logo
Wtorek, 16 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bernadety, Julii, Benedykta, Biruty, Erwina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Gabriel od św. Marii Magdaleny
Ojciec i synowie
Mateusz.pl
 
fot. Alex Iby | Unsplash (cc)


„Ojcze, zgrzeszyłem... Już nie jestem godzien nazywać sit Twoim synem” (Łk 15, 2!)
 
„Któryż Bóg podobny Tobie, który odpuszczasz występek... nie żywi On gniewu na zawsze, bo upodobał sobie miłosierdzie?” W ten sposób Micheasz uwielbia Pana i prosi Go: „Ulituj się znowu nad nami, zetrzyj nasze nieprawości i wrzuć w głębokości morskie wszystkie nasze grzechy” (Mi 7, 18-19). Starodawna modlitwa ukazuje nam głębokie pojęcie miłosierdzia Bożego; Ewangelia jednak pogłębia je bardziej, wyjaśniając je w szczególnie wymowny sposób przez przypowieść o synu marnotrawnym.

Przypowieść ukazuje, że kiedy człowiek szczerze żałuje za grzechy, choćby one były najcięższe – opuszczenie domu ojcowskiego, życie rozwiązłe, bezbożność i pogarda wszelkiego prawa – Bóg je gładzi i zapomina jak rzeczy, które się depcze nogami lub rzuca w głębinę morską. Bóg stworzył człowieka wolnym, a kiedy ten, jak syn marnotrawny, na znak niezależności i buntu oddala się i idzie używać życia według swej woli, nie zmusza go do dobrego, nie zatrzymuje go siłą, lecz wyczekuje, nie przestając go kochać. Podobnie jak ojciec z przypowieści, zaledwie go spostrzega na drodze powrotnej, wybiega mu naprzeciw; co więcej, uprzedza sam powrót, budząc w jego sercu wyrzuty i skruchę, te owoce jego łaski. A kiedy winowajca, idąc za natchnieniem wewnętrznym i postanawiając zmienić życie, przygotowuje się do pokornego i szczerego wyznania swego grzechu, natychmiast Bóg go przyjmuje i raduje się nim; przywraca mu prawa syna, odziewa go swoją łaską, dopuszcza do przyjaźni z sobą: „Ten mój syn był umarły, a znów ożył” (Łk 15, 24). Bóg raduje się życiem człowieka, raduje się widząc, jak przechodzi ze śmierci grzechu do życia łaski, jak wraca do Jego miłości, jedynego źródła życia i radości.
 
Przypowieść mówi o niezmierzonym miłosierdziu Boga względem człowieka grzesznego, lecz mówi również o przygotowaniu grzesznika, aby mógł dostąpić miłosierdzia. Syn marnotrawny zastanawia się nad sobą, uznaje własne winy, żałuje za nie, postanawia z nimi skończyć, wrócić do swego ojca i wyznać mu swój grzech; wie, że jest niegodny, aby został przyjęty jako syn, a jednak wraca ufając w dobroć ojcowską. Podobnie spowiedź sakramentalna przyniesie owoce, jeśli poprzedzi ją i towarzyszyć jej będzie skrucha, postanowienie nawrócenia się, pokora skruszonego serca oraz ufność w miłosierdzie Boże.
 
Któryż Bóg podobny Tobie? Ty oddalasz nieprawość, odpuszczasz występek... nie żywisz gniewu na zawsze, boś upodobał sobie miłosierdzie. Ulitujesz się znowu nad nami, zetrzesz nasze nieprawości i wrzucisz w morskie głębokości wszystkie nasze grzechy. Okaż swoją wierność... swoją łaskawość, co przysiągłeś przodkom naszym od najdawniejszych czasów (Micheasz 7, 18-20).
 
Kim byłem i jakim byłem? Czy choć jeden mój czyn był dobry, a jeśli nie czyn, to słowo, a jeśli nie słowo, to pragnienie? Ty zaś, Panie, jesteś dobry i miłosierny, a dłoń Twoja przyszła z pomocą pogrążonemu w otchłani śmierci i wygarnęła z dna mego serca bezmiar zepsucia. Rzecz cała polegała na tym, że nie chciałem teraz tego, czego chciałem przedtem, a pragnąłem tego, co było Twoją wolą.

Będę Cię kochał, Panie, i dzięki Ci składał, i wyznawał imieniu Twojemu, ponieważ odpuściłeś mi tyle złych i niegodziwych uczynków moich. Łasce Twojej i miłosierdziu Twojemu przypisuję to, żeś jak lód stopił grzechy moje. Łasce Twojej przypisuję i to, że wielu złych rzeczy nie popełniłem; czegóż bowiem nie byłem zdolny uczynić ja, skoro ukochałem nawet taki występek, który mi żadnej korzyści nie przynosił. I wyznaję, że wszystko zostało mi odpuszczone – i to zło, jakie popełniłem z własnej chęci, i to – czego dzięki Tobie nie popełniłem.
 
Któż z ludzi świadom swojej własnej słabości śmie własnym siłom przypisywać czystość i niewinność swoją, aby mniej kochał Ciebie, jak gdyby mniej mu było potrzebne miłosierdzie Twoje, przez które darowujesz grzechy nawracającym się ku Tobie?... Niech raczej tym więcej Ciebie miłuje, ponieważ widzi, że kto mnie z tak wielkiej niemocy grzechów moich uwolnił, ten jemu w tak wielką niemoc grzechów nie pozwolił się uwikłać (św. Augustyn: Wyznania IX, l, 1; II, 7, 15).
 
o. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
mateusz.pl | Żyć Bogiem, t. I, str. 300
 
Zobacz także
Antoni Skowroński

Czy zastanawialiśmy się kiedyś, do jakiego życia wzywa nas Jezus? Po co On sam przyszedł na świat? W pierwszym odruchu odpowiadamy, że po to, aby nas zbawić, odkupić. To prawda. Przyszedł, by "dać świadectwo prawdzie". Jej poznawanie - jak stwierdził - ma wyzwalającą moc. Jezus przyszedł też po to, "aby dać swoim owcom życie i aby miały je w obfitości". Dodajmy jeszcze do tego przypowieść zachęcającą do rozwijania talentów, z której wynika, że osoby gnuśne, bierne i bojące się życia w oczach Bożych uznania nie zyskują… 

 
Lidia Bączek

Modlitwa osobista, jak wszystko w życiu człowieka, podlega rozwojowi i dojrzewaniu. Zaczynamy jako dzieci od prościutkich, być może naiwnych formułek, z czasem przychodzą formuły coraz bardziej skomplikowane, po piękne, poetyckie modlitwy, psalmy i inne teksty z Biblii. W którymś momencie, nawet najpiękniejsze formuły już nie wystarczają.

 

Z o. Stanisławem Łucarzem SJ rozmawia Lidia Bączek

 

 
Michał Komorek

Kościół ma trzy sprawdzone praktyki pokutne: modlitwę, post i jałmużnę. Przez nie liturgia Kościoła nadaje kształt okresowi Wielkiego Postu. Wystarczy się tego trzymać. Są to tradycyjne praktyki pokutne, w Kościele obecne od wieków. Nie mamy żadnych specjalnych zwyczajów, także dlatego, że nie są one koniecznie potrzebne. Aby dobrze przeżyć Wielki Post, nie potrzebujemy jakiś szczególnych praktyk, te tradycyjne w zupełności wystarczą, trzeba tylko dobrze je realizować.

 

Z ks. Bernardem Czerwińskim, proboszczem parafii św. Feliksa z Kantalicjo na Marysinie Wawerskim w Warszawie, rozmawia Michał Komorek

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS