logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Jacques Marin
Ogień i radość. Ewangelizacja w Duchu Świętym
Wyd Marianow
 


Ta książka nie jest kolejnym pobożnym apelem do księży i zakonników, jakoby ewangelizacja była tylko „ich sprawą”. To wezwanie do wszystkich ochrzczonych, żeby jeszcze raz przyjrzeli się swojemu chrześcijańskiemu dowodowi tożsamości i tym wszystkim racjom, które pozwalają im nazywać się ludźmi wierzącymi.

 
Wydawca: PROMIC Wydawnictwo Księży Marianów
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-7502-335-0
Format: 116x190 Stron: 416
Rodzaj okładki: Miękka
 
 
Kup tą książkę
 

 

Rozdział 2

Życie w Duchu Świętym wraz z Maryją


Kiedyś pewien biskup powiedział: "Są dwa rodzaje chrześcijan: dobrzy chrześcijanie i tacy, którzy powtórnie się nawrócili". Zastanawiająca różnica... Wszyscy jakoś tej Bożej łaski oczekujemy.

Jeśli nigdy nie doświadczyłeś w swoim życiu wstrząsu zapoczątkowującego nowy etap, nie obwiniaj się za to. Być może najpierw musisz oddać swoje lęki i wątpliwości...

Jeśli zaś uważasz, że ten drugi etap nie jest dla ciebie albo że jest niekonieczny, nie wahaj się zanosić modlitwy do Maryi, powierzając się Jej, prosząc, by uczyniła z tobą, co zechce. Ona, będąc stworzeniem, najlepiej przyjęła Ducha Świętego i pozwoliła się przez Niego zaskoczyć. Doświadczyła ogromnej radości, stając się Jego oblubienicą. Od tego momentu nosiła w sobie najpiękniejszy na świecie owoc miłości: Jezusa - "najpiękniejszego z synów ludzkich". Z Nim poszła aż pod krzyż, a także przeżywała Jego zmartwychwstanie. W Wieczerniku towarzyszyła pierwszym chrześcijanom w przyjmowaniu Ducha Świętego i w pierwszej ewangelizacji. Jest Matką Kościoła. Wzięta do nieba, wskazuje nam drogę, jaką mamy iść, by spotkać się z Jej Synem w chwale. Droga ta jest fascynująca. A ów wstrząs już nas nie przeraża. Przeciwnie, w naszym sercu rodzi się pragnienie dyspozycyjności wobec Ducha Świętego.

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, jak dziecko podaj z ufnością dłoń Tej, która jest twoją Matką. Sięgnij do dzieł św. Ludwika Marii Grignion de Montforta, rozkochanego w Maryi i w Duchu Świętym. Rozważ niektóre jego myśli, na przykład tę:


Niech więc nikt nie sądzi, jak kilku fałszywych proroków, że Maryja, będąc stworzeniem, jest przeszkodą w zjednoczeniu ze Stwórcą, to już nie Maryja żyje, to sam Jezus Chrystus, to sam Bóg żyje w Niej. [...] Maryja została stworzona tylko dla Boga i daleka jest od tego, by zatrzymywać duszę dla siebie, przeciwnie, rzuca ją w ramiona Boga i jednoczy z Nim z tym większą doskonałością, im dusza bardziej się z Nią jednoczy.[7]
 

Jeśli mimo wszystko nadal się wahasz, czy na tego rodzaju wstrząs się zgodzić, nie zostawaj z tym sam. Porozmawiaj z zaprzyjaźnionym chrześcijaninem albo nawet z osobą, która duchowo ci towarzyszy. Przede wszystkim niech to nie będzie dla ciebie dodatkowym życiowym problemem. Nikt zresztą nigdy nie znalazł Boga, szukając rozwiązania jakiegoś konkretnego problemu. Człowiek spotyka Boga swoim sercem! "Tak, zgoda!" – powiesz. I zapytasz: "Ale gdzie i w jaki sposób?". Odmów wtedy modlitwę – krótką i zawierającą wszystko: "Duchu Święty! Wejrzyj na obecne we mnie pragnienie, przyjdź je wypełnić – gdzie i kiedy zechcesz".

_______________
Przypisy:

[7] Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort, Tajemnica Maryi, w: Tenże, Pisma wybrane, tłum. A. Frej, A. Kuryś, Wydawnictwo Księży Marianów MIC, Warszawa 2008, ss. 325-326.


Zobacz także
abp Grzegorz Ryś
Dar Ducha Świętego przekłada się potem na konkretne owoce, ale nie redukujmy spotkania z Bogiem tylko do konkretnych żądań: „Daj mi to i to”. Duch Święty jest nam dany przeobficie i On sprawia, że zaczynamy zupełnie inaczej żyć. Mamy doświadczenie Jezusa, Duch Święty sprawia w nas radość i wreszcie żyjemy na całego. A to może być dość długi proces. Na przykład o Mojżeszu wiemy, że żył 120 lat: 40 lat na dworze faraona, potem 40 lat na wygnaniu i w przygotowaniu do misji, a w końcu 40 lat w prowadzeniu Izraela przez pustynię. Można by powiedzieć, że zaczął dość późno, ponieważ miał już wtedy 80 lat. Ale się nadawał! 
 
o. Mateusz Hinc OFMCap
Czy można zrealizować powołanie wywodząc się z rodziny z problemem alkoholowym? Na pierwszy rzut oka tak postawione pytanie wydaje się być retoryczne, bo odpowiedź jest przecież jasna: można. To nie ulega wątpliwości. Oczywiście mówimy o sytuacji, kiedy sam kandydat nie jest uzależniony, gdyż wtedy odpowiedź byłaby przeciwna. Jednak sprawa nie może zakończyć się wyłącznie na daniu pozytywnej odpowiedzi. Byłoby to wysoce nieuczciwe. Dlaczego? 
 
Jacek Poznański SJ

Nawrócenie nie daje korzyści, jest bardzo wymagające, bo trzeba przezwyciężyć przenikający dziś wszystko konformizm i polityczną poprawność; może sprawić, że wszyscy obrócą się przeciw człowiekowi. Co więcej, nawrócenie polega też na tym, że człowiek zaczyna w nowy sposób patrzeć na świat i jego sprawy. A więc musi odrzucić widzenie rzeczy, które przejął i którego się nauczył.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS