logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Andrzej Zwoliński
O wywoływaniu duchów
Obecni
 


Dwa fragmenty z Ewangelii św. Mateusza przywołują myśl, że Eliasz powrócił w osobie Jana Chrzciciela:

1. Jezus porównuje Jana Chrzciciela do Eliasza, mówiąc, że obaj nie zostali przyjęci, ale byli prześladowani: Eliasz istotnie przyjdzie i naprawi wszystko. Lecz powiadam wam: Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim tak, jak chcieli [...]. Wtedy uczniowie zrozumieli, że mówił im o Janie Chrzcicielu (Mt 17,11-13).
Jezus widzi w Janie Chrzcicielu doskonałe odbicie Eliasza; gdy ten przebywając w więzieniu wysyła swych uczniów, by zapytali Jezusa: "Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?", Jezus wygłasza wówczas pochwałę Jana i dodaje: A jeśli chcecie przyjąć, to on jest Eliaszem, który ma przyjść... (Mt 11,3.14).

2. Wątpliwości o identyfikacji Jana Chrzciciela z Eliaszem rozpraszają inni ewangeliści:
– św. Łukasz - mówi o "duchu i mocy Eliasza" jako usposobieniu, typie osobowości, gdy pisze o św. Janie Chrzcicielu jako tym, który "pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza, żeby serca ojców nakłonić ku dzieciom, a nieposłusznych - do usposobienia sprawiedliwych" (Łk 1,17);
– św. Jan - przytacza fakt odrzucenia przez Jana Chrzciciela utożsamienia go z Eliaszem, gdy zapytany przez władze religijne, przybyłe dla sprawdzenia jego tożsamości: "Kto ty jesteś? On wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając: "Ja nie jestem Mesjaszem". Zapytali go: "Cóż zatem? Czy jesteś Eliaszem?" Odrzekł: "Nie jestem"" (J 1,19-21).

Chrystus – Pan "tamtego świata"

Eliasz i Mojżesz otaczają Jezusa podczas przemienienia na górze Tabor: Tam przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło. A oto im się ukazali Mojżesz i Eliasz, którzy rozmawiali z Nim (Mt 17,2-3). Jeżeli Mojżesz i Eliasz nie żyli już od kilku wieków, to w takim razie Apostołom mogły się ukazać tylko duchy tych patriarchów pod ludzkimi postaciami. Chrystus celowo objawił chwałę oczekujących swego zmartwychwstania, aby pouczyć, że jest także Panem "tamtego świata".

Chrystus w przypowieści o bogaczu i Łazarzu mówi o bezskuteczności ingerencji świata umarłych w świat żywych. Umarł żebrak, i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Bogacz pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. Gdy prośba o ulżenie mu w jego osobistych mękach okazała się bezskuteczna, bogacz zwrócił się do Abrahama z prośbą dotyczącą żywych: Proszę cię więc, ojcze, poślij go (Łazarza) do domu mego ojca! Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki. Odpowiedź Abrahama była jednoznaczna: Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają! Bogacz jednak nadal nalegał: Nie, ojcze Abrahamie, lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą. Prośba o ukazanie się umarłego żyjącym, nawet w celu ich nawrócenia, została odrzucona, gdyż jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą (por. Łk 16,19-31).

Szczególne przypadki

Biblia dowodzi tym samym, że duchy ludzi zmarłych mogą w szczególnych przypadkach objawiać się żyjącym. Zabrania jednak prowokowania przez żyjących takiego kontaktu.

Kościół początków chrześcijaństwa wielokrotnie przeciwstawiał się praktykom magicznym. Synod Ancyrański (Kościół Wschodni, 314 r.) potępił tych, którzy wróżą, a także dokonują fałszywych egzorcyzmów, zdejmują uroki (medycyną okultystyczną). Synod Kartagiński (398 r.) potępił wróżbiarstwo, czary i zabobony, np. przywiązywanie wagi do dni feralnych (kanon 89). Synod w Bradze (560-563 r.) potępił dualizm manichejski i astrologię (kanon 7-10). Synod Rzymski (724 r.) potępił wróżbitów i czarnoksiężników. Podobne uchwały podjęły Synody: Laodycejski, Agateński, Orleański, Toledański, Rzymski i Elwizański.

W zjawiskach okultystycznych Ojcowie Kościoła widzieli manifestację Szatana. Tertulian (ok. 155-ok. 220 r.) w traktacie De anima wywołane zaklęciem duchy osób zmarłych oceniał jako oznakę działania szatańskiego podszywającego się pod duchy zmarłych. Przestrzegał także przed zwodzeniem tego typu, niebezpiecznym dla duszy. Orygenes (ok. 185-254 r.) twierdził, że skuteczność magii jest wynikiem działania złych duchów. Podobnie też uważał św. Augustyn (353-430 r.) (por. św. Augustyn, O nauce chrześcijańskiej, wyd. Pax, Warszawa 1989, s. 87-89).

Według Laktancjusza (ok. 260-330) praktyki nekromancie są obmyślane przez demony "w celu oszukania umysłów przez fałszywe wróżby" (Lattanzio, Epitome divinarum institutionum ad Pentadium fratrem, rozdz. XXVIII, w: PL, vol. VI, kol. 1035-1036). Grzegorz z Tours (ok. 538-594) w swej Historia Francorum przytacza przypadek człowieka, który chwaląc się kontaktami z duchami apostołów Piotra i Pawła, przypisywał sobie możliwość leczenia chorób każdego rodzaju (por. Gregorio di Tours, Historia Francorum, lib. IX, cap. VI, w: PL, vol. LXXI, kol. 483-486).

 

 
Zobacz także
ks. Stanisław Czerwik
Jaka jest objawiona prawda o szatanie, głoszona przez Kościół? Jaka nauka o Złym płynie ze słów i czynów Jezusa? Jak pogodzić istnienie szatana, jego zgubne działanie w świecie oraz ingerencję w życie poszczególnych ludzi – z dobrocią i miłosierdziem Boga? Dlaczego i jak mamy walczyć ze złym duchem?
 
Łukasz Grzejda SCJ
Mam wrażenie, że dziś pomieszały się nam cele, do których dążymy, ze środkami, które do tego prowadzą. Nie wierzysz? Pomyśl chociaż o postanowieniach, ograniczeniach i rewolucjach w swoim zachowaniu, na które decydujemy się w Adwencie czy Wielkim Poście. 
 
Krzysztof Osuch SJ

Patrzeć na Jezusa, czyli na Wcielonego Syna Bożego, to niewątpliwie wielki dar i (poniekąd) niepowtarzalne szczęście tych, którzy żyli za Jego dni (por. Mt 13, 16 n). Okazuje się jednak, że nie jest to “wszystko”, czego pragnie serce Filipa, serce człowieka. Człowiek chce widzieć Boga samego, Boga Żywego – najlepiej twarzą w twarz! Jezus dobrze o tym wie. Sam przecież po to przyszedł, by objawić Ojca i tak zaspokoić (a wcześniej na nowo obudzić) tęsknotę za Bogiem Ojcem, obecną w sercu każdego człowieka.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS