logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Michał Zioło OCSO
Obietnica otwartości
Wydawnictwo W Drodze
 


Wydawca: W drodze
Rok wydania: 2005
Wydanie: I
ISBN: 83-7033-564-0
Format: 123 x 195
Stron: 300
Rodzaj okładki: miękka 
Kup tą książkę

 

 

** Co cię boli **
 

Nie wstydźmy się opowiedzieć Bogu o tym wszystkim, co nasze życie czyni tak trudne lub stracone. Szczerość przed Nim jest koniecznym warunkiem tego ważnego spotkania. Nie mówmy: „On i tak wszystko wie, wie i niewiele dla mnie czyni”. Bóg pragnie – dla mojego dobra – poszukać rozwiązań razem ze mną.

Podczas tego spotkania, które może się rozciągnąć nawet na kilka dni, będziemy wezwani do ponownej lektury naszej przeszłości. To prawda, nie wszystko pamiętamy, często pamiętamy rzeczy drugorzędne. Nic nie szkodzi. Spróbujmy jeszcze raz pochylić się nad naszym życiem, skrupulatnie doszukując się w nim Bożych świateł. Zobaczymy już po chwili, że nawet skromne – według nas – momenty były przepełnione Jego delikatną obecnością. To On nami kierował.

Skoro pojawiłem się na świecie – Bogu na mnie zależało. Wybrał mnie przed założeniem świata, pomyślał o mnie, stworzył dla mnie świat. Nie byłem Mu potrzebny do misji specjalnej jako narzędzie w Jego ręku – byłem stworzony z bezinteresownej miłości i dla miłości. Bogu zależało na mnie – w tym miejscu i tym czasie, w tym właśnie środowisku. Choć bardzo często mówimy o przypadku, to jednak każdy przypadek jest dla nas szansą, jeśli przyjmiemy, że Bóg kocha nas i cieszy się naszym istnieniem. Jeśli więc pytamy, czy jestem człowiekiem powołanym przez Boga, przypatrzmy się sobie: istniejemy, żyjemy. To jest najprostszy znak naszego powołania.

 

** Pójdź za Mną **

 

Bóg, aby dotknąć każdego z nas jeszcze intensywniejszą miłością, przez wydarzenia zwiastował nam swoją wolę –zaproszenie do udziału w swoim życiu. On kocha świat i nas, dlatego chciał temu zaproszeniu nadać bardzo konkretne formy: oto będzie przemawiał i posługiwał się nami w naszej rodzinie, domu, pracy. Na to zaproszenie każdy musi odpowiedzieć osobiście. Nie warto odpowiadać „nie”, wybierając bardziej abstrakcyjny teren na spotkanie z Bogiem. On pragnie udzielić nam radości i pokoju. Bóg, który stał się człowiekiem, nie ignoruje warunków naszego życia, ale czyni je dla każdego z nas szansą.

To właśnie przez nie mówi do mnie – podobnie jak do wszystkich chrześcijan – „Pójdź za Mną”. W naszym wypadku to „pójdź” oznacza również totalne opuszczenie niezadowolenia, goryczy, złego i pełnego kaprysów spojrzenia na jedyne i niepowtarzalne już nigdy życie. „Pójdź za Mną” oznacza również: „Podziel moje spojrzenie na twoje życie, które wykupiłem przez moją śmierć na krzyżu”.

„Pójdź za Mną” znaczy także „przebywaj zawsze ze Mną, przebywaj w mojej obecności, obecności przemieniającej twarde serca i ocieplającej te, które potrzebują wykrzyczeć nagromadzony ból”.

Możemy wskazać zasadniczą różnicę w sposobie powoływania proroków w Starym Przymierzu i uczniów Chrystusa w Nowym. Tym pierwszym Bóg mówił: „Idź”, swoim uczniom Chrystus mówi: „Przyjdź”.

 

** Ważne, że raz wybraliśmy **

 

Każdy z nas musi jednak przejść biblijną drogę doświadczeń i umocnień naszego powołania. Zarówno prorocy, jak i uczniowie są najpierw wezwani do słuchania. Kiedy otworzą się na głos Boga, usłyszą najpierw obietnicę („jestem z tobą”). Za obietnicą postępuje doświadczenie wybranego – Bóg zna moje serce, ale doświadcza mnie, abym się przekonał naocznie, czy naprawdę jestem gotów poświęcić swoje życie dla Niego. Następnie Bóg obdarowuje misją wybranego – posyła go z Dobrą Nowiną o zbawieniu. Ostatni etap to wywyższenie wybranego – jego świętość zaczyna przyciągać innych, staje się dobrem wspólnym, a on rozdaje siebie tym, którzy go potrzebują. Nie trzeba przypominać, że dla chrześcijan „wywyższenie” to nic innego, jak radość przyjaciela Oblubieńca: tak, aby On wzrastał, a ja się umniejszał. Bóg w tym wezwaniu staje się wszystkim we wszystkich.

Powołanie jest wybraniem przez Boga, ale to ja muszę je wybrać i podjąć. Wybór taki dokonuje się codziennie. Nie można jednak powiedzieć, że rzeczywiście każdy dzień to ustawiczna walka o powołanie. Jeśli raz powiedzieliśmy Bogu „tak”, to możemy się przekonać, że On jest wierny. W czasie prób i ciemności będzie nam pokazywał właśnie tę fundamentalną i głęboką odpowiedź na swoje wezwanie. Nawet jeśli będę przechodził przez bardzo trudny okres, ta pierwsza i fundamentalna zgoda będzie się w Jego oczach liczyć. Wzburzona powierzchnia wody wcale nie oznacza, że głębina poddana jest podobnemu falowaniu.
 

** Jak dawać **

 

Piękno daru zależy od wielu rzeczy. Trzeba dawać szybko i bez ociągania się oddać to, co się ma najlepszego, robić to z radością i być w tym bezinteresownym. Jednak nade wszystko należy wierzyć, że wciąż możemy udzielić czegoś z siebie, że „oliwa radości” i „chleb pocieszenia” nigdy się nie wyczerpią, gdyż pochodzą od Nieskończonego Dawcy.

„Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski Pana”. Zwinąwszy księgę, oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Niego utkwione. Począł więc mówić do nich: „Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli” (Łk 4,18-21).


1 2  następna



 
Zobacz także
Dariusz Piórkowski SJ
Ewangelię św. Jana odróżnia od pozostałych to, że Jezus wiele w niej mówi i rozmawia z innymi. A po drugie, jest pełna symboli, porównań i tajemniczych obrazów, które są owocem głębszej refleksji na Jezusem. Właśnie w dzisiejszej scenie z Samarytanką i apostołami Jezus wydaje się nieco dziwny. Trochę to nienaturalne, żeby człowiek zmęczony, siedzący w upale, spragniony, nagle rozpoczynał tak głębokie rozmowy. 
 
Józef Augustyn SJ

Jezus towarzysząc uczniom [w Emaus] pozwolił najpierw wypowiedzieć się im do końca. Ale wysłuchawszy ich, sam zabrał głos: Na to On rzekł do nich: O nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały? I zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego.

 
Błażej Tobolski
Wydarzenia Pięćdziesiątnicy nie są jedynie historią – wciąż na nowo dokonują się w Kościele. Cały czas żywe, już od pierwszych wieków chrześcijaństwa, było pytanie: kim jest Duch Święty i jaką rolę spełnia w Kościele? Pisarze i Ojcowie Kościoła od początku jednak wyznawali wiarę w Niego, jako w jedną z Osób Trójcy Świętej...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS