logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Błażej Strzechmiński OFMCap
Ojciec Pio i dar języków
Głos Ojca Pio
 


Pięćdziesiątnica, której w spektakularny sposób została objawiona przez Dzieje Apostolskie, trwa nadal w Kościele, najwyraźniej uobecniając się w życiu świętych. Przyniosła ona m.in. dar języków. Czy do wyróżnionych tym charyzmatem należał również Ojciec Pio?
 
W teologii duchowości rozróżniamy dwa rodzaje daru języków. Pierwszy, najbardziej powszechny, to glosolalia – rodzaj modlitewnej wokalizy, która stanowi modlitwę bezpojęciową, spotykaną współcześnie w grupach modlitewnych Odnowy w Duchu Świętym. Drugi to tzw. ksenoglosja, będąca nadzwyczajnym darem Ducha Świętego, którego Bóg udziela nie tylko dla rozumienia nieznanych języków, ale do posługiwania się nimi w mowie i piśmie bez wcześniejszego ich studiowania. Duch Święty ofiarowuje go człowiekowi po to, aby przy jego pomocy mógł lepiej służyć innym w ich drodze do świętości.
 
Anielski poliglota
 
W całym procesie nauczania, czy to w szkole w Pietrelcinie, czy też w kolegium serafickim prowadzonym przez kapucynów z prowincji Foggia, nie ma ani jednej wzmianki o tym, by uczeń, a później kleryk Francesco Forgione pobierał lekcje z języka francuskiego i greki. Wiadomo natomiast, że używał książek, przechowywanych przez jego kuzynkę Pię Forgione z Pennelli. Były to: „Nowa metoda teoretyczno-praktyczna w uczeniu się języka francuskiego metodą Ahna” pod redakcją G. Arnauda, gramatyka grecka Curtiusa i słownik języka greckiego. Nie wiadomo jednak, czy na pewno uczył się tych języków samodzielnie. Można natomiast stwierdzić z całą pewnością, że w latach 1912-1915 ojciec Agostino z San Marco in Lamis pisał do niego listy zarówno po francusku (37), jak i po grecku (3). Ojciec Pio rozumiał ich treść, a nawet na niektóre odpisał poprawną francuszczyzną (26 sierpnia i 4-5 września 1912 roku). W sumie napisał po francusku dwie kartki pocztowe i trzy listy, zawierające po kilka zdań wtrąconych we włoski tekst.
 
Ojciec Agostino w jednym z listów chwali (po łacinie: Gaudeo quoque quod linguam gallicam etiam cognoscere coepisti. Optime!) swego duchowego syna za doskonałą znajomość języka francuskiego, po czym w następnym liście mocno zdumiony pyta: Kto cię nauczył francuskiego? Zapewne odpowiedź, jaką otrzymał od Ojca Pio, musiała go zaskoczyć nie mniej niż sam fakt dobrej znajomości przez niego „lingua gallica”, brzmiała bowiem następująco: […] zadanie mojego Anioła Stróża jest na pewno większe od czasu, gdy ma wobec mnie także obowiązek nauczyciela – tłumacza z innych języków. Czyżby to Anioł Stróż miał stać się jego nauczycielem i tłumaczem służącym pomocą w zrozumieniu tekstów napisanych po francusku oraz w innych językach? Zdaje się to potwierdzać świadectwo księdza kanonika Salvatore Pannullo, któremu Ojciec Pio bez większych trudności podał dokładną treść listu napisanego do niego po grecku przez ojca Agostina: Pietrelcina, 25 sierpnia 1919. Ja, niżej podpisany, zeznaję pod świętą przysięgą, że Ojciec Pio po otrzymaniu tego listu przekazał mi dosłownie jego treść. Zapytany przeze mnie, jak mógł go przeczytać i zrozumieć, nie znając nawet alfabetu greckiego, odpowiedział: „Wiesz, to Anioł Stróż wyjaśnił mi wszystko”.
 
Inne świadectwo potwierdzające znajomość języka niemieckiego przez Ojca Pio znajduje się w „Dzienniku” ojca Agostina z San Marco in Lamis, a dotyczy wizyty pewnego szwajcarskiego księdza w San Giovanni Rotondo w 1940 lub 1941 roku. Kapłan ten spotkał się z Ojcem Pio i rozmawiał z nim po łacinie. Kiedy odchodził, polecił jego modlitwie pewną chorą kobietę. Na jego prośbę Stygmatyk opowiedział po niemiecku: Ich werde sie an die göttliche Barmherzigkeit empfehlen, co znaczy: Powierzę ją Bożemu miłosierdziu. Wywołał tym ogromne zdumienie szwajcarskiego kapłana.
 
 
1 2  następna
Zobacz także
Łukasz K. Kasperek OCD
Zazwyczaj nie zwracamy uwagi na to, że Modlitwa Pańska – wraz z prośbą o dar chleba powszedniego – uświadamia nam sprawę niesłychanie istotną dla naszego życia. Jest nią zauważenie chwili obecnej. A czyni to w jednym słowie: dzisiaj. Warto zatrzymać się nad nim, zauważyć je, zanim nasza modlitwa potoczy się dalej. 
 
Łukasz K. Kasperek OCD
Pan Bóg nieustannie przypomina nam o swojej obecności, o tym, że każdego z nas pragnie zaprowadzić do szczęścia w niebie, że Jego miłosierdzie jest nieskończone i gładzi wszystkie grzechy. Pragnie jednak od nas całkowitego zaufania i zgody, aby mógł nas przemieniać swoją miłością i prowadzić do pełni zbawienia. Pan Jezus mówi nam o tym nieustannie poprzez głos sumienia, naukę Kościoła, Pismo św., a także poprzez różnego rodzaju wydarzenia, znaki i objawienia...
 
ks. Mieczysław Piotrowski TChr.
Włoskie miasto Siena, położone w Toskanii na trzech malowniczych wzgórzach, jest słynne w całym świecie nie tylko ze wspaniałej średniowiecznej architektury, "piazza del Campo" i św. Katarzyny, lecz przede wszystkim z Eucharystycznego cudu, nieustannie trwającego od 1730 r. Wbrew wszelkim prawom fizycznym i chemicznym, 223 Hostie, które zostały konsekrowane 14 sierpnia 1730 r. do dzisiejszego dnia zachowują zadziwiającą świeżość, nie ulegając nawet w minimalnym stopniu procesom psucia...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS