecko i ma swoje prawa.
 
W pytaniu jest też mowa o braku czasu. Warto zastanowić się, dlaczego nam go brakuje. Owszem, kiedy dzieci są małe, wymagają czasu i uwagi. Jeśli jednak mają osiemnaście lat, rodzice nie muszą się już tak męczyć. Mogą się trochę pomęczyć także same dzieci.
 
 
Zobacz także
Jolanta Anna Hernik RMI
Powołanie, jako wezwanie osobiste (i osobowe) oraz darmowe, uzdalnia realnie osobę do tego, aby mogła na nie odpowiedzieć – jest to więc dar miłości, a w konsekwencji – dar trwały i definitywny. Dary Boże, chociaż ze swej natury są niekończące się, potrzebują, aby człowiek przyjął je w sposób aktywny. Człowiek powinien otworzyć się na wezwanie Boże, iść za nim, włączając je w swoje własne życiowe doświadczenie. 
 
Elżbieta Wróblewska

„Serce jest zdradliwsze niż wszystko inne i niepoprawne – któż je zgłębi?”, powiedział prorok Jeremiasz (Jer 17,9). A Jezus mówi, że „z serca pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, czyny nierządne, kradzieże, fałszywe świadectwa, przekleństwa i to czyni człowieka nieczystym” (por. Mt 15,19-20). Biologicznie rzecz ujmując, serce to tylko pompka do krwi i nie ma się co nad tym zatrzymywać. Pompka to pompka, i już. Ale nie do końca…

 
o. Dariusz W. Andrzejewski CSSp
Amerykańskie media bacznie przypatrują się „moralnej ewolucji”, jaka zdaje się dzisiaj zachodzić w Europie Zachodniej? Ostatnio pojawiło się wiele komentarzy i artykułów w miejscowej prasie kanadyjskiej wokół tematu: „Dokąd zmierza chrześcijańska Europa”? Kościół w Kanadzie z uwagą wsłuchuje się w mądre i głęboko teologiczne nauczanie Benedykta XVI...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS