logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Wojciech Jędrzejewski OP
Ocaleni, by kochać
Przewodnik Katolicki
 


 

 

Co się liczy w perspektywie wieczności?

Religijność, która traci z oczu Zbawiciela, zamienia się w niespokojne gromadzenie niebiańskiej waluty na koncie wieczności.
 
Pani Kowalska staje u bram nieba. Piotr stanowczo zabrania jej wstępu, zanim nie wykaże się milionem zdobytych punktów. Rozpoczyna się zatem liczenie: Opiekowałam się chorym mężem – 10 punktów. Pomagałam sąsiadce gotować obiady – 5 punktów. Chodziłam co niedzielę do kościoła – 5 punktów. Czytałam regularnie „Przewodnik Katolicki” – 1 punkt. Do głębi wstrząśnięta pani Kowalska wykrzyknęła: „Panie Jezu, zmiłuj się nade mną!” Piotr odpowiada: „Milion punktów”.

Na czym opieramy nadzieję na zbawienie? Wiele osób przyznaje, że cieszy ich przezwyciężenie poważnej choroby, gdyż będą mieli jeszcze czas, aby odpokutować za swoje grzechy. "Trzeba dobrze wykorzystać czas, jaki jeszcze pozostał na czynienie dobra, żeby zasłużyć na Raj". Czasami można odnieść wrażenie, że śmierć i Zmartwychwstanie Jezusa nie mają dla nas żadnego znaczenia, a tym, co jedynie się liczy w perspektywie wieczności, są nasze dobre uczynki.

Uwolnieni z niewoli śmierci

Gdyby Syn Boży nie oddał za nas swojego życia – zstępując w otchłań naszej duchowej śmierci – i nie zmartwychwstał – nawet Jan Paweł II i Matka Teresa znaleźliby się w piekle. Fakt, że jaśnieją – tak jak i całe rzesze zbawionych – Bożą świętością w Jego królestwie, nie jest wynikiem ich wysiłków i dokonań. To rezultat działania Boga, wobec którego powiedzieli swoje „tak”. Owa zaś zgoda na działającą w nich Miłość dokonywała się konsekwentnie dzień po dniu. Wyrażali ją swoją modlitwą i zaangażowaniem na rzecz innych. W ten sposób Miłość wprowadziła ich w swoje królestwo. To, co nazywamy dobrymi czynami, jest odpowiedzią na wyciągnięte w naszą stronę Jego ramiona.

Grzech wprowadził ludzkość w otchłań Bożej nieobecności, która zresztą została dość szybko oswojona. Nieliczni w historii świata smucą się, gdy doświadczają, że zabrano im Pana Młodego (por. Mt 9, 15). Grzesznik w najgłębszej istocie to ten, kto pozostaje głuchy na Boskie Słowa i ślepy na Jego Obecność. Mało tego – ów stan wcale go nie uwiera. Korzystając z tego wszystkiego, co jest Bożym dziełem, grzesznik potrafi czerpać radość, odwracając się plecami do Stwórcy.

 
1 2 3  następna
Zobacz także
Andrzej Błędziński SJ

Każdy z nas jest zaproszony do odkrycia świata, który dał nam Bóg. Ale w pięknej rzeczywistości, jakiej doświadczamy wszyscy, znajduje się również nasz osobisty świat wewnętrzny, do którego mamy dostęp tylko my sami i Ten, który przenika wszystko (por. Ps 139). Nasz osobisty, subiektywny świat przypomina tętniące życiem starożytne miasto.

 
Andrzej Błędziński SJ
Bóg jest przyjacielem. Na mocy własnej deklaracji. Przyjaźń jest relacją dwukierunkową – relacja z Bogiem również. Boimy się tej perspektywy, bo wydaje nam się, że ona odrze Boga z szacunku i czci. To bzdura. 

O doświadczeniu przyjaźni w rozmowie z Przemysławem Radzyńskim opowiada Konrad Kruczkowski, autor bloga haloziemia.pl i zwycięzca konkursu na Blog Roku 2013 – prywatnie mąż i ojciec.
 
 
Krzysztof Osuch SJ
Różne uczucia i myśli rodzą się w nas, gdy w listopadzie odwiedzamy cmentarze. Widok grobów naszych drogich zmarłych przynagla, by osobiście pytać o śmierć, o sens także własnej śmierci. Widok jesiennej przyrody dodatkowo przyczynia się do zadumy. Choć jesień mieni się wieloma barwami, to jednak wszystko zdaje się zamierać. A my chcielibyśmy wiedzieć, czy jednakowo marny jest los liści spadających z drzew i los człowieka, który starzeje się i umiera.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS