logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Michał Zioło OCSO
Obietnica otwartości
Wydawnictwo W Drodze
 


Wydawca: W drodze
Rok wydania: 2005
Wydanie: I
ISBN: 83-7033-564-0
Format: 123 x 195
Stron: 300
Rodzaj okładki: miękka 
Kup tą książkę

 

 
Reguła wspólnoty

Ta garść refleksji pomoże nam, być może, jeszcze bardziej zbliżyć się do Boga i odkryć Nową Ziemię, w której panują prawa Ewangelii. Nasza wspólnotowa wędrówka ma jednak bardzo wyraźnie ustawione drogowskazy. Wystarczy sięgnąć do Ewangelii według św. Mateusza, by odkryć w niej znakomicie wytyczoną drogę do drugiego człowieka, w którym mieszka Chrystus, i to jest właśnie ta Nowa Ziemia w najgłębszym tego słowa znaczeniu. Zwłaszcza rozdział osiemnasty jest fragmentem dla nas szczególnie interesującym. Bibliści wnikliwie nazwali tę część Ewangelii REGUŁĄ WSPÓLNOTY. Zapytajmy więc, jaki kanon, jaką regułę zostawił Jezus swojemu Kościołowi? Jezus rozpoczyna od bardzo znaczącego wezwania: „Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego”. Jest to odpowiedź na pytanie uczniów o to, kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim. Fragment następny mówi o zgorszeniu, lecz wydaje się, że słowa: „strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych”, stanowią prawo, które można nazwać „prawem do zaufania”. Nie możemy zapominać, że nie jesteśmy odpowiedzialni tylko za własne życie i zbawienie, ale także za innych, którzy uwierzyli nam, którzy czekają na naszą pomoc i otwarcie. Najczęściej nie są to ludzie, do których naturalnie byśmy lgnęli, z którymi przebywanie przynosi nam przyjemność i korzyść. Są to właśnie ci „mali”, mijani z obojętnością, którzy także potrafią nas zirytować i zniechęcić, od których często uciekamy, by uratować dobre mniemanie o sobie i osobistej drodze do Boga. Każdy pragnie miłości i ma do niej prawo, nie ma na świecie dzieci gorszego boga.

Wszyscy jesteśmy dziećmi jedynego Ojca. On kocha nas wszystkich, to tylko my samowolnie ustalamy, kogo należy kochać, a kogo odrzucić. Mówi o tym następny fragment reguły wspólnoty w przypowieści o zabłąkanej owcy. Prawdziwa miłość objawia się również w odwadze zwrócenia uwagi i w odwadze przyjęcia napomnienia. To prawo zapisane w wersecie 15. rozdziału 18., jak pokazuje praktyka, jest najbardziej zaniedbywane. Zaniedbywane lub spełniane bez potrzebnej miłości i delikatności.

Jezus mówi także, że jest obecny pośród braci, którzy zebrani w dwóch lub trzech, o coś Go proszą w duchu zgody. Chce nam przez to powiedzieć, że nie wystarczy modlić się wspólnie, ale modlitwa taka potrzebuje prawdziwego zjednoczenia między wzywającymi imienia Jezus. Jezus, aby jedność ta stała się rzeczywistością, nakazuje przebaczać drugiemu.

Pojednanie jest procesem długotrwałym, lecz jak go rozpocząć, skoro często brak nam ducha otwarcia, zrozumienia i łatwiej nam żyć, przyczepiając drugim etykiety i myśląc według utartych wzorców? Wydaje się, że umie przebaczyć ten człowiek, któremu przebaczono. Warto więc zapytać samego siebie: kimże ja jestem, aby tak srogo sądzić drugiego? Skoro Chrystus przebaczył nam nasze grzechy, nie mamy prawa hodować w sercu uraz czy posługiwać się prawem zemsty.

W życiu najczęściej chodzi o dość błahe sprawy, które podrażniły naszą ambicję i godność. Nie jest tajemnicą, że największą przyczyną zamknięcia ludzkiego serca jest zazdrość. Końcowy fragment reguły wspólnoty, który znów został przedstawiony przez Jezusa w formie przypowieści, mówi o nielitościwym dłużniku. O czym jest ta przypowieść? Nie tylko o nakazie przebaczenia, ale nade wszystko o prawie wdzięczności. Prawo to opiera się na wzajemnej zależności – ja naprawdę potrzebuję drugiego w drodze do Boga, jestem przecież dłużnikiem moich poprzedników w wierze, wychowawców, od których otrzymałem naukę wiary. Nie wszystko zachowałem należycie, wiele zmarnotrawiłem i źle zinterpretowałem, często przywłaszczyłem sobie ich mądrość i    naukę. Nie mogę więc żądać od innych, aby natychmiast zwrócili mi tę „pożyczkę”, której udzieliłem im w formie troski o wspólnotę, ofiarowanego czasu, modlitwy, nauczania czy wreszcie prostego materialnego wsparcia. Nie możemy żądać, aby za nasze czyny i poświęcenie kochano nas bardziej i wyróżniano. Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie...

1 2  następna



 
Zobacz także
Danuta Piekarz, Elżbieta Tąta, kl. Marek Kudach SP

Wierność niejedno ma imię... Czy wystarczy nie zdradzać, by móc powiedzieć sobie z czystym sumieniem: "moja wierność jest bez zarzutu"? Każdy wie, że tak nie jest: że obok tej prawdziwej, głębokiej wierności istnieją najrozmaitsze formy wierności czysto formalnej, niektóre tak wysublimowane, że trudno je zdemaskować, zwłaszcza we własnym życiu (wobec innych z reguły mamy bardziej wyostrzone spojrzenie). Przyjrzyjmy się kilku sytuacjom, a następnie spójrzmy na samych siebie: może gdzieś w głębi, w łagodniejszej formie, czai się w nas jakiś rodzaj pseudo-wierności?

 
Monika Cieplińska-Gostek

Marzenia, marzenia, marzenia… Kto z nas ich nie miał? Czym one tak naprawdę są? Marzenia to nasze własne tęsknoty za tym, czego nie mamy, a co chcielibyśmy mieć. Dotyczyć mogą każdej sfery naszego życia osobistego lub zawodowego. Mogą brać w nich udział wszystkie zmysły oraz nasza własna wyobraźnia. Często rodzi się jednak pytanie: Czy dobrze jest marzyć?

 
ks. Stanisław Hartlieb
Nie rozumiemy, że Pascha to nie tylko Zmartwychwstanie, Wielka Noc, to równocześnie śmierć Pana Jezusa na krzyżu. Pełne przeżycie Triduum obejmuje i domaga się okresu przygotowania: Wielki Post - od Popielca do południa Wielkiego Czwartku - oraz okresu dopełniającego: Pięćdziesiątnica Radości Paschalnej - od Wielkiej Niedzieli do Niedzieli Zesłania Ducha Świętego. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS