logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Dariusz Salamon SCJ
Od grzechu do wiary... w Jezusa
Czas Serca
 
fot. Emma Simpson | Unsplash (cc)


Jezus spotyka się z grzesznikami i celnikami, podejmuje dialog z pobożnymi faryzeuszami, swoich słuchaczy wzywa do nawrócenia i wiary w Ewangelię, bo przybliża się do nich królestwo niebieskie, którym w istocie rzeczy jest On sam. Jakie są reakcje na ten apel? Dlaczego jedni odmieniają swoje życie, a inni utwierdzają się w uporze? Jak właściwie pojmować nawrócenie, którego oczekuje Jezus?

 

Pedagogia Jezusowa

 

Swoją postawę wobec ludzi grzesznych Jezus najgłębiej ukazuje w sugestywnej Przypowieści o synu marnotrawnym. Postawa miłosiernego ojca, który z otwartymi ramionami przyjmuje powracającego syna, najlepiej oddaje tęsknotę Boga za zagubionym człowiekiem i Jego pragnienie, aby przywrócić mu godność syna. Tak też można by ująć istotę nawrócenia: najpierw zrozumienie tego, co się utraciło przez grzech, a potem uczynienie wszystkiego, aby odzyskać więź z Bogiem, która zupełnie odmieni jakość naszego życia. Spójrzmy na kilka ewangelicznych ilustracji.

 

Zacheusz. Jest celnikiem. Nie do końca uczciwym – wie o tym. Czy jest religijny? Zapewne nie, gdyż faryzeusze mają do niego duży dystans, jak zresztą do wszystkich celników pracujących dla rzymskiego okupanta. Jezus odwiedza tego pogardzanego człowieka w domu. Gest niezwykłego wyróżnienia sprawia, że Zacheusz obiecuje naprawić i wynagrodzić wszystkie krzywdy, jakie wyrządził ludziom. Odtąd staje się innym człowiekiem.

 

Jawnogrzesznica. Przyłapana na cudzołóstwie. Jezus pozwala ją ukamienować, ale tylko tym, którzy mają czyste sumienia. Gdy takich brakuje, sam nie potępia kobiety, ale zachęca ją, by już więcej nie grzeszyła. Nie wątpi w jej zranioną godność, a chroniąc ją przed kamieniami, pomaga jej rozpocząć nowe życie.

 

Kobieta w domu Szymona. Siada u nóg Jezusa, obmywa je łzami, wyciera swoimi włosami, a potem całuje Jego stopy i namaszcza je olejkiem. Jezus jej nie odrzuca, wręcz przeciwnie – wyjaśnia zgorszonemu faryzeuszowi, że to miłość otwiera drogę do przebaczenia. Ta grzeszna kobieta okazała Jezusowi, jak bardzo Go szanuje i kocha, dlatego zostały jej przebaczone liczne grzechy.

 

Ludziom, którzy uznają swój grzech i pragną zmienić własne życie, Jezus wspaniałomyślnie okazuje miłosierdzie i podnosi ich na duchu.

 

Biada obłudnikom

 

Jest jednak jakaś przedziwna tajemnica w tym, że na wezwanie do nawrócenia chętniej odpowiadają celnicy i nierządnice niż pobożni faryzeusze. Dlaczego tak się dzieje?

 

Być może główną przeszkodą do nawrócenia jest ich przekonanie o własnej świętości, o tym, że swoimi uczynkami potrafią zasłużyć na niebo. Ilustracją tej postawy jest chociażby modlitwa zadowolonego z siebie faryzeusza, który dziękuje Bogu, że nie jest podobny do celnika, i chwali się swoją wiernością przepisom prawa: „Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam” (Łk 18,12). Człowiek przekonany, że nie ma sobie nic do zarzucenia, przeświadczony o tym, że właściwie zbawia się sam, bo przecież spełnia przepisy prawa, nie widzi potrzeby zmiany swojego życia, nie jest też zdolny, by prosić o Boże miłosierdzie.

 

W tym wypadku Jezus reaguje gwałtowniej, używając zdecydowanych słów, aby przebić się przez twardą skorupę ludzkiej pychy i zarozumiałości. Pod adresem faryzeuszy i uczonych w Piśmie wypowiada kilkukrotnie groźne „biada”, nazywa ich obłudnikami, grobami pobielanymi. Zarzuca im hipokryzję, pobożność jedynie na pokaz, podczas gdy ich czyny są pełne niegodziwości. Można by powiedzieć, że Jezus stosuje terapię wstrząsową, używa najmocniejszych środków, aby tym tak bardzo zadufanym w sobie ludziom pokazać, że takim stylem życia sami się nie zbawią, co więcej – innych sprowadzą z drogi zbawienia.

 

Nawrócić się na wiarę w Jezusa

 

Misja Jezusa ma jeszcze jeden wymiar, który łączy się z nawróceniem. Chrystus przyszedł na świat, aby wyzwolić ludzi od zła i zaofiarować im nowe życie. Wiara w Jezusa, który jest jedynym Zbawicielem człowieka, to niejako drugi wymiar nawrócenia. O ile ten pierwszy – zerwanie z grzechem – wydaje się oczywisty, o tyle ten drugi nie dla wszystkich jest zrozumiały. Na tym polega też dramat wielu pobożnych Żydów, współczesnych Jezusowi, że nie uwierzyli w Niego, chociaż widzieli cuda, które zdziałał, i słuchali Jego nauki. Z jednej strony nie mieściło im się w głowie, że najświętszy Bóg może przyjść na ziemię w postaci cielesnego człowieka, a z drugiej tak trudno było im przezwyciężyć przekonanie, w którym byli wychowani, i przyjąć do wiadomości, że człowiek nie osiąga usprawiedliwienia przez zachowywanie prawa Starego Testamentu, ale jedynie przez wiarę w Jezusa Chrystusa. To był dla Żydów prawdziwie rewolucyjny przewrót.

 

Jezus jednak nie znajduje dla nich słów usprawiedliwienia, ale wyraża głęboki ból z powodu niewiary Jego umiłowanego ludu. Czyni wyrzuty miastom: Korozain, Betsaidzie i Kafarnaum, w których dokonało się najwięcej Jego cudów, że się nie nawróciły. Przepowiada, że gdyby w innych miastach pojawiło się tyle znaków, z pewnością ich mieszkańcy odmieniliby swoje życie (por. Łk 10,13-16). Dlatego „ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je, ponieważ oni wskutek nawoływania Jonasza się nawrócili; a oto tu jest coś więcej niż Jonasz” (Mt 12,41).

 

Nawrócenie ma zatem wiele wymiarów. Rodzi się jednak przede wszystkim ze spotkania z Jezusem. Nadejście Królestwa, które Jezus zwiastuje i którego On sam jest ucieleśnieniem, sprawia, że człowiek odnajduje dla siebie szansę na nowe życie. Gdy doznaje Bożego przebaczenia, doświadcza radości życia w łasce Bożej. Gdy odkrywa w Jezusie swojego Zbawiciela i Pana, wychodzi z mroków zagubienia oraz lęku i z ufnością zawierza się Temu, który go wybawił. Doświadczając własnej niemocy, pragniemy nieustannie rodzić się z wody i Ducha Świętego, abyśmy mieli życie w obfitości (por. J 3,5; 10,10).

 

ks. Dariusz Salamon SCJ
Czas serca 123
czasserca.pl

 
Zobacz także
ks. Andrzej Trojanowski TChr.
Objawienie Boże wypowiadające się poprzez Biblię i Magisterium Kościoła, dla dobra samego człowieka surowo zakazuje uciekania się do którejkolwiek z form wróżbiarstwa. Gdy chrześcijanin korzysta z horoskopów lub z usług wróżbitów, widzących, magów itp. – wchodzi w konflikt z pierwszym i najważniejszym przykazaniem dekalogu...
 
Jarosław Hebel
Bardzo często przebaczenie błędnie utożsamia się z zapomnieniem. Od razu zatem musimy sobie wyjaśnić różnicę. Przebaczyć to nie znaczy zapomnieć i o ile przebaczenie jest możliwe zawsze, o tyle zapomnienie jest niemożliwe. Nie da się zapomnieć wyrządzonej krzywdy...
 
Krzysztof Osuch SJ

Ewangelia czytana w piątą niedzielę Wielkiego Postu jest długa i dotyczy najważniejszej sprawy: życia – śmierci i zmartwychwstania. Choć temat jest tak ważny, to bywa spychany na margines. Sprawcy marginalizowania tego, co najważniejsze, są różni. W końcu trzeba wskazać złośliwe moce na wysokościach, które są nam bardzo nieprzyjazne. Odpowiedzialność ponosimy także my w tej mierze, w jakiej ulegamy pokusie egocentryzmu i iluzji samowystarczalności..

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS