logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Fr. Justin
Ociężałość w modlitwie
materiał własny
 


Ociężałość w modlitwie

Apostołowie prosili Jezusa, aby nauczył ich modlić się, wiec i ja ośmielę się wobec Ojca. Moja największa trudność w modlitwie to gnuśność, ospałość duchowa, brak nastroju. Gdy tylko zacznę się modlić, wciąż spoglądam na zegarek, aby jak najszybciej skończyć.

Powiedziałbym, że 90% ludzi odczuwa ociężałość duchową w modlitwie. Można ją przezwyciężyć przez różne impulsy. Podobnie jak w przypadku statku kosmicznego "Discovery", którego w górę unoszą trzy potężne zbiorniki paliwa; wypalają się i odpadają, gdy statek przezwycięży już siłę przyciągania ziemi i szybuje z łatwością w przestworzach. Takim impulsem mogą być dobre książki religijne, które pobudzają do rozmyślań, zapalają ducha i wznoszą go ku wyżynom. Szczególnie polecam Wyznania św. Augustyna, Dzieje duszy św. Teresy od Dzieciątka Jezus, Siedmiopiętrową górę lub Znak Jonasza Tomasza Mertona i wiele, wiele innych, a przede wszystkim Nowy Testament. Św. Edyta Stein po przeczytaniu książki św. Teresy z Avila o modlitwie wewnętrznej, powiedziała: "Tak, znalazłam to, czego dusza moja podświadomie zawsze szukała - zbliżenia się do Boga przez modlitwę".

Fr. Justin - "Rosary Hour"
http://www.rosaryhour.net/

 
Zobacz także
Fr. Justin
Moja przyjaciółka jest rozwódką i żyje w cywilnym ślubie z drugim mężczyzną. Jest bardzo szlachetną kobietą, żal mi jej, bowiem stale chodzi smutna i zastraszona, myśląc, że Kościół ją odrzucił.
 
Marcin Majewski

Gdy podróżuję po Ziemi Świętej napotykam rzeźby postaci biblijnych, których ręce, kolana i stopy są całkowicie wytarte przez pielgrzymów. To samo z kamieniami z czasów Jezusa. Każdy chce nie tylko nawiedzić święte miejsce, ale i dotknąć, fizycznie odczuć, przywitać się, wejść w bliski kontakt.

 
Cały świat, wszystko, co nas otacza, wyszło spod Bożej ręki. Bóg powołał wszystko – z nicości do istnienia. Stworzył, bo chciał, niczego nie musiał; jest zawsze całkowicie wolny w swoim chceniu i działaniu – kocha. Wszystko więc jest w jakiejś relacji ze swoim Stwórcą. W wymiarze zupełnie podstawowym jest to bycie podtrzymywanym w istnieniu. Im dany byt jest bardziej „skomplikowany”, tym ta relacja jest bardziej złożona: wielowymiarowa, wielowątkowa, bogatsza. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS