Komentarz do pierwszego czytania: Więcej niż obietnica wyzwolenia
W VI w. przed Chr. Żydzi zamieszkujący Królestwo Judy znaleźli się w skrajnie trudnej sytuacji dziejowej, związanej z wyrwaniem korzeni zapuszczonych w samej Ziemi Obiecanej, opływającej mlekiem i miodem, podarowanej im przez Boga (Wj 3,8). Utracili wolność i doświadczyli deportacji, byli świadkami destrukcji domów – nie tylko własnych, ale nawet mieszkania samego Jahwe. Pozbawiono ich ziemi, a ostatecznie, w konfrontacji ze splendorem kultury Babilończyków, stanęli przed zagrożeniem utraty własnej tożsamości. Do tak dramatycznej sytuacji nie przystaje pełen nadziei optymizm tak zwanego Deutero-Izajasza. A jednak, wbrew logice, prorok zapowiada więcej niż to, co zostało przez dawnych mieszkańców królestwa utracone. Nie tyle zapewnia ich o odzyskaniu wolności, o upadku nowego Egiptu, z którym utożsamia królestwo Babilonu – on obiecuje nową Paschę. Słowami „nie wspominajcie” nawiązuje do idei zikkaron – uobecnienia (43,18), które jest sensem święta Pesach wyłączonego z czasu, choć ujętego w ramy chronologii żydowskich kalendarzy. Każda bowiem Pascha przenosiła Izraelitów wprost do Egiptu i tej konkretnej nocy wyzwolenia. Prorok zapowiada jednak niespodziewane jak woda na pustyni i nierozpoznane Nowe, hadasz (43,19), które stanie się czytelne dopiero w Mesjaszu.
Komentarz do psalmu: Więcej niż spełnienie obietnic
O czym może marzyć człowiek uprowadzony do niewoli? O czym marzyli Żydzi zdominowani przez Asyryjczyków, Babilończyków, a później Rzymian? O autonomii i szeroko pojętej wolności, oczywiście. Okazuje się jednak, że obietnice Boże sięgają daleko poza ludzkie wyobrażenia. Czy Żydzi osiągnęli niezależność polityczną? Nie. Królestwo Północne ostatecznie zniknęło z mapy świata w VIII w. przed Chr., mieszkańcy Królestwa Judy powrócili na swoje ziemie w VI/V w. przed Chr., ale jako zależni od imperium Persji, a następnie od Ptolemeuszy, Seleucydów, a w końcu Rzymian. Nie repatriacja czy samowładztwo jest zatem powodem do radości wyrażanej przez psalmistę w jego treściowo uniwersalnej pieśni. Dlatego właśnie nie odnosi się on do konkretnego wydarzenia z historii swojego ludu - przeczuwa bowiem o wiele ważniejsze wyzwolenie, a pewność co do niego przepełnia go nieposkromioną radością.
Komentarz do drugiego czytania: Trud wiary w obietnicę
Apostoł Paweł, zwracając się do swojej ukochanej wspólnoty w Filippi, mógł zdobyć się na absolutną szczerość, która przebija z kart jego listu. Zdradza Filipianom, że ziemskie zmagania również dla niego, Pawła, wiążą się z trudem porównywalnym do intensywnego sprintu (Flp 3,12). Angażowanie ponadludzkich wręcz sił podsycane jest pełnym przeświadczeniem, że na mecie czeka nagroda – wieczność z Chrystusem (3,14). Owo pełne przeświadczenie jest niczym innym, jak autentyczną wiarą, a nie sprawiedliwością realizowaną jako zbiór czynów wykonywanych wedle litery 613 przykazań Prawa. Wydawać by się mogło, że istnienie tak wielu norm i restrykcji jest drogą o wiele trudniejszą. Cały trud apostolstwa Pawła, doświadczenie przeciwności, wypadków, chorób i prześladowań dowodzi jednak, że o wiele trudniejszą jest wierność dwóm niż setkom – przykazaniu miłości bliźniego (w wypadku Pawła do niewiernych wspólnot) i miłości Boga (która apostoła wręcz spalała i prowadziła do szaleńczych oraz niebywale owocnych decyzji misyjnych, zob. 2 Kor 11,23nn).
Mamy zatem do czynienia z odwróceniem porządku obietnicy – nie chodzi już tylko o akt wdzięczności za jej spełnienie lub w celu zapracowania na jej realizację poprzez skrupulatną wierność Prawu, ale o stanie się jej świadkiem motywowanym miłością i tęsknotą za pełnym jej doświadczeniem.
Komentarz do Ewangelii: Właściwa treść obietnic
Czym jest owo Nowe - hadasz? Przywróceniem obiecanej wolności. Choć w wewnętrznej warstwie treść obietnicy może wydawać się tożsama z jej dawnym brzmieniem, istotowo się różni. Jezus daje temu wyraz w wyjątkowym wydarzeniu zderzenia starego z nowym. Żydowscy nauczyciele Prawa, przedstawiciele „starego”, pomijając fakt ich nieczystych intencji stojących za postępowaniem z kobietą oskarżoną o nierząd, żyli w przeświadczeniu, że jedynie za sprawą legalistycznej wierności Torze mogą odpowiedzieć na spełnienie Bożych obietnic, a może i zapracować na kolejne dary z nieba? Tymczasem Mistrz, Wcielenie „Nowego” wytyka im błąd w myśleniu. Nie odpuszcza ostentacyjnie grzechów oskarżonej, ale prowokuje środowisko faryzejskie w inny sposób – wytykając subtelnie niedoskonałość ich przedstawicieli. Tę lekcję z pozoru zrozumieli, ale to nie oni, lecz potraktowana przez nich instrumentalnie kobieta otworzyła się na łaskę przebaczenia grzechów, nowego sposobu osiągania wolności.
Anna Rambiert-Kwaśniewska
Bractwo Słowa Bożego
mateusz.pl
Postawa szacunku, docenienia własnej wartości i dążenia w kierunku własnego rozwoju, znajdują się w doskonałym związku z pierwszym i drugim Boskim przykazaniem. Na pytanie, “Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?”, Jezus odpowiada: “Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jedyny. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych” (Mk 12,28-31). Drugie przykazanie wymaga, byś miłował siebie, byś posiadał wysoki poziom szacunku do siebie.
Syn marnotrawny był człowiekiem – według dzisiejszych standardów – otwartym. Nie widział swej przyszłości w ciasnych ramkach instytucji, jaką był klan rodzinny. Był ciekaw świata, chciał przygód, nowości, świeżych inicjatyw w życiu. Zwrócił się więc do ojca z żądaniem: „daj mi część własności, która na mnie przypada” (Łk 15,12), i gdy otrzymał swoją należność, ruszył w świat.
___________________