logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Bartłomiej J. Kucharski OCD
Otwórzymy się na Ducha Świętego
Wydawnictwo Esprit
 


Książka ojca Bartłomieja Kucharskiego, karmelity bosego, powstała jako owoc przygotowań do przyjęcia łaski wylania Ducha Świętego, praktykowanego jako seminarium odnowy życia chrześcijańskiego we wspólnotach charyzmatycznych...

 

Wydawca: Esprit
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-61989-98-1
Format: 130x200
Rodzaj okładki: Miękka

 
Kup tą książkę  
 
  

 
Bóg jest miłością

 
Rozpocznijmy nasze spotkanie od uwielbienia Pana. Przed chwilą wezwaliśmy na pomoc Ducha Świętego, który poprowadzi to seminarium. Głęboko wierzę, że ci wszyscy, którzy przyczyniają się do zorganizowania tego seminarium, ci wszyscy, którzy głoszą słowo w tym czasie, działają w imieniu Ducha Świętego. Jestem świadomy, że wszyscy jesteśmy narzędziami w Jego rękach i nie możemy nic uczynić bez Niego, bez Jego tchnienia, bez Jego świętej obecności. Dlatego też zapraszam was ponownie do wspólnego uwielbienia Ducha Świętego. Niech przyjdzie i umocni nasze serca. 
 
Duchu Święty, uwielbiam Cię, wywyższam, wychwalam Twoje święte imię, wychwalam Twoją świętą moc, wychwalam Twoją świętą obecność wśród nas. Bądź błogosławiony, Duchu Święty, niech Twoje święte imię rozgrzewa nasze serca. Przyjdź, Duchu Święty, napełnij nas swoją mocą, swoją obecnością, uwielbiamy Cię, Duchu Święty. 
 
Przyłączmy się do tej wspólnej modlitwy uwielbienia.
 
Tylko Jezus jest Panem. Niech ta prawda towarzyszy nam w czasie seminarium. Warto na samym początku tego spotkania odpowiedzieć sobie na bardzo proste pytanie: "Dlaczego uczestniczymy w Seminarium Odnowy w Duchu Świętym?". Albo, jak to zostało zapowiedziane w czasie ogłoszeń, w Seminarium Odnowy Chrześcijańskiego Życia. To pytanie każdy z nas powinien sobie postawić i osobiście dać na nie odpowiedź. Ja spróbuję sformułować taką ogólną odpowiedź. Odpowiedź, która będzie odnosiła się do mojego osobistego pytania, bo ja także pytam siebie: "Dlaczego tutaj jestem?". 
 
Otóż Seminarium Odnowy w Duchu Świętym jest powrotem do tego, co w życiu duchowym chrześcijanina najistotniejsze i najważniejsze. Można powiedzieć, że jest to powrót do tego, co w naszym życiu chrześcijańskim najbardziej fundamentalne. Do podstawowych prawd wiary. Nie chodzi nam jednak o to, żebyśmy sobie przypominali katechizm, chociaż i on jest tutaj niewątpliwie potrzebny, bo będziemy się opierali na pewnych prawdach pochodzących z Katechizmu Kościoła Katolickiego. Chodzi o to, abyśmy sobie uświadomili, że te prawdy wiary, w które wierzymy, są jednocześnie czymś, w co powinniśmy się egzystencjalnie i doświadczalnie zaangażować. Mamy te prawdy wiary po prostu w swoim życiu przeżywać. Mamy je smakować. One powinny stanowić treść naszego życia. Taką prawdą wiary jest chociażby stwierdzenie, najważniejsze dla każdego człowieka rozumnego, że Bóg istnieje, że nie można podważyć tego, że Pan Bóg jest. Wszyscy, którzy jesteśmy tutaj zgromadzeni, wierzymy głęboko w istnienie Pana Boga. 
 
Ale z uznania istnienia Boga wynika szereg innych prawd. Powstaje pytanie: kim ten Bóg, który istnieje, jest sam w sobie? Skoro jest, to kim On jest? Co jest istotą Pana Boga? I na to, wydawałoby się trudne pytanie, daje nam odpowiedź święty Jan Apostoł w swoim Pierwszym Liście. Mianowicie mówi on, że Bóg jest miłością. 
 
Wymieniliśmy już dzisiaj dwa podstawowe, fundamentalne stwierdzenia: że Bóg istnieje i że Bóg sam w sobie jest miłością. To stwierdzenie, że Bóg jest miłością, jest dla nas czymś najistotniejszym i najważniejszym. Chcemy doświadczyć osobiście, wręcz namacalnie, tego, że Bóg jest miłością. Dlaczego Bóg jest miłością? Ponieważ jest Trójcą Świętą, w Nim dochodzi do relacji trzech osób. Jest Ojcem, Synem i Duchem Świętym. To tajemnica niedostępna dla naszego rozumu, ale próba tak prostego jej wyjaśnienia jak poniżej sprawia, że staje się ona dla nas tajemnicą bardzo bliską i niezwykle czytelną. Otóż Bóg nie mógłby być miłością, gdyby nie był Trójcą. Bóg musi kochać, musi kochać drugą osobę. I dlatego Ojciec kocha swojego Syna całym sobą, całą swoją istotą. Syn odpowiada na tę miłość ojcowską całym sobą, cały się oddaje swojemu Ojcu. I teraz ta wzajemna relacja pomiędzy Ojcem i Synem, ta wzajemna miłość, wzajemne oddanie się Ojca i Syna, jest osobą Ducha Świętego. Ojciec kocha Syna mocą Ducha Świętego, Syn kocha Ojca mocą Ducha Świętego; odbywa się to wewnątrz Trójcy Świętej. Tak to sobie możemy określić, chociaż ludzkie słowa są tutaj nieporadne i nie oddają owej niepojętej tajemnicy spełniającej się wewnątrz Trójcy Przenajświętszej, tego nieustannego hymnu uwielbienia, wzajemnego oddania się sobie Ojca i Syna w Duchu Świętym. 
 
To właśnie jest ta największa, najwspanialsza, najcudowniejsza prawda, jaką chcemy dzisiaj ogarnąć naszym sercem. Rozumem nie jesteśmy w stanie tego pojąć. Natomiast możemy poczuć to naszymi sercami, dotknąć głębią naszego istnienia, ponieważ sami jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo tego Boga, który jest miłością. Można byłoby sparafrazować ten bardzo krótki fragment, proste zdanie z listu świętego Jana Apostoła: sami jesteśmy miłością. Jesteśmy stworzeni do tego, by kochać. Tak jak Bóg kocha. 
 
A no właśnie, Bóg kocha nie tylko sam siebie, nie jest egoistą, nie jest kimś, kto się zamyka w obrębie samego siebie i cieszy się swoim szczęściem, ale jest kimś, kto wychodzi ze swoim szczęściem na zewnątrz, kto pragnie dzielić swoją miłość z innymi istotami, które stwarza. A stwarza tak świat aniołów, jak i świat ludzki, czyli powołuje do istnienia świat świadomych osób przeznaczonych do miłości. Obdarza te istoty zdolnością kochania, ale najpierw sam, jako pierwszy, umiłowuje te osoby, nas miłuje. W sposób niepojęty. Miłuje nas mocą, którą miłuje wewnątrz siebie, czyli mocą Ducha Świętego. Jesteśmy kochani tak, jak Ojciec kocha swojego Syna i jak Syn kocha swojego Ojca. Miłość skierowana do nas jest tą samą miłością, którą Bóg miłuje sam siebie. I tutaj już ludzki rozum, nazwijmy to kolokwialnie, "wysiada". Nie jest w stanie objąć i zrozumieć tajemnicy tej Bożej miłości, tak wielkiej i niepojętej, miłości Ducha Świętego. Jeżeli mówimy, że Bóg mnie kocha, to możemy powiedzieć, że Bóg mi się całkowicie w Duchu Świętym oddaje, całkowicie mi siebie powierza. Daje mi siebie w darze. Tak jak wewnątrz Trójcy Przenajświętszej Ojciec oddaje się Synowi, a Syn Ojcu. Niepojęta tajemnica, niezgłębiona. Po raz kolejny to nie rozum pomoże nam się do niej zbliżyć, lecz serce. I dochodzimy do stwierdzenia, które możemy nazwać rewolucyjnym: jesteśmy kochani zupełnie za darmo i bezwarunkowo.  

Zobacz także
ks. Eligiusz Piotrowski
Za sprawą Wcielenia Trójca immanentna stała się Trójcą historiozbawczą, czyniąc historię świata, wraz ze wszystkimi tego konsekwencjami, swoją własną historią. Ludzka słabość, niewierność i grzech stały się "sprawą Boga", objawiając Jego nieskończoną solidarność z całą, pogrążoną w ciemnościach, ludzkością. Kościół więc, skoro jest i ma być "ikoną Trójcy", musi naśladować Boga w Jego radykalnej solidarności ze światem. 
 
ks. Andrzej Draguła

To nie był spokojny wieczór. Jezus wiedział, że od kilku dni Żydzi, Jego współwyznawcy, chcieli Go zabić. Bezpośrednią przyczyną miało być oskarżenie o bluźnierstwo. Że On, będąc człowiekiem, Boga nazywał Ojcem, a przez to czynił się Mu równym. Atmosfera gęstniała od kilku dni. Zamiary dojrzewały. Gdy na szczęść dni przed Paschą był w Betanii, arcykapłani już dawno zdecydowali o zabiciu Jezusa. I On miał tego świadomość, gdy mówił, że Maria namaściła Go na pogrzeb.

 
Cezary Sękalski
Do proboszcza zgłasza się para z prośbą o chrzest dziecka. W toku rozmowy okazuje się, że kobieta i mężczyzna żyją w związku cywilnym, ale nie zamierzają brać ślubu kościelnego, bo nie są pewni dożywotniej trwałości swojego związku. Nie chodzą też do kościoła ani w niedzielę, ani w święta i nie modlą się, ale na pytanie, czy są w stanie zapewnić chrześcijańskie wychowanie dziecku, odpowiadają: "Oczywiście!".
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS