logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Paweł Porębski
Odnaleźć Boga w sobie
Wydawnictwo Jedność
 


Wydawnictwo: Jedność
Rodzaj okładki: Miękka
Autor: Paweł Porębski
ISBN: 978-83-7660-075-8
Liczba stron: 232
Format okładki: 145x205
Rok wydania: 2009
Kup tą książkę

 

Aby dać nam życie wieczne...


Bóg ma wobec ludzi pewne oczekiwania. Aby dać im życie wieczne, stworzył ich na swój obraz i podobieństwo: bo człowiek został stworzony na obraz Boga (Rdz 9,6). Obdarzył człowieka swoją naturą duchową, dając mu możliwość stania się tak doskonałym jak On sam. Dusza posiada pamięć, intelekt i wolę. Intelekt jest najszlachetniejszą częścią duszy. Bóg stworzył świat i człowieka z miłości, aby radował się najwyższym i wiecznym dobrem i szczęściem. Aby cieszyć się wiecznym szczęściem, ludzie muszą na to zapracować. Bóg żąda od ludzi nieskończonej miłości, bo dusze nie mogą bez niej żyć. Kto chce życia wiecznego, musi kochać Boga bezwzględnie. Nie jest wystarczające unikanie grzechu. Trzeba wzbudzić w sobie jeszcze akt wiary i miłości. Bóg wyraźnie mówi, że jest Bogiem zazdrosnym (Wj 34,14), w tym sensie, że jest jeden i tylko jeden (por. Joz 24,19; Pwt 4,24). Bóg dopuszcza zło, bo szanuje wolność człowieka. Zarazem umacnia pokrzywdzonych, tak aby nawet zło owocowało dla ich dobra.

Wiedza jest mocnym fundamentem wiary. Przede wszystkim dostrzegamy, że świat, piękny sam w sobie, jest wytworem czegoś jeszcze bardziej doskonałego. Nadzieja na wieczne istnienie uskrzydla człowieka do radosnego życia. Życie nabiera sensu. Przed nami jest motywacja do dobrego życia. Królestwo Niebieskie jest przygotowane dla nas od założenia świata (Mt 25,34). Nie wchodzi się do niego tytułem dziedzictwa, lecz zdobywa się je osobistym wysiłkiem jako odpowiedź na łaskę powołania (por Łk 1,16). Należy dać Bogu szansę, aby przemówił do człowieka.

Wbrew pozorom, istnieje wiele rozumowych argumentów za istnieniem Boga, mimo tego, że człowiek nie może dysponować "dowodami" na to, w ścisłym tego słowa znaczeniu. Do najważniejszych argumentów należy: "pięć dróg" św. Tomasza z Akwinu, argument egzystencjalny (M.A. Krąpiec, S. Kamiński, Z. Zdybicka) oraz argument prozopoiczny (osobowy, Cz. S. Bartnik). Pełne ich omówienie można przeczytać w książce Dogmatyka katolicka Cz. S. Bartnika, KUL, Lublin 1999. Argumenty przyrodnicze, fizykalne szeroko omawiam w mojej pierwszej książce Rzeczywistość w świetle nauki, filozofii i wiary, Jedność, Kielce 2008. Człowiek wyposażony jest jeszcze w możliwość poznania istnienia Boga bez rozumowania. Oprócz rozumu, człowiek posiada intuicję (duchową, intelektualną, empatyczną), miłość kognitywną (przez procesy poznawcze), uczucie wyższe, sumienie i inne sposoby aprioryczne. Niejako automatycznie człowiek znajduje Boga w sobie.

Biblia inaczej jest czytana przez chrześcijanina, a inaczej przez Żyda. Inaczej też czyta ją człowiek niewierzący, agnostyk czy wierzący. Jak pisałem w pierwszej książce: świat każdemu jawi się inaczej. Odczytanie tekstu w dużym stopniu zależy od postawy czytelnika. Aby odczytać intencje autora, należy w miarę możliwości wyłączyć na czas czytania wszelkie uprzedzenia. Niech sam tekst uniesie czytelnika w świat transcendencji i atmosfery modlitewnej. Dopiero po lekturze książki należy odnieść się do niej krytycznie według własnych przekonań i sumienia.

W drugiej mojej książce Bóg nie taki straszny prowadziłem rozważania nad istnieniem innej rzeczywistości na podstawie własnej świadomości i tożsamości. Wychodząc niejako od siebie, od własnej osoby i ciała, dowodziłem, że człowiek ma w sobie też naturę duchową i że istnieje świat transcendentny. Duch przenika wszystko, nawet głębokości Boga samego (1 Kor 2,10).

Przedmiotem obecnych naszych rozważań będzie Jezus Chrystus-Syn Boży. Po stworzeniu istoty rozumnej, człowiek zatracił pierwotny kontakt z Bogiem. Odrzucił Go i nie oddawał Mu należnej chwały. Tracąc swoją pierwotną niewinność stał się, co prawda, "zwierzęciem rozumnym (animal rationale), ale nieczystym". Już na zawsze będzie miał skłonność do grzechu. Ponieważ nie wytrwał, przekroczył zakaz Boży, zasłużył na śmierć wieczną duszy i ciała: Co się urodzi, musi umrzeć (przysłowie). Jak Bóg kierował słowa do św. Marii z Agredy: Świat był w tak złym położeniu jak nigdy dotąd; pozostało niewielu ludzi, którzy mi jeszcze służyli. Bóg w swej miłości do stworzenia "zszedł" na ziemię w postaci Syna-Jezusa, aby nas ratować i wybawić z grzechu. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne (J 3,16). Obraza, jaką wyrządził człowiek Bogu wymaga zadośćuczynienia nieskończonego. Sam człowiek nie jest zdolny wyzwolić się z grzechu i przestać być grzesznikiem.

"Natura gorsza" nie może sama wspiąć się na wyższy poziom istnienia (komputer nie może stworzyć istoty mądrzejszej od siebie). Zło "skończone" może zostać pokonane tylko przez "dobro nieskończone". Człowiek koniecznie potrzebuje Odkupiciela.


Zobacz także
Ks. Wojciech Nowacki

Tłumaczenie, że modlę się całym swoim życiem, pracą i wszystkim, co robię, może łatwo doprowadzić do oszukiwania samego siebie i do faktycznego zaniku modlitwy... Pytanie o to, kiedy mamy się modlić, może dotyczyć trudności wygospodarowania stosownego czasu w sytuacji przeciążenia obowiązkami. Odnosi się ono także do wyboru pory dnia, która najbardziej odpowiada naszym indywidualnym predyspozycjom. Pytanie to odnosi się również do ilości czasu przeznaczanego na modlitwę. Chodzi także o określone sytuacje, okoliczności, kiedy modlitwa wydaje się mniej lub bardziej potrzebna.

 
ks. Tomasz Pocałujko
Ich małżeństwo trwało już pięć lat. Bóg dał im zdrowe, wspaniałe dzieci. Ich dom stawał się przystanią nie tylko dla krewnych czy bliskich przyjaciół, także wielu znajomych mogło zaznać w nim przyjaznej atmosfery ogniska domowego. Bóg nie poskąpił im również środków materialnych, więc mogli żyć spokojnie w poczuciu bezpieczeństwa. Większość z tych, którzy ich znali – tak mi się dzisiaj wydaje – sądzili, że nawet jeśli nie jest to rodzina idealna, to na pewno z mocnym kręgosłupem moralnym. Jak wielkie było moje zaskoczenie, gdy dowiedziałem się, że on ją zdradził… 
 
ks. Tomasz Stroynowski
Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony. Przyznajmy uczciwie, że to polecenie Jezusa zrobiło zawrotną karierę, dodajmy, że nie była to tylko dobra kariera. Zdanie to było bardzo często rozumiane zupełnie opacznie i chyba dziś wielu z nas miałoby problemy z wyjaśnieniem o co Jezusowi chodziło. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS