logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Beata Rybak
Oczy dookoła głowy
Sygnały Troski
 


Od czego w takim razie należałoby zacząć? Myślę, że od uświadomienia sobie odpowiedzialności, jaką ponosimy za kształtowanie postaw naszych dzieci i od wspomnianego na początku dmuchania w skaleczony paluszek. Jesteśmy dla naszych dzieci źródłem informacji, nasze reakcje są pierwszym i podstawowym wzorem zachowań społecznych, które dzieci w przyszłości zastosują. Nie zaprzeczajmy uczuciom dziecka, ale nazywajmy je. Uczmy je rozpoznawania własnych stanów emocjonalnych i adekwatnej reakcji emocjonalnej. Uważajmy jednak, aby nie wzmocnić typowego dla dziecka i uzasadnionego pod względem rozwojowym egocentryzmu. Kierowanie uwagi dziecka na uczucia, potrzeby drugiego człowieka, a nie koncentrowanie się wyłącznie na własnym "ja", to konieczny element rozwoju. Zbyt duże skoncentrowanie na emocjach dziecka, jego potrzebach i oczekiwaniach może prowadzić do wychowania człowieka, który w przyszłości nie dostrzeże niczego poza czubkiem własnego nosa.

"Niemodna" logika

Wiele razy zetknęłam się z zarzutem, że uwrażliwiając moje dzieci na potrzeby i uczucia innych, wychowuję ludzi niedostosowanych do naszych czasów, którzy "zginą", nie poradzą sobie w życiu. Empatię w pewnych kręgach uważa się za cechę, która przeszkadza w osiągnięciu sukcesu. Rozpychanie się łokciami, pyszałkowatość, nieoglądanie się na innych to cechy, które zdaniem niektórych zagwarantują naszym dzieciom powodzenie w tzw. wyścigu szczurów. Jednak czy stępienie wrażliwości na innych, któremu z "pomocą" przychodzą niewątpliwie media i gry komputerowe, nie zaowocuje stępieniem wrażliwości na samego siebie, czy nie zagłuszy w nas głębszych potrzeb i tęsknot? Osobiście jestem przekonana, że tak się stanie. Niemodna logika Nowego Testamentu jest dla nas, chrześcijan, obowiązująca niezależnie od nacisków współczesnego świata. Przed nami stoi zadanie pokazania własnym życiem, jakie wartości budują jedność między ludźmi, wspólnotę, od której zależy w dużej mierze nasze szczęście osobiste. Zasady społeczne – wywodzące się w większości z chrześcijaństwa i wywalczone przez chrześcijan – obowiązują nas niezależnie od wyznania czy poglądów.

A zatem do nas, rodziców, należy pokazanie, że zabierając zabawkę drugiemu dziecku w piaskownicy, robimy mu przykrość, że kiedy ktoś się smuci, należy go pocieszyć, a widząc czyjś upadek, nie należy się śmiać, tylko ruszyć z pomocą. Tak wyglądają pierwsze lekcje empatii. 

 
Zobacz także
Agnieszka Myszewska-Dekert
Zło, cierpienie, śmierć, grzech, szatan. Kiedy chcemy porozmawiać z dziećmi o wierze, nie bójmy się tych tematów. Opowiadanie "o Jezusie, dobrym człowieku, który kochał dzieci", dla dzieci jest mało ciekawe, ale opowieść "o Chrystusie, który pokonał w Krainie Ciemności pradawnego węża - szatana" od razu zyskuje uwagę...
 
ks. Marek Dziewiecki
Pierwszą rzeczą, która jest zła dla człowieka, to samotność. Każdy potrzebuje wsparcia ze strony różnych ludzi i środowisk, pragnie wnieść swój pozytywny wkład w życie innych. Wspólnota rodzinna - chociaż najważniejsza - nie może zaspokoić wszystkich naszych potrzeb czy aspiracji. Konieczne są również inne wspólnoty i środowiska: szkolne, rówieśnicze, regionalne...
 
Krzysztof Osuch SJ

Nie ma wątpliwości, że „pierwsze ze wszystkich przykazań” brzmi tak: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Gdy słyszymy, jak wielka i całkowita powinna być nasza miłość do Pana Boga, to zadajemy sobie pytanie, czy my rzeczywiście tak właśnie Boga miłujemy. Niestety, wszyscy doświadczamy bolesnego rozdźwięku między tym, co nawet „teoretycznie” wyznajemy i uznajemy jako słuszne, a tym, co faktycznie czynimy.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS